ja tez mam problemy ze wstawaniem. o ile nie mam akurat okresowo nawracajacych problemow ze snem, to spie bardzo gleboko i szybko przyzwyczajam sie do dzwieku, ktory ma mnie obudzic - max tydzien na jednej mp3 jako dzwonek.
no ale co do wstawania. ostatniej soboty znuzony paroma piwami poszedlem wczesniej spac przed 2, budzik 10:45 na sniadanie z cafe futbol. elegancko, swoje 8h z lekka gorka bedzie odespane.
zadzwonilo, mowie - aaa zlapie jeszcze oko 10 minut. wstalem o 16
rekord jest dluzszy, i to bez specjalnych powodow.
generalnie bedac budzonym przez urzadzenie jestem, ze sie tak brzydko wyraze, zadżumiony w ch.uj, niezaleznie jak dlugo spalem.
natomiast obudzony przypadkiem czy samoczynnie, chocby po 3h snu i na teoretycznym zmeczeniu, wstaje na pelnej kurwie.
zazdroszcze ludziom, ktorym bozia zaimplementowala budzik wewnetrzny - musza wstac np. o 3 w nocy to sobie wstaja, tak o po prostu.
p.s. mozliwe, ze jestem po prostu leserem