Sprawa jest następująca: rano zaparzyłem sobie zielonej herbatki do swojego kufla, z którego tradycyjnie ową herbatkę spożywam. Niczego nie świadomy i nie podejrzewający żadnych złych zamiarów z niczyjej strony udałem się do własnego pokoju, jednak nagle, nie wiedzieć czemu, od kufla oderwać się dno. Pech chciał, że w kuflu znajdowała się herbata w stanie wrzącym, a owa ciecz znalazła się na mojej ręce.
Efekt jest taki, że mam poparzoną połowę ręki i tutaj prośba do Was:
Czy ktoś z Was wie, gdzie można znaleźć fachowy artykuł, co zrobić, żeby na ręku nie zostały mi widoczne ślady pooparzeniowe? Ew. może ktoś ma doświadczenie w tego typu sprawach i mógłby posłużyć radą?
Z góry dzięki
PS. Od razu zaznaczam również, że niepotrzebne są mi odpowiedzi w stylu "Utnij se ręke, to nie będzie żadnych śladów"