Eh, ja ostatnio z tym samym sie meczylem wiec moze troche pomoge.
Przygotowania:
Wyciagnij lewarek, klucz do kol, jakis mlotek (moze ybc nawet Pawel - 1kg, ale lepiej miec 2-3 rozne rozmiary i sprawdzic skutki), klucz do srob zabezpieczajacych (jak masz takie, ew niekiedy sa oslony na klucze imbusowe).
Auto na biegu, hamulec reczny zwolniony. Najpierw zobacz czy sie uda ruszyc - czyli lekko do przodu na jedynce, potem wsteczny - i tak kilka razy - jak sie nie da to zostawiasz na biegu (oczywiscie wylaczony silnik)
Podnosisz tylne, zablokowane kolo - tylko dobrze ustaw podnosnik, aby sie nie zeslizgnelo. Zdejmujesz kolo.
Mlotek w reke i kilka razy uderz w zacisk/beben - najpierw delikatnie - potem mozesz troche mocniej. Zobacz jak idzie linka - powinien byc mechanizm "lapki" przy jej koncu - malym mlotkiem sprobuj tak uderzac, aby linka popuscila - a wiec odciagasz linke od zacisku/bebna.
Po kilku uderzeniach mozesz sprobowac zalozyc kolo, opuscic podnosnik i ruszyc pod obciazeniem (ale delikatnie, i znow - przod i tyl, kilka razy).
Jak sie nie uda to ponownie zdjac kolo i walic troche mocniej - i znow zalozyc i proba - czynnosci powtarzac az do skutku.
PS. Jakie auto? Jaki hamulec z tylu? Dlugo stalo na recznym? Bo jesli krotko to moze linka poszla do nieba - a wtedy wystarczy lekko uderzyc i popusci. Jak dlugo to moglo cos ise zapiec - a wtedy troche musisz pouderzac.