#2802848 - 31/12/2008 03:57
Re: Film, TV, seriale [18]
[Re: wafe(L)nica]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 14/12/2006
Postów: 1735
Skąd: UE
|
" Katakumby " - film oparty na prawdziwych zdarzeniach ,rozgrywa się w Paryżu w grobach pod miastem ,dobry film.
Wprawdzie o gustach się nie dyskutuje, bo każdemu co innego może się podobać i może nie powinienem się wypowiadać ale jednak: Odradzam oglądanie filmu Katakumby. Film głupi, bez pomysłu na wybrnięcie z pułapek żenującego scenariusza, fatalnie wykonany co przy niewątpliwie niskim budżecie sprawia, że nic nie ratuje tej produkcji przed kompromitacją. Ale zaznaczam: to moje zdanie.
|
Do góry
|
|
|
|
#2802852 - 31/12/2008 04:03
Re: Film, TV, seriale [18]
[Re: Misza_SB]
|
Wiara Gwarancja Wygranej
Meldunek: 19/07/2004
Postów: 25975
Skąd: Debica - Bognor Regis
|
Misza_SB to że tobie sie nie podobał to nie odradzaj oglądać tego filmu ,bo warto ,wiadomo są gusta i guściki jak piękne usta pięknej Weroniki ,ale masz swoje zdanie ,owszem ,każdy ja ma prawo mieć ,ale negatywy lepiej przemilczeć zachować je dla siebie ,tak jak można kochać Chelsea a Man UTD nie nawidzić ,mam komuś mówić kibicuj Chelsea bo Man Utd to shitt ,także ...
|
Do góry
|
|
|
|
#2803248 - 31/12/2008 06:37
Re: Film, TV, seriale [18]
[Re: micha$]
|
Wiara Gwarancja Wygranej
Meldunek: 19/07/2004
Postów: 25975
Skąd: Debica - Bognor Regis
|
A porównanie z drużynami wg mnie mocno nietrafione... Nie wiem to może nie pijcie wódki bo wódka to trutka a pijcie naturalną wode mineralną cisowianka... przykład tylko daje gdzie można nie polecać . . .
|
Do góry
|
|
|
|
#2803755 - 31/12/2008 18:30
Re: Film, TV, seriale [18]
[Re: Kameleon]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 30/06/2007
Postów: 5696
Skąd: Anty(I)pody.
|
Vicky Cristina Barcelona
Szczerze powiedziawszy wiecej spodziewalem sie po filmie Woody'ego Allena. Mamy typowe romansidło dla kobiet, dużo romansu , mało intrygi ... wszystko przewidywalne i sztampowo ułożone. Warto obejrzec dla Penelope Cruz i Javiera Bardema , bo nawet Scarlet Johansson tu jakos nie wygladala.
5.5/10
Fool's Gold
Kolejny film na ktorym sie zawiodlem , troche naiwnie sadzilem, ze oceny na filmwebie i imdb klamia. Typowy film na niedzielne popoludnie, zero humoru , troche przygody.
5/10
Paparazzi
Film produkowany przez Mela Gibsona, z pewnoscia moge go wrzucic do worka filmów klasy B, kto w ogóle tworzy pomysly na cos takiego ? Od 1 minuty wiemy co wydarzy sie na koncu.
3/10
Lakeview Terrace
Jeden z lepszych filmow jakie widzialem w tym roku, oceny takze nie powalają ale mi przypadl do gustu, glownie z powodu bardzo dobrej roli Samuela L Jacksona.
|
Do góry
|
|
|
|
#2803852 - 31/12/2008 20:39
Re: Film, TV, seriale [18]
[Re: haczyk]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 08/11/2005
Postów: 30870
Skąd: 2909 Taylor Street, Dallas, TX...
|
Slumdog Millionaire
Zupełnie zgadzam się z wysokimi ocenami poprzedników oglądających jak dla mnie kapitalną historię Jamala, piękny film, zdecydowanie najlepszy jaki oglądałem w tym kończącym się roku...
9/10 obejrzalem wczoraj ten film... dobry i taaa aktorka przeliczna, ale pare rzeczy mi sie nie podobalo: - zbyt latwe pytanie za 20 mln - pytania dostawal chronologicznie do jego zycia, chociaz pewnie jakby bylo inaczej to zle by sie to ogladalo
|
Do góry
|
|
|
|
#2804077 - 01/01/2009 00:07
Re: Film, TV, seriale [18]
[Re: wafe(L)nica]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 09/02/2004
Postów: 3304
Skąd: Rutka-Tartak
|
Misza_SB to że tobie sie nie podobał to nie odradzaj oglądać tego filmu ,bo warto ,wiadomo są gusta i guściki jak piękne usta pięknej Weroniki ,ale masz swoje zdanie ,owszem ,każdy ja ma prawo mieć ,ale negatywy lepiej przemilczeć zachować je dla siebie ,tak jak można kochać Chelsea a Man UTD nie nawidzić ,mam komuś mówić kibicuj Chelsea bo Man Utd to shitt ,także ... ManU to od kilkunastu lat najlepszy klub na wyspach a może i na świecie więc innej opcji nie ma.
|
Do góry
|
|
|
|
#2804195 - 01/01/2009 03:02
Re: Film, TV, seriale [18]
[Re: Baqu]
|
Blade Runner
Meldunek: 04/05/2004
Postów: 27145
Skąd: Szczecin
|
Slumdog Millionaire (2008) Reżyseria: Danny Boyle Obsada: Dev Patel, Freida Pinto, Irfan Khan, Anil Kapoor Produkcja: W.Brytania / USA Gatunek: Dramat Jamal, mieszkaniec slumsów Bombaju, w wieku 18 lat bierze udział w hinduskiej wersji "Milionerów". Od finałowej wygranej dzieli go ostatnie pytanie, jednak zanim zdąży na nie odpowiedzieć, aresztuje go policja. Funkcjonariusze chcą się dowiedzieć jak chłopak - analfabeta może wiedzieć tak dużo. Jamal opowiada prawdziwą historię dzieciństwa, przemocy i miłości swojego życia. To ulica była jego szkołą. Szkołą przetrwania... (filmweb) Danny Boyle, brytyjski reżyser znany głównie z filmu Trainspotting]/i], później popadł w przeciętność. Dziś jednak za sprawą [i]Slumdog millionaire jest o nim głośno. Słyszałem już porównania tego filmu do słynnego Forresta Gumpa i w zasadzie mogę się z tym zgodzić. Konstrukcja fabuły podobna. Główny bohater opowiada o kolejnych epizodach ze swojego życia, dąży wciąż do tej jedynej, ukochanej, zaś miejscem tej opowieści nie jest ławeczka na przystanku autobusowym, a komisariat policji. W odróżnieniu od Forresta Gumpa nie jest to sympatyczna i zabawna opowieść. Tutaj dominuje jednak motyw realistyczny, czyli przede wszystkim obrazy nędzy, przemocy i twardej szkoły życia z hinduskich slumsów, których doświadcza bohater w dzieciństwie. W tej części filmu ogląda się znakomicie, fabuła się powoli rozkręca by niestety stopniowo przechodzić w kiczowate love story. Im bliżej końca, tym gorzej. Do głosu dochodzi typowy dla amerykańskiego kina naiwny wątek miłosny, a co gorsze do filmu włamuje się wątek pseudo gangsterski, który skutecznie wywołuje uśmiechy politowania. Bo taki raczej miał nie być. No i końcówka filmu - mimo tego, co wyżej napisałem było naprawdę ciekawie i trzymało w napięciu. W momencie gdy padło jednak ostatnie finałowe pytanie, wszystko szlag trafił. Bańka prysła w jednym momencie z wielkim hukiem, a na koniec został sam kicz. Niewątpliwie zaletą filmu moim zdaniem jest pierwsza godzina (może troszkę więcej), czyli historie związane z dzieciństwem Jamala. Dobrze też widzieć naprawdę hinduskich aktorów, a nie amerykanów, którzy tylko udają hindusów. Egzotyczna muzyka, dobre zdjęcia - to buduje orientalny klimat filmu, który można łatwo i przyjemnie pochłonąć. Pomysł z wpleceniem do filmu teleturnieju "Milionerów" też świetny, no i ostatni plus - postać ichniego Huberta Urbańskiego. Chyba najlepsza w całym filmie. Jakie moim zdaniem film ma minusy? Przede wszystkim chyba to, co zrobił Danny Boyle z książką, na podstawie której powstał scenariusz. Nie trzeba długo szukać informacji o tym, że Boyle mocno przerobił ją by wpasować całość w ramy tradycyjnego amerykańskiego banalnego "love story". To, co mi się najbardziej nie podobało to pytanie za 20 milionów. No kurde, gdyby o to pytali w dżungli na Borneo, to mogę zrozumieć, że to arcy trudne pytanie. Ale w cywilizowanym świecie? Może chodziło o to by widz w kinie nagle doznał cudownego olśnienia i krzyknął "Eureka! Wiem!" Pod koniec filmu trąci mocno kiczem i naiwnością - tradycyjną przypadłością tego rodzaju filmów. Boyle z hinduskiej literatury wyciągnął to, co dobre, ale tylko częściowo. Resztę najpewniej celowo wywalił by dać to, co przeciętny amerykański zjadacz popcornu lubi najbardziej. Ktoś może zapytać: Po co to zrobił? Odpowiedź jest oczywista. Oskary. Brytyjsko-amerykańska kasa, brytyjski reżyser i... na tym koniec. Cała reszta to potęga Bollywoodu. Nawet ten teledysk na samym końcu to ewidentny hołd złożony właśnie hinduskiej szkole filmowej. Konstrukcja fabuły ewidentnie pod oskary, wszystko to, co lubi kinowy motłoch w filmie się znalazło. Gdyby ten film zrobili od początku do końca hindusi, pewnie wyszło by lepiej, a tak wyszło jak wyszło. Film na zachodzie zgarnia całkiem sporo nagród, zaś w Indiach zbyt dobrych notowań ponoć nie ma. Atak na Oskara moim zdaniem ewidentny, ale takich filmów była już masa. To co wyróżnia ten właśnie obraz to cała hinduska otoczka - krajobrazy, wpleciona hinduska sztuka, aktorzy. Do pewnego momentu wszystko szło świetnie, aż reżyser wyciągnął najgorsze cechy filmu na wierzch. A miałem nadzieję ich nie ujrzeć. 7/10P.S. Ale i tak przyjemnie się oglądało... no i ta aktoreczka 
|
Do góry
|
|
|
|
#2804791 - 01/01/2009 22:21
Re: Film, TV, seriale [18]
[Re: micha$]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 08/11/2005
Postów: 30870
Skąd: 2909 Taylor Street, Dallas, TX...
|
Seven Pounds oczywiscie Polska na samym koncu premier... http://www.imdb.com/title/tt0814314/releaseinfowiec obejrzalem na kompie... Will Smith skonczyl 40stke i zaczyna grac w "trudniejszych" filmach i w filmie Seven Pounds pokazal, ze to potrafi, film ciezki, smutny i bardzo dobry. Polecam!!!
|
Do góry
|
|
|
|
#2805197 - 02/01/2009 05:52
Re: Film, TV, seriale [18]
[Re: yaaho]
|
Ana <3
Meldunek: 21/06/2005
Postów: 20425
|
Seven Pounds oczywiscie Polska na samym koncu premier... http://www.imdb.com/title/tt0814314/releaseinfowiec obejrzalem na kompie... Will Smith skonczyl 40stke i zaczyna grac w "trudniejszych" filmach i w filmie Seven Pounds pokazal, ze to potrafi, film ciezki, smutny i bardzo dobry. Polecam!!! W którym miejscu film jest bardzo dobry?
|
Do góry
|
|
|
|
#2805207 - 02/01/2009 06:07
Re: Film, TV, seriale [18]
[Re: Llama]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 08/11/2005
Postów: 30870
Skąd: 2909 Taylor Street, Dallas, TX...
|
W którym miejscu film jest bardzo dobry? od poczatku do konca
|
Do góry
|
|
|
|
#2805251 - 02/01/2009 07:28
Re: Film, TV, seriale [18]
[Re: yaaho]
|
Ana <3
Meldunek: 21/06/2005
Postów: 20425
|
W którym miejscu film jest bardzo dobry? od poczatku do konca ten film nawet nie leżał koło trudniejszych, ani bardzo dobrych. rany, XXI wiek ładuje naprawdę tanią papkę dla mas, w których 5 retrospekcji na krzyż ma spowodować zbiorowy 'wow'. jeśli nie potrafisz wskazać nawet jednego bardzo dobrego elementu, to cóż, przykra sprawa.
|
Do góry
|
|
|
|
#2805256 - 02/01/2009 07:39
Re: Film, TV, seriale [18]
[Re: yaaho]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 21/12/2005
Postów: 29755
|
W którym miejscu film jest bardzo dobry? od poczatku do konca Jak dla mnie końcowe 20minut, które wszystko wyjaśnia !
|
Do góry
|
|
|
|
#2805271 - 02/01/2009 08:54
Re: Film, TV, seriale [18]
[Re: Kretol]
|
Blade Runner
Meldunek: 04/05/2004
Postów: 27145
Skąd: Szczecin
|
Changeling (2008) Reżyseria: Clint Eastwood Obsada: Angelina Jolie, John Malkovich, Jeffrey Donovan Gatunek: Dramat obyczajowy Produkcja: USA Historia dzieje się w Los Angeles w 1928 roku. Angelina Jolie gra postać Christine Collins. Pewnego dnia jak zwykle Christie wychodzi do pracy zostawiając syna Waltera w domu. Gdy wraca, dziecka nie ma w domu. Po pewnym czasie synek się odnajduje, jednak jej serce podpowiada, że to nie jest jej dziecko. (filmweb) Kolejny film amerykańskiej ikony kina, czyli Clinta Eastwooda i jak to już z jego filmami bywa, będzie to zapewne pewniak jeśli chodzi o nominację do Oskara. Jest to poruszający dramat o matce, której dziecko zostało porwane. Po kilku miesiącach policja odnajduje dziecko, lecz matka twierdzi, że to nie ono. Policja upiera się przy swoim, matka przy swoim. Z jednej strony jest to poruszający dramat, który jednak toczy się dość powoli i w pewnym momencie zaczyna być nużący. Na szczęście gdzieś w połowie filmu pojawia się druga warstwa tego filmu - pokazanie policji jako bezdusznego systemu, który za nic ma człowieka. W obronie swego imienia bez mrugnięcia okiem stara się złamać każdego nie przebierając w środkach. Czyli mniej więcej kalka Lotu nad kukułczym gniazdem. Ten wątek jest w tym filmie najciekawszym i ta część filmu dość wyraźnie kontrastuje z pozostałą: poprzedzającą ją, i tą następującą później. Jednak cała ta historia jest zrealizowana bardzo sprawnie. Operator zdjęć bardzo się postarał by widz nie odczuwał sztuczności związanej z przeniesieniem akcji do przełomu lat 20-ych i 30-ych. Moim zdaniem w pełni mu się to udało. I jeszcze kwestia dotycząca gry aktorskiej. Ta w zasadzie zaczyna i kończy się na jednej osobie: Angelinie Jolie, która zdecydowanie dominuje w całym filmie. Drugi plan - może poza postacią graną przez Jeffreya Archera jest tylko uzupełnieniem. Nawet John Malkovich nie wybija się z tłumu. Angelina Jolie bez wątpienia zagrała jedną z najlepszych ról w swojej karierze i przynajmniej nominację do Oskara ma gwarantowaną. Czy nagrodę tę po raz drugi zdobędzie nie wiem. Mnie osobiście bardzo irytują sceny, w których odgrywa ona płacz. Od zawsze tak samo, i tak samo irytująco. Film jest dość przewidywalny, a jego akcja toczy się przeważnie bardzo powoli, co każe widzowi uzbroić się w cierpliwość. Eastwood nie ustrzegł się także typowych zagrywek kina amerykańskiego. Jak choćby scena gdy chłopiec zasiada do śniadania. Co je? Oczywiście płatki kukurydziane - to już takie oklepane. Do plusów filmu z pewnością należy zaliczyć dobry scenariusz (oparty na autentycznych wydarzeniach), pracę ekipy technicznej, rolę Angeliny Jolie i fakt, że film - przynajmniej moim zdaniem - skutecznie wpływa na emocje. Film ciekawy, aczkolwiek nierówny. 7,5/10
|
Do góry
|
|
|
|
|
|