Strona 8 z 13 < 1 2 ... 6 7 8 9 10 12 13 >
Opcje tematu
#2472168 - 09/07/2008 06:41 Re: jak zagadac lachona? [11] [Re: bukma]
connor Offline
a.k.a. "Experto"
King Of The Hill


Meldunek: 12/08/2002
Postów: 32174
a jakie ksiazki czytaja kobiety, aby dac sie wyrwac tym po takich poradnikach jak wyzej wymieniane?

Do góry
Bonus: Unibet
#2472184 - 09/07/2008 06:50 Re: jak zagadac lachona? [11] [Re: _Korver_]
bukma Offline
wredota

Meldunek: 09/04/2004
Postów: 17151
Skąd: Szczecin
Originally Posted By: _Korver_
Sphinx bez urazy, ale podryw na dyskotekach to żadna sztuka. W dzisiejszych czasach naprawdę niewiele trzeba się postarać, by 'zarwać' jakąś pannę, więc tego miejsca nie brałbym pod uwagę przy dyskusji na temat podrywu. Tym bardziej jeśli mówimy o podrywaniu pod wpływem %, co samo w sobie sprawia, że stajesz się tak jakby innym facetem. Na drugi dzień podczas spotkania z poznaną kobietą sprawiasz wrażenie niespójnego, zazwyczaj nudniejszego faceta. No chyba, że mówimy o jednorazowych podbojach ;\)

Sztuką jest poderwać dziewczynę w zupełnie neutralnych warunkach, gdzie nie ma się takich handicapów jak alkohol, czy taniec, który jest tylko pretekstem do brzydko mówiąc 'zmacania' kobiety. Kiedy to trzeba pokonać własne słabości, nieśmiałość, która z założenia tkwi w każdym z nas.


Poderwanie najlepszej dziewczyny w klubie nie jest wcale proste i wymaga skilla i wygladu. "Jakas" panna to wiadomo ze poziom trudnosci zerowy bo chetnych dziewczyn(niekoniecznie ladnych ;\) ) jest sporo ale to zalezy czy zadowala cie slabizna. Wiesz skoro uwazasz sie za nudnego faceta to pewnie taki jestes - ja nie jestem nudny i nie mam takiego problemu bo prowadze dosc ciekawe zycie. Ogolnie sam fakt ze myslisz o sobie jako o slabeuszu nie jest zbyt dobry bo to tak jakbys sie sam sabotowal.
Jesli chodzi o podrywanie w dzien to jest trudniejsze z roznych powodow(czesto kobiety sie gdzies spiesza, maja swoje sprawy itp). To ze w dzien jestes trzezwy to rownie dobrze moze byc twoim plusem a nie minusem bo mozg wtedy lepiej funkcjonuje i jestes sprawniejszy. Niesmialosc tkwi w tobie dlatego bo nie praktykujesz albo praktykujesz za malo. Do tego masz w glowie sporo gowna ktore cie blokuje (np. jestem nudny, ludzie patrza, ale bedzie przypal jak mnie splawi itd). Jak zaczniesz praktykowac to zobaczysz ze strach jest coraz mniejszy i coraz bardziej na luzie do tego podchodzisz. Wtedy zaczyna sie dobra zabawa ;\)

Do góry
#2472186 - 09/07/2008 06:51 Re: jak zagadac lachona? [11] [Re: connor]
bukma Offline
wredota

Meldunek: 09/04/2004
Postów: 17151
Skąd: Szczecin
Originally Posted By: Experto
a jakie ksiazki czytaja kobiety, aby dac sie wyrwac tym po takich poradnikach jak wyzej wymieniane?


serio chcesz to wiedziec? tylko po co jak to nie ma zadnego znaczenia ? \:\)

Do góry
#2472192 - 09/07/2008 06:56 Re: jak zagadac lachona? [11] [Re: bukma]
_Korver_ Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 09/04/2004
Postów: 18397
Originally Posted By: bukma
Originally Posted By: _Korver_
Sphinx bez urazy, ale podryw na dyskotekach to żadna sztuka. W dzisiejszych czasach naprawdę niewiele trzeba się postarać, by 'zarwać' jakąś pannę, więc tego miejsca nie brałbym pod uwagę przy dyskusji na temat podrywu. Tym bardziej jeśli mówimy o podrywaniu pod wpływem %, co samo w sobie sprawia, że stajesz się tak jakby innym facetem. Na drugi dzień podczas spotkania z poznaną kobietą sprawiasz wrażenie niespójnego, zazwyczaj nudniejszego faceta. No chyba, że mówimy o jednorazowych podbojach ;\)

Sztuką jest poderwać dziewczynę w zupełnie neutralnych warunkach, gdzie nie ma się takich handicapów jak alkohol, czy taniec, który jest tylko pretekstem do brzydko mówiąc 'zmacania' kobiety. Kiedy to trzeba pokonać własne słabości, nieśmiałość, która z założenia tkwi w każdym z nas.


Poderwanie najlepszej dziewczyny w klubie nie jest wcale proste i wymaga skilla i wygladu. "Jakas" panna to wiadomo ze poziom trudnosci zerowy bo chetnych dziewczyn(niekoniecznie ladnych ;\) ) jest sporo ale to zalezy czy zadowala cie slabizna. Wiesz skoro uwazasz sie za nudnego faceta to pewnie taki jestes - ja nie jestem nudny i nie mam takiego problemu bo prowadze dosc ciekawe zycie. Ogolnie sam fakt ze myslisz o sobie jako o slabeuszu nie jest zbyt dobry bo to tak jakbys sie sam sabotowal.
Jesli chodzi o podrywanie w dzien to jest trudniejsze z roznych powodow(czesto kobiety sie gdzies spiesza, maja swoje sprawy itp). To ze w dzien jestes trzezwy to rownie dobrze moze byc twoim plusem a nie minusem bo mozg wtedy lepiej funkcjonuje i jestes sprawniejszy. Niesmialosc tkwi w tobie dlatego bo nie praktykujesz albo praktykujesz za malo. Do tego masz w glowie sporo gowna ktore cie blokuje (np. jestem nudny, ludzie patrza, ale bedzie przypal jak mnie splawi itd). Jak zaczniesz praktykowac to zobaczysz ze strach jest coraz mniejszy i coraz bardziej na luzie do tego podchodzisz. Wtedy zaczyna sie dobra zabawa ;\)


ale ja nie powiedziałem, że jestem nudny \:D

Ja już jestem grubo po przeczytaniu tych wszystkich podręczników i praktykowaniu. Był także okres, że przeglądałem zamknięte forum o podrywie, ale nic szczególnego stamtąd nie wyniosłem, ot trochę rozrywki ;\)

Do góry
#2472197 - 09/07/2008 07:04 Re: jak zagadac lachona? [11] [Re: _Korver_]
bukma Offline
wredota

Meldunek: 09/04/2004
Postów: 17151
Skąd: Szczecin
W takim razie pewnie dobrze wiesz ze strach jest coraz mniejszy im wiecej praktykujesz. Dreszczyk emocji jest zawsze bo tego sie nigdy nie pozbedziesz ale to raczej na zasadzie "ciekawe czy ona jest taka fajna na jaka wyglada" \:\)

Dodam jeszcze ze sporo zalezy od tego jaki ma sie cel - jedni szukaja dziewczyny swojego zycia, inni znajomosci, a jeszcze inni dobrej zabawy.
Dzien ma tez swoje plusy bo widac dosc dokladnie z kim rozmawiamy i nie zdarza sie poranny kac moralny.

Do góry
#2472204 - 09/07/2008 07:10 Re: jak zagadac lachona? [11] [Re: bukma]
Maldini$$ Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 05/09/2006
Postów: 4447
Skąd: Las Vegas
Jeśli chodzi o kobietę z która możne mnie więcej łączyć to mam jedną zasadę...

Jeśli obudzę się rano i nie chce uciekać to ta kobieta pasuje do mnie.

Do góry
#2472210 - 09/07/2008 07:28 Re: jak zagadac lachona? [11] [Re: Maldini$$]
fala Offline
?

Meldunek: 23/09/2006
Postów: 11543
Skąd: stawy PZW
To już mój ostatni post w tym dziale...
Po przejrzeniu tej odsłony nauk, jak to zrobić po przeczytaniu paru książek by "poderwać dziewczynę" zastanawiam się kiedy zacznie się podawanie yield'u imprezowego a że mamy wakacje, to aż strach pomyśleć.
Bez odbioru.

Do góry
#2472212 - 09/07/2008 07:41 Re: jak zagadac lachona? [11] [Re: fala]
Master.com back Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 27/08/2004
Postów: 48493
Originally Posted By: f4ls0n
To już mój ostatni post w tym dziale...
Po przejrzeniu tej odsłony nauk, jak to zrobić po przeczytaniu paru książek by "poderwać dziewczynę" zastanawiam się kiedy zacznie się podawanie yield'u imprezowego a że mamy wakacje, to aż strach pomyśleć.
Bez odbioru.



I fSzYsCy na podrywie





Zamknięta "ekipa" podrywaczy






Do góry
#2472218 - 09/07/2008 07:56 Re: jak zagadac lachona? [11] [Re: bukma]
Izajasza53 Offline
Ps 1; J 3,16; 2 Tm 2,3

Meldunek: 11/07/2005
Postów: 7781
Korver oczywiście że na dyskotece jest łatwiej niż gdzie indziej, bo np. na ulicy dojść do całowania czy pieszczot nie ma zbyt warunków. Ale też na zabawie nie zawsze jest łatwo, aczkolwiek jest to miejsce gdzie panują określone zasady, gdzie większość się chce zabawić dobrze i jak się coś przytrafi to poznać kogoś.

Od września jeżdzę przeważnie ze stałą ekipą 1-2koleżanki reszta chłopaki.
Uważam, że lepiej wygląda jak się ma w ekipie (np. taniec w kółku) są jakieś koleżanki niż same chłopy. Jak wchodzę to zawsze staram się iść pierwszy prowadząc resztę.
Z sąsiadem się na ostatniej zabawie pokłuciłem bo wpadał na mnie jak szedł za mną (był pożadnie pijany) i tylko się usprawiedliwiał tym, że to ja zawsze prowadze gdzie iść.
Przeważnie wchodząc najpierw tańcze ze znajomymi i się przyglądam co się dzieje w klubie.
Jak jestem na scenie i tańczą prawie same chłopaki to natychmiast schodzę oraz nigdy nie podpieram ścian chodźby nie wiem co i jak bardzo mi się nie podobał klub oraz muzyka.
W takiej systuacji nawet udaje że się dobrze bawie, powiem że jest to męczące, ale i tak jest to lepsze w oczach przyszłych tancerek niż bym się nie ruszał. \:\)
Jak wymienie spojrzenie z jakąś panną przeważnie liczy się chwila by podejść. Nie radzę w takich systuacjach się zastanawiać, bo nic z tego nie wyjdzie.
Praktycznie zawsze wymieniam tylko parę słów z towarzyszką albo nawet wcale polegając tylko na gestykulacji i mowie ciała, bo przecież muzyka gra i nie ma sensu krzyczeć sobie do uszy. Jeszcze ważne jest podejście z gwałtownym poderwaniem do tańca bez pytania się czy można (oczywiście jeśli dostałem jakiś znak wcześniej np. spojrzenie , chodź nie zawsze).
Najlepsze jest dobre nastawienie do imprezy i zatańczenie z paroma pannami wtedy sytuacja dalszej zabawy jest już bardzo prosta, gdyż już zapewne większość dziewczyn zauważyła, że się dobrze bawię i jeśli inne dziewczyny są zainteresowane to i kolejne chcą się za bawić/za tańczyć. Jak już jest wyrobiony pozytywny obraz naszej osoby przez kobiety to wtedy jest łatwiej z nimi nawiązać znajomość, wręcz bym powiedział że tworzy się w pewnym sensie konkurencja między nimi. Jeśli taka systuacja nastąpi to już wtedy możemy być spokojni o przebieg i powodzenie.
Jak tańcze kontroluje taniec, nie pozwalam by partnerka prowadziła chyba że powiadome o tym że na to pozwalam i tak też się dzieje jeśli chodzi o wyjście. Nigdy nie wale "cześć" itp. po prostu albo gwatownie za rękę albo jeśli się to dzieje w barze to rozmowa na jakiś temat. Rozmowe mogę przeprowadzić dopiero gdy jest ciszej.

Problem też tkwi w klimacie (psychologii) klubu bo w jednym można samemu robić szał i nic się człowiekowi nie stanie, a gdzie indziej nawet z grupą trzeba uważać, bo źle się patrzą. Ja to nazywam ogółem: wyjazdami (tak jak kibice mają).
Więc jak ktoś ma swój klub gdzie jest większość baa wszyscy najbliżsi znajomi tam powinnien śmiało i tam ma lepiej niż gdzieś indziej.

To tak w skrócie na spontanicznie opisałem jak to widzę, a resztę większej wiedzy znajdziecie w Sztuce uwodzenia na parkiecie gdzie chronologicznie jakoś to jest opisane ogółem.

PS: Attract and date - Sharka gdzie to zdobyć? Albo polski tytuł jakiś jest?

Do góry
#2472421 - 09/07/2008 18:16 Re: jak zagadac lachona? [11] [Re: fala]
bukma Offline
wredota

Meldunek: 09/04/2004
Postów: 17151
Skąd: Szczecin
Originally Posted By: f4ls0n
To już mój ostatni post w tym dziale...
Po przejrzeniu tej odsłony nauk, jak to zrobić po przeczytaniu paru książek by "poderwać dziewczynę" zastanawiam się kiedy zacznie się podawanie yield'u imprezowego a że mamy wakacje, to aż strach pomyśleć.
Bez odbioru.


Nie rob tego. Zostan i dalej graj ignoranta i szyderce. Bede za toba bardzo tesknil ;\)

Do góry
#2472439 - 09/07/2008 18:24 Re: jak zagadac lachona? [11] [Re: bukma]
bukma Offline
wredota

Meldunek: 09/04/2004
Postów: 17151
Skąd: Szczecin
Sphinx: http://www.speedyshare.com/161836922.html Shark

Z tego co napisales widze ze masz pewne pojecie w temacie wiec
tobie te poradniki nie sa za bardzo potrzebne. Znajdziesz tam pewnie cos czego wczesniej nie widziales ale bedzie tez sporo rzeczy ktore znasz. Podalem ten tytul bo uwazam ze jesli juz ktos chce poczytac jakas literature na temat podrywu to od tego powinien zaczac.

Do góry
#2472440 - 09/07/2008 18:25 Re: jak zagadac lachona? [11] [Re: bukma]
az3ta Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 23/08/2007
Postów: 2344
hmm na balety sie idzie pobawic, a nei sztucznie bujac na sile chocby nie wiem co:/:/

Do góry
#2472883 - 09/07/2008 21:20 Re: jak zagadac lachona? [11] [Re: Izajasza53]
Klakier Offline
old hand

Meldunek: 22/02/2005
Postów: 1175
Originally Posted By: Sphinx

Kiedyś przeczytałem poradnik:
Sztuka uwodzenia kobiet na parkiecie
Osobiście wiele mnie nie nauczył, tylko utwierdził w postępowaniu, wręcz w 100% co tam jest zawarte się zgadzam. Więc polecam ten poradnik jeśli chodzi o podrywy na dyskotekach itp. \:\)

zapodaj \:\)

Do góry
#2472896 - 09/07/2008 21:26 Re: jak zagadac lachona? [11] [Re: Klakier]
Pierniczek Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 30/10/2005
Postów: 1876
Pytałem mojego "ucznia" o ten poradnik na parkiecie tanecznym. sa podobno dwa. Jeden napisany przez niejakiego Optica, a drugi napisany przez grupę leszczy Warsaw Lair \:D Mój "uczeń" mówił, że można sobie w dupę wsadzić ten poradnik. ;\)

Do góry
#2473041 - 09/07/2008 22:51 Re: jak zagadac lachona? [11] [Re: Pierniczek]
Sylwiaa Offline
a.k.a. "DOMINICCA"

Meldunek: 11/02/2008
Postów: 1525
Skąd: GDAŃSK
idz się lecz psycholu...

Do góry
#2473046 - 09/07/2008 22:55 Re: jak zagadac lachona? [11] [Re: Sylwiaa]
rafal08 Online   karty
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 117594
Skąd: Las Vegas
Originally Posted By: DOMINICCA
idz się lecz psycholu...


Ostrzezenie

Do góry
#2473049 - 09/07/2008 22:56 Re: jak zagadac lachona? [11] [Re: Sylwiaa]
P!T3R Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 05/05/2005
Postów: 13213
Skąd: Żeszuf :P
Originally Posted By: DOMINICCA
idz się lecz psycholu...

Paniom zakaz czytania tego tematu ;\)

Do góry
#2473051 - 09/07/2008 22:57 Re: jak zagadac lachona? [11] [Re: P!T3R]
shane Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 13/04/2006
Postów: 19172
Skąd: Bydgoszcz, Polska
To mówisz, że możesz mieć każdą...

\:D

Jednak już odpadła \:D

Do góry
#2473077 - 09/07/2008 23:16 Re: jak zagadac lachona? [11] [Re: shane]
Izajasza53 Offline
Ps 1; J 3,16; 2 Tm 2,3

Meldunek: 11/07/2005
Postów: 7781
http://www.speedyshare.com - Sztuka uwodzenia kobiet na parkiecie

Do góry
#2473079 - 09/07/2008 23:17 Re: jak zagadac lachona? [11] [Re: Izajasza53]
Izajasza53 Offline
Ps 1; J 3,16; 2 Tm 2,3

Meldunek: 11/07/2005
Postów: 7781
http://www.speedyshare.com/261580566.html - Sztuka uwodzenia kobiet na parkiecie tanecznym.pdf

Do góry
Strona 8 z 13 < 1 2 ... 6 7 8 9 10 12 13 >

Moderator:  Biszop, rafal08 

Kto jest online
8 zarejestrowanych użytkowników (11kera11, pacyfista, forty, Sensei, Zaixi, VVega, Akhu, rafal08), 1918 gości oraz 20 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24780 Użytkowników
105 For i subfor
51083 Tematów
5802784 Postów

Najwięcej online: 5410 @ 06/10/2024 14:47