Liga Światowa 2006 - Turniej Finałowy

Moja opinia na temat dzisiejszych spotkań z innego forum:

W dzisiejszych spotkaniach typuję:
- finałowe zwycięstwo Brazylijczyków
- triumf Rosji w meczu o trzecie miejsce

Po wczorajszych półfinałach te typy wyglądają dość pewnie. Jednak kursy, jakie oferują na nie bukmachery są dla mnie stanowczo zbyt niskie, w związku z czym szukałem innego typu. No i znalazłem.

Brazylia - Francja under 185,5 kurs 1,85 Expekt

Wbrew temu, co zostało powiedziane w studiu TVP nie uważam wcale, żeby Francuzi grali wczoraj siatkówkę na niebotycznie wyskoim poziomie. Oni zagrali po prostu solidnie i mądrze. Na wynik olbrzymi wpływ miała po prostu niemoc Bułgarów, którzy nie tworzyli monolitu i nie potrafili choćby zbliżyć się do poziomu prezentowanego przez nich samych w dotychczasowych spotkaniach. Brakowało lidera, który wziąłby na siebie ciężar gry, widząc, że zespołowi "nie idzie". Próbował między innymi Kazijski, czasem nawet Mu się udawało, ale trwało to maksymalnie kilka piłek. Francuzi rozrzucali Bułgarów, często łatwo odczytywali intencje bułgarskiego rozgrywającego i dobrze blokowali (dla mnie wręcz bardzo słabo Bułgarzy atakowali z krótkiej, gdzie byli zatrzymywani zdecydowanie zbyt łatwo przez francuskich środkowych bloku, a podwójną krótką, która mogła tu być jakimś rozwiązaniem, zastosowali bodajże ... 2 razy :/). W takiej sytuacji Francuzom wystarczała po prostu konsekwencja. I tak właśnie grali. Mądrze i konsekwentnie. Gdyby spojrzeć jednak na formę poszczególnych zawodników to nie jest tam już tak różowo. Świetnie co prawda spisuje się Rouet, Francuzi dobrze rozgrywają, ale już z drugiej strony ataku jest nieco słabiej. Antiga na boisku jest jakiś nieswój, we wczorajszym spotkaniu pokazał klasę dosłownie raz, zagrywając trzy bardzo mądre, choć nie za mocne zagrywki z rzędu. Granvorka nie gra w ogóle, choć to jest chyba akurat wzmocnienie Les Bleus w obecnej sytuacji.
Naprzeciw Francuzów staje dziś Brazylia. Canarinhos efektownie rozprawili się wczoraj z Rosjanami, stracony trzeci set był w zasadzie chyba tylko efektem rozkojarzenia zespołu brazylisjkiego. Giba czy Andre atakowali na niewiarygodnych wręcz wysokościach posyłając piłkę ponad blokiem Rosjan, nawet jeśli był on naprawdę dobrze ustawiony i trafiając w pole. Brazylijczycy nie bali się niczego, widzieli, że są tak dobrze dysponowani, że praktycznie nie zdarzało im się w ataku ze skrzydła obijanie bloku rywali - zawsze starali się umieszczać piłkę nad lub między ich rękami, tak aby wylądowała w polu. Po nieudanych zagraniach widać było pełną mobilizację, a ten, który błąd spowodował od razu brał za niego pełną odpowiedzialność, na co reszta drużyny momentalnie dodawała Mu otuchy. Dla mnie atmosfera była fantastyczna. W trzecim secie Rosjanie się przebudzili, Brazylijczycy myśleli, że jest już po meczu, stąd grali nieco zbyt luźno i to się zemściło. Kilka błędów na rozegraniu, dobre bloki Rosjan i w efekcie porażka, a na dwie piłki prze końcem seta wściekłość Giby uderzającego rękami w słupek... Uspokojenie i powrót do normalności przyszły jednak szybko. Brazylijczycy co prawda musieli w czwartym secie stoczyć z Rosjanami twardy bój, ale nawet w tej partii byli po prostu zespołem lepszym, pomimo tego, że to już była zdecydowanie mocniejsza Sborna niż w pierwszych dwóch setach.
Konkludując - wczoraj nieźle grający Rosjanie byli w stanie Brazylii urwać zaledwie jednego seta, dziś Francuzów według mnie na więcej nie stać, a under 185,5 punktu może wejść spokojnie nawet przy czterosetowym pojedynku. Jak dobrze pójdzie, to Brazylijczycy wygrają 3-0 i wynik nawet nie zbliży się do tej linii, a 1-3 to dla mnie maksimum tego, co mogą dziś osiągnąć Francuzi...

W drugim meczu zdecydowanie Rosja, ale nie podejmuję się wytypować tutaj nic więcej. Kursy na zwycięstwo Rosjan zbyt niskie, a co do linii... Niby under jeśli Rosjanie zagrają tak jak w trzecim i czwartym secie wczoraj, ale oni dość wolno się rozkręcają, a poza tym może Bułgarzy przypomną sobie jak grali w rozgrykwach grupowych. Zdecydowanie więc no bet.

Pozdrawiam i mam nadzieję, że dotarliście do końca