Problem w tym, że każdy przelicza ceny w danym kraju na złotówki. A to jest mylące.

Najbardziej wymierne jest takie wyliczenie: co możemy kupić za godzinę pracy w Polsce i np. w UK. Wtedy okaże się, że życie w Anglii nie jest takie drogie, można nawet stwierdzić, że jest tańsze niż w Polsce. To samo słyszałem o Norwegii. Niby ceny w sklepach wysokie, ale jednocześnie pensje też są wysokie. Na Islandii może być podobnie.

Szewa, bo taka prawda. Jesli po 1 miesiacu stac na dobrego laptopa i jeszcze kupa kasy zostaje to chyba nie jest tak źle.

O tym właśnie mówię Dlatego jeżeli ktoś wyjeżdża, to niech nie przejmuje się kosztami utrzymania, bo na 99% dostanie pensję, która nie tylko pozwoli mu na zwykłe utrzymanie, ale również na wiele innych rzeczy, typu: kupno samochodu, dobrego komputera, czy wakacje na Malediwach

Co prawda nie o Islandii, ale temat pokrewny.
Jak przetlumaczyc stolarz wykonczeniowy?

Poczytaj na tym forum http://forum.legialive.pl/viewtopic.php?t=9827&postdays=0&postorder=asc&start=35 szczególnie posty pawcio1 tylko ze sa tam informacje z lipca 2006

Trzeba jechać tam gdzie jest praca. Życie się ustawia nie pod względem "tu chce mieszkać" tylko pod względem "czy tu znajdę dobrą pracę?".

Nareszcie pod tym względem UE powili staje się jak USA (akurat dobrze, że z tego bierzemy przykład a nie z innych rzeczy). Tam ludzie się przeprowadzają z jednego wybrzeża na drugie... tylko ze względu na propozycję pracy, którą otrzymali. I to jest całkiem normalne.

I kto by się spodziewał kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu... że paszport Polski będzie bardziej wartościowy i da więcej możliwości niż np. paszport USA.

Gdziez na stale w Islandii, za zimno. Tylko jechac na jakis czas i powrot innej opcji nie mam. Nostalgia za piwkiem z kumplami

Kilka waznych i wartosciowych informacji na temat Islandii mozecie znalesc na tym forum:

http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=24985

No to nie wiem kto Ci tam oferowal prace i to w funtach, przeciez tam zarabia sie w koronach. Moj brat dostaje stalej pensji na polskie 9 tys. i ma bonusy za ryby, wychodzi okolo 14 tys PLN, miesiecznie na reke po wszystkich oplatach. A teraz dopiero sezon sie zaczyna i podobno beda zarabiac okolo 18. Prace zalatwil mu kumpel, bo sam sie bal jechac, a mial zalatwiona robote przez Islandczyka, ktory ozenil sie z jego ciocia. [/quote]

chyba w euro

chyba w euro [/quote]

Euro w Islandii, ktora nie jest w Unii nawet?

Euro w Islandii, ktora nie jest w Unii nawet? [/quote]
Hahahah no racja faktycznie nie sparwdzilem sorry wyglupilem sie

Euro w Islandii, ktora nie jest w Unii nawet?
Dajcie znac o nowych newsach

jezyk to podstawa !!!
kolega był 1.5 roku w szwecji , pracowal na czarno , po szwedzku ani zdania nie umial (i wogole sie nie uczyl) . zatrudnial go szwed ale placil mu polak ktory byl juz tam 3 lata . pozniej okazalo sie ze polak ruchal go z kasa . ponad polowe zabieral dla siebie . jak kolega obliczyl stracil na tym ponad 150 tys .
Tak wiec szlifuj jezyk i mozesz jechac

Wiele ucze sie ogladajac filmy jedynie z napisami, coraz lepiej, to dziala

Odswieżam temat.

Kylo jak wyszło z ta Islandią?