Czytajac niektore wypowiedzi mozna sie niezle usmiac

Odnosze wrazenie jakby niektore osoby pisaly w MOIM IMIENIU.Doszedlem do wniosku ze moje funkcjonowanie opiera sie w zdecydowanej mierze na przegladaniu przeroznej masci livescorow,forow bukmacherskich macierzystych,zagranicznych;ostatnio nawet podszkolilem sie w jezyku rosyjskim (jest pewna moskiewska stronka z ktorej mozna sie dowiedziec o tenisowych walkach;jej przewidywalosc wynosi 75%

)Wracajac do tematu chcialem sie przyznac ze rowniez jestem uzalezniony.Ja juz o niczym innym nie mysle,tylko co tu dzisiaj wykombinowac zeby przytulic

Gram juz 6,5 roku.Wszystko przez to ze na samym poczatku zaliczylem zachecajaca wygrana,za 2 zł wyciaglem bodajze 650zlych .Zajebiste
AKO mi weszlo.Oczywiscie wtedy jeszcze za bardzo sie sportem nie intreresowalem.Wchodzac do TotoMixu,ktory miescil sie w osiedlowym LUMPENIE (tak to byl lumpen :D) zszokowany tym wszystkim,rzucilem sie do tablicy z lista kursowa,i lykalem wszystko po kolei jak leci po kursach

PECH chcial ze mi to wszystko weszlo.No i tak juz do dzisiaj.Rano:livescore,mecz.pl,nba.com,mlb,nhl,tenisprediction,atp,wta,challengery
Lubie te emocje podczas sledzenia wynikow,dzieki temu czuje ze zyje.Nie potrafie inaczej;chcialbym nabrac do tego dystansu ale jest to nie lada wyzwanie
