Piła 5 - wreszcie dobra część serii. Sporo pułapek, zagmatwana fabuła, muzyka tradycyjnie dobra, tylko to zakończenie wg mnie spieprzyli. Wiadomo, że powstanie część 6 i pewnie jeszcze 7, 8 i 9...

Z czystym sumieniem 7/10

Czy masz coś wspólnego z niejakim Stachem Szabłowskim?

--
pzdr.bcn1899 *...*

Dziecko wojny Tarkowskiego.

zartujesz?
I czesci bedzie 6

W koncu ruszylem my lazy ass by obejrzec Quantum Of Solace. Dodam tylko, ze jestem fanem przygod Bonda. Niestety najnowsza czesc ma niewiele wspolnego z poprzednimi. Jakis niebondowski ten film, postawiono glownie na akcje i brakuje typowo bondowskich smaczkow. Poprzedni Casino Royale byl nieporownywalnie lepszy.

Z ciezkim sercem 6.5/10

No niestety nie żartuję. W porównaniu do 4 czy do 3 to ta część wg mnie jest najbliżej poziomu ustalonego przez 1-szą część.

Palimpsest (2006)

Niewielu jest polskich niezależnych twórców, którzy potrafią w mistrzowski sposób rozegrać z widzem grę pod hasłem: film kryminalny. Konradowi Niewolskiemu w obrazie ?Palimpsest? udało się zdeklasować wszystkich tych, którzy dotąd próbowali. To, co od pierwszych minut rozgrywa się na ekranie trudno nazwać fabułą - jest to raczej wizualizacja najciemniejszych wrażeń ludzkiego umysłu, odbicie bliżej nieokreślonych pragnień i lęków. Reżyser wspólnie ze scenarzystą - Igorem Brejdygantem sięgają do wnętrza człowieka na tyle głęboko, że nie sposób uchwycić cienkiej granicy między rzeczywistością a zmyśleniem.

Konrad Niewolski debiutował filmem ?D.I.L.? - opowieścią o narkotykowym biznesie oraz przyjaźni, którą tak łatwo może on zniszczyć. Widzom dał się poznać jako obserwator, świadomy mechanizmów rządzących w brudnym gangsterskim światku i konsekwencji z jakimi są związane. W ?Symetrii? - następnym obrazie, Niewolski również dotyka problemu przestępczości, ale tym razem widzianej z perspektywy przemiany niesłusznie oskarżonego i osadzonego w więzieniu młodego człowieka. Zagadnienie zbrodni pojawia się po raz kolejny w ?Palimpseście?, przy czym związane z nią fakty i rzeczywistość można uznać za dyskusyjne. Zwłaszcza pod względem samego ich zaistnienia.

Dużo dla filmu, oprócz zaskakującego scenariusza, robi gra aktorów. Andrzej Chyra jako Marek - oficer śledczy pracujący nad rozwikłaniem okoliczności zabójstwa swojego przyjaciela, kreuje postać balansującą nad przepaścią. Jego życie momentami przypomina delirium przeplatane nakładającymi się na siebie wydarzeniami. Partnerująca Andrzejowi Chyrze Magdalena Cielecka, poprzez graną przez siebie Hannę, pozostawia widza z niedopowiedzianą historią miłości i przyjaźni.Zdecydowanie in plus działają na odbiór filmu ciemne wnętrza, wpisujące się w atmosferę niewyjaśnialnej tajemnicy.

?Palimpsest? zdecydowanie nie znajdzie entuzjastów wśród zwolenników jasnych i klarownych rozwiązań w stylu Herculesa Poirot z powieści Agathy Christie. Nie znajdzie ich również wśród racjonalistów, ufających potędze dedukcji. Natomiast miłośników wgłębiania się w mroczne zakamarki duszy i totalnej niekiedy abstrakcji - zachwyci!

A może tego filmu tak naprawdę nie było?..

- - - -

bardzo ciężki... ale ciekawy, głównego bochatera poznajemy w każdej kolejnej scenie i brniemy w jego życie nie wiedząc jak skończy się rozwikładnie zagadki... sam będę musiał ten film oglądnąć jeszcze z 2/3 aby w pełni zrozumieć wszystkie sceny, nie jest to na pewno dzielo godne polecenia na chłodne nocne wieczory z dziewczyną, ale dobre, mocna kino, w którym każdy aktor ma dokładnie zakreśloną rolę... aktorzy, sceneria, sposób filmowania duży + , minus, że pewnie większość zwykłych filmozjadów nie zrozumie tego filmu, zanudzi się i pomyśli, że to jakiś badziew... a, szkoda, gdyz po Symetrii Niewolskiemu znowu udaje się zrobić jeden z lepszych polskich filmów 2006 roku.

7+/10 polecam

Ojciec Mateusz - http://pl.wikipedia.org/wiki/Ojciec_Mateusz

oglądał ktoś dzisiaj ? powiem szczerze, że ja tak z ciekawosci i wypadł bardzo pozytywnie, myśle ze za tydzien też się skuszę, akurat pora obiadowa, po codziennej obowiązkowej małej dawce teleexpresu jak znalazł duzy plus za muzykę w 1 odcinku, gra aktorska nie powala, ale jest ok, ciekawe sceny i gagi mi się podobał, zobaczymy co będzie dalej...

Zaczalem ogladac z duza rezerwa ten serial... ale musze stwierdzic ze bardzo pozytywnie mnie zaskoczyl

Właśnie skończyłem oglądać ostatni (niestety) odcinek The Shield - jak dotąd najlepszy chyba serial wg mnie, choć przyznaję, że w 5 i 6 sezonie były momenty gdzie nie chciało mi się dalej oglądać. Siódmy sezon jednak dał radę, z czego 3 ostatnie odcinki to już w ogóle poezja.

Wczoraj podobnie skończyłem oglądać 7 sezon i naprawdę szkoda że to już koniec, wg mnie zdecydowanie najlepszy serial amerykański..

Death Race
jak ktoś lubi Jasona Stathama, mnóstwo akcji i wyścigi samochodowe to polecam.

ma ktoś może napisy do nowego odcinka Californication? zwykle były już we środy. Mamy czwartek a tu dalej cisza....

Hatak tlumaczy, beda dzis w nocy.

ogladal juz ktos Quarantine ( Kwarantanna ) ? - amerykanski REC, w tym filmie gra m.in. filmowa siostra Dextera, Jennifer Carpenter

ma ktoś napisy do dirty sexy money s02e07 albo s02e08?

jeżeli dadzą Ci na to bilet za darmo oraz popkorn i pepsi, weź żarcie i uciekaj z kina ! chała straszna !

Don Juan DeMarco
(1995)



Dawniej lekarz-psychiatra, potem scenarzysta - Jeremy Leven filmem "Don Juan De Marco" w 1995 r. zadebiutował jako reżyser. Pomysł oparł na swych własnych zawodowych doświadczeniach terapeuty. I tak narodziła się opowieść o starzejącym się psychiatrze, przeżywającym kryzys duchowy i jego młodym pacjencie, wyobrażającym sobie, że jest najsławniejszym uwodzicielem wszech czasów, który uwiódł ponad tysiąc kobiet. Właśnie zamierza popełnić samobójstwo - rzucić się ze szczytu tablicy reklamowej. Szaleniec? Ocenić ma to psychiatra - doktor Jack Mikler, stary, doświadczony lekarz. Sprawa nie jest jednak łatwa - lekarz ma ze swym pacjentem duży kłopot. W jego urojonym świecie sam czuje się tak dobrze, jak jeszcze nigdy dotąd. Uwierzywszy w sens, jaki nadaje życiu tajemniczy Don Juan DeMarco, odnajduje dawno zapomniane szczęście, radość i siły witalne.
Jest to liryczna, refleksyjna i przepełniona ciepłym humorem opowieść o miłości, a właściwie o głęboko ludzkiej potrzebie przeżywania tego najpiękniejszego z uczuć. To z tego filmu pochodzi popularna piosenka Briana Adamsa "Have You Ever Really Loved A Woman?".

- - -

typowy film dla kobiet, na który często gęsto płeć brzydka zostaje zmuszona pójść do kina. da się to zdzierżyć głównie ze względu ciekawą rolę wielkiego Marlona Brando, aczkolwiek reszta nie powala na kolana, co tu dużo mówić, nawet nie zaciekawia, ciesze się, że nie przespałem tego filmu i wytrwałem bez przewijania, ale kusiło oj kusiło :-)

4/10

Bardzo pozytywne zakończenie trzeciego sezonu Dextera. Nie zostałem jak to się mówi wgnieciony w fotel, ale oglądało się całkiem fajnie. Scenarzyści dobrze zakończyli wątek Skinnera, także cóż, pozostaje czekać z niecierpliwością jesieni 2009 na kolejny sezon...

Chyba nie w tym temacie to napisałeś...