Witam,
Zastanawia mnie jedna rzecz. Ponad 2 lata temu, jeszcze jako student, zerwałem więzadła boczne w kolanie. Lekarz włożył nogę do gipsu na 2 tygodnie. Później udałem się jeszcze na 2 lub 3 wizyty kontrolne i złożyłem do ubezpieczyciela wniosek o odszkodowanie. Byłem ubezpieczony grupowo na uczelni. Nie pamiętam już ile dostałem odszkodowania. Za pewne groszowe sprawy. Nieważne.
Niestety od tego czasu kolano do końca nie było sprawne. Podczas gry w piłkę często 'wyskakiwało'. Nie było to wtedy na tyle poważne, aby iść z tym do lekarza. Kilka dni odpoczynku sprawiało, że kolano 'wracało do normy'. Odpuściłem sobie sport na jakiś czas, ale problem wyskakującego kolana się nasilał (np. podczas schodzenia ze schodów, kiedy krzywo stanąłem). W końcu postanowiłem udać się z tym do ortopedy. Diagnoza: rekonstrukcja więzadła krzyżowego. Termin został mi wyznaczony na maj tego roku.
W międzyczasie (po pierwszym wypadku - a więc zaraz po skońceniu studiów) założyłem działalność gosp. i co miesiąc opłacam ZUS (składka zdrowotna i ubezp. społ.). Oczywiście ten najniższy. I tutaj nasunęło się mi pytanie: czy w przypadku, kiedy udam się na rekonstrukcję więzadła krzyżowego, będzie mi przysługiwało odszkodowanie, jeśli ubezpieczam się tylko w ZUSie? Czy też takie odszkodowanie mógłbym dostać jedynie, kiedy dodatkowo ubezpieczałbym się jeszcze np. w PZU? Jak to wygląda w praktyce? Orientuje się ktoś?
Z góry dzięki za odpowiedź.