Strona 1 z 5 1 2 3 4 5 >
Opcje tematu
#327245 - 20/04/2005 11:54 Wpływ zakładów bukmacherskich na nasze życie i...
RINGO Offline
newbie

Meldunek: 19/04/2005
Postów: 40
Witam serdecznie.
Chciałem się dowiedzieć czy w jakis sposób gra w zakładach wpłyneła na wasze życie i ducha sportu.
Czy może oglądając mecz mało istotne staje się gra lecz wazne jest tylko aby wygrała druzyna na która postawiliśmy.Podczas meczu reprezentacji lub naszych polskich drużun klubowych w rozgrywkach zagranicznych mało istotne jest narodowośc nasza godnośc ,przezywanie tego czy tylko liczy sie skrawek kuponu w naszej kieszeni.
Może podczas gdy nie wygramy oddziałujemu nerwową atmosferą na rodzine lub otocznie a myslimy tylko jak sie odegrać.
Pieniądze może pożyczamy lub odmawimy sobie wieksząć rzeczy aby tylko miec za co zagrać.
Czy może traktujemy to jako urozmaicenie sobie naszego życia troche adrenaliny i chęc sprawdzenia samego siebie.
Weekendy spędzamy może wyłącznie mysląc o meczach lub przesiadujemy godzinami obserwując wyniki.
Prosiłbym wszystkich o szczere odpowiedzi i tak wszyscy tu jedziemy praktycznie na jednym sportowym wózku.
Dziekuje

Do góry
Bonus: Unibet
#327246 - 20/04/2005 14:45 Re: Wpływ zakładów bukmacherskich na nasze życie i...
RINGO Offline
newbie

Meldunek: 19/04/2005
Postów: 40
Widze dużo osób czyta mój temat ale mało odpowiedzi a szkoda bo uważam że wywiązał by się ciekawa dyskusja

Do góry
#327247 - 20/04/2005 15:28 Re: Wpływ zakładów bukmacherskich na nasze życie i...
zyziek_ Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 03/01/2005
Postów: 6115
Szczerze mówiąc w mojej sytuacjii , miewalem momementy że starałem sie na siłe skołować kase aby tylko zagrać , bo jak zobaczyłem ile jest do wygrania to od razu mnie zaspokojało ale przewaznie były wtopy , czasami nawet podbierałem kaske ale to 2-3 razy , sam szczerze mówiąc jestem bardziej rozstrojony nerwowo przez granie , każdy przegrany kupon to tłumaczenie że nic sie nie stało itp.. Aha może ktos mi pomoże , ponieważ ja miewam takie sytuacje , wpłaciłem do expexta 50 zł , po 8 dniach miałem 600 zł po czym wszystko umoczyłem sam nie wiem czemu , ostatnio grając w toto mixie przez tydzien ugralem prawie 500 zł po czym umoczyłem prawie wszystko zostało mi +20 zł , nie wiem czemu sie tak dzieje ale chciałbym poznać wasze rady bo na początku czerwca wpłace do buka netowego pokazną sumkęi raczej bym nie chciał aby taka sytuacja sie powtórzyła , ale ogólnie sądze ze wszyscy grający , którzy grają regularnie są uzależnieni od tego , nie wierze w gadanie że ktoś gra dla adrenalinki bo ga po to aby zaspokoić nerwy i takie tam .. może ktoś sie wypowie??

Do góry
#327248 - 20/04/2005 16:05 Re: Wpływ zakładów bukmacherskich na nasze życie i...
Ares96. Offline
old hand

Meldunek: 14/02/2005
Postów: 937
adrenalina - STOP
emocje - STOP
pożyczane pieniądze - STOP
hazard - STOP
obgryzanie mebli przy livescore - STOP
kopanie psa jak nie wchodzi - STOP


jeśli to Ciebie nie dotyczy możesz grać, a tak lepiej daj sobie spokój. ZADAJ SOBIE TEŻ PYTANIE.

- czy jak bym nie musiał grać od jutra, czy byłbym w stanie zupełnie zapomnieć o zakładach?? ...

Jeśli odpowiesz twierdząco, jesteś jeszcze zdolny do trzeźwego myslenia i inwestowania kapitału po to by go pomnażać, pomijam juz kwestię zadania sobie pytania

po co chcę grać??

bo tym razem mi sie uda??

tym razem to ja ich a nie oni mnie, no bo wtedy to ja miałem pecha, a teraz sie uda??

ZAPOMNIJ i graj dla rozrywki.

Do góry
#327249 - 20/04/2005 16:05 Re: Wpływ zakładów bukmacherskich na nasze życie i...
RINGO Offline
newbie

Meldunek: 19/04/2005
Postów: 40
Dziekuje helmudinho że sie wypowiedziałeś mam nadzieje że reszta osób nie będzie wyłącznie czytać ale również wyrazi swoją opinie

Do góry
#327250 - 20/04/2005 18:00 Re: Wpływ zakładów bukmacherskich na nasze życie i...
RINGO Offline
newbie

Meldunek: 19/04/2005
Postów: 40
widze że na nikogo zakłady bukmacherskie nie wpływaja ciekawe

Do góry
#327251 - 21/04/2005 09:23 Re: Wpływ zakładów bukmacherskich na nasze życie i...
phantom Offline
old hand

Meldunek: 08/04/2003
Postów: 752
Skąd: kozi gród
zaklady bukmacherskie to rodzaj takiej samej pracy jak inwestowanie kapitalu w rozne instrumenty finansowe jak akcje na gieldzie czy skupowanie i sprzedaz obcych walut itp.
jest wiele zasad co trzeba robic aby byc do przodu,przytocze jedno,ze w bukmacherce nie ma miejsca na kierowanie sie sympatiami klubowymi i emocjami czy adrenalina to trzeba bezwzglednie odlozyc na bok.
najwazniejsza jest zimna, trzezwa, rzetelna analiza pozbawiona jakichkolwiek sentymentow aby moc skutecznie zarzadzac kapitalem i aby z bukmacherki czerpac niestety nieregularne zyski ale taki juz jej urok jak zreszta innych instrumentow finansowych.
wazne aby oprocz zajmowania sie bukmacherka realizowac sie w innych dziedzinach zycia i czerpac z czego innego satysfakcje, nie mozna dac sie zaszufladkowac.
no i najwazniejsze zeby cos osiagnac tak w zyciu jak i bukmacherce trzeba miec pewien dystans bo wtedy wszystko jest bardziej czytelne.
nie mozna popelniac tez bledu a. malysza
"za bardzo chcial i dlatego mu nie wyszlo tak jakby sobie tego zyczyl to na co go tak naprawde stac"

w przeciwnym razie nalezaloby bukmacherke traktowac jak 1-na z rozrywek raczej nie przynoszacych zyskow a dajacych sama satysfakcje z grania, wtedy bez sensu analizowac godzinami cos co i tak nie przyniesie spodziewanych profitow.
tyle w tym temacie.

Do góry
#327252 - 21/04/2005 15:46 Re: Wpływ zakładów bukmacherskich na nasze życie i...
RINGO Offline
newbie

Meldunek: 19/04/2005
Postów: 40
Dziekuje za kolejene mądre spostrzeżenie.Temat cieszy sie dużą oglądalnością jest troche inny niż wszystkie ,jednak wciąż brak u większości czytelników własnych odczuć i opini. Przeciez na każdego z nas wywiera granie jakis wpływ lub ingeruje w życie.Prosiłbym o większą ilośc odpowiedzi.

Do góry
#327253 - 25/04/2005 20:16 Re: Wpływ zakładów bukmacherskich na nasze życie i...
buszmen Offline


Meldunek: 17/06/2003
Postów: 6411
Skąd: Toruń
zobaczylem temat, i zajrzalem do archiwum - pewnie ci sie przyda do poczytania, ciekawy topic, pełen wyznań i pisany tonem mocno emocjonalnym.

http://www.mecz.org/ubbthreads/showflat....true#Post405754

Do góry
#327254 - 27/04/2005 08:50 Re: Wpływ zakładów bukmacherskich na nasze życie i...
_Ramzes_ Offline
journeyman

Meldunek: 29/03/2005
Postów: 95
Skąd: Olsztyn
Moim zdaniem bukmacherstem mozna sie bardzo szybko uzaleznic wystarczy pomarzyc sobie o jakim marzeniu np.nowe buty,komputer itp..i zaczyna sie bladzic po takich forach jak te szukajac dobrych systemow lub tez typow ktore pozwala na ciagle wygrywanie...a to jest juz slepa uliczka...wygrywa sie ale tylko do czasu pozniej trafia sie czarna seria i tracisz wszystko to co miales...i myslisz sobie co bylo zle,probojesz nowych systemow ktore tez darza Ci pozniej dupy...:)

Do góry
#327255 - 27/04/2005 09:01 Re: Wpływ zakładów bukmacherskich na nasze życie i...
timeek Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 21/01/2005
Postów: 1781
Skąd: Fotel (raczej wygodny)
Ringo nie wplacaj duzo. DOBRA RADA bo przegrasz wszystko do zera. Lepij polowe. Zawsze mozesz przeciez doplacic. I polowe tej kasy najlepiej wplac na lokate 1-mc zebys nie mogl od razu jej nagle wyplacic bo w sieci pojawil sie wlasnie SUPER PEWNY TYP !!!

Jak cos ugrasz od razu wyplacaj !!!! Bo bedziesz gral GLUPOTY !!!!
zostaw tyle ile wplacales !!!

Do góry
#327256 - 27/04/2005 09:33 Re: Wpływ zakładów bukmacherskich na nasze życie i...
_Ramzes_ Offline
journeyman

Meldunek: 29/03/2005
Postów: 95
Skąd: Olsztyn
Ringo wplac sobie najlepiej do expekta tam minimalna wyplata jest 10zl a nie jak w bet&win 120zl!!I pokazdej wyplacie wyplacaj nawet 10zl...Tylko niegrajj byle co przemysl sobie to dobrze kup sobie browarka i pomysl gleboko w co bedziesz inwestowal zeby sie nieokazalo ze znowu wyjdziesz na 0!!Proponuje grac teraz na sucho przetestowac swoj rodzaj gry....

Do góry
#327257 - 27/04/2005 10:10 Re: Wpływ zakładów bukmacherskich na nasze życie i...
RINGO Offline
newbie

Meldunek: 19/04/2005
Postów: 40
Panowie naprawde jestem zadowolony z poruszenia tego tematu wszystkie wasze wypowiedzi naprawde są bardzo mądre i uważam że skorzysta na nich wielu odwiedzających ten temat którzy skrywaja sie czasem ze swoim uzależnieniem od grania oraz jako ostrzeżenie dla początkujących którzy uważają że szybko zgarną kase.
Ja troche czasu już gram duzo zdązyłem sie nauczyć o bukmacherce jak do tej pory finansowo wychodze jak większość średnio na jeża.
Poruszając temat jakis staram sie aby skorzystali na nim wszyscy więc mam nadzieje że będzie sie ten temat rozwijał i zachęcam do bardziej osobistych wypowiedzi.
Chciałem do tej pory podziekować za fanatastyczne wypowiedzi dla :helmudihnio, Ares 96, phantom,buszmen(dobrze że dałęś tego linka), timeek , Ramzes.

Do góry
#327258 - 28/04/2005 09:33 Re: Wpływ zakładów bukmacherskich na nasze życie i...
El mechanico Offline
member

Meldunek: 26/07/2003
Postów: 100
Skąd: Proflandia/Stslandia/Totoshixo...
Powiadają, że najgorszym narkotykiem jest łatwy pieniądz. I tak ma się rzecz w przypadku zakładów bukmacherskich. Powiadają, że są ludzie, którzy wychodza na 0, sa tacy, którzy zarabiają na tym poważne pieniądze. Większość wtapia. Na forach różnych, różnistych, najprzeróżniejszych można wyczytać, że "ok. 5% grających zarabia na tym poważne pieniądze". Haha. Znaczy, że na 100 osób w profie 5 z nich to dziani goście? Nie. Bo "grać trzeba umić". A Ci, co wciąż wtapiają, wciaż szukają systemów (to jest najlepsze- "system", Boże!), to juz są "wchłonięci". Ares napisał, że trzeba sobie odpowiedzieć- "gdybym od jutra nie musiał grać, to bym nie grał". Tak- "od jutra nie piję, nie palę i chodzę na zajęcia". Do wszystkiego się wraca, chyba, że się nigdy nie zaczęło. Zakłady mają OGROMNY wpływ na życie. Sam temat jest wg mnie lekko skorodowany, bo wystarczy w sobotę pośledzić cos takiego jak "quasi-czat" i tam widać jak na dłoni, co się dzieje z ludźmi, jak reagują, jak szmacą zawodników, by potem, gdy gra się odwróci, wychwalać ich pod niebiosa.Tam też pada często- "A mogłem dać to...", "Wahałem się między tym a tym....". Jeśli ktos myśli, że zrobi na tym duże pieniądze- niekoniecznie jest w błędzie.Jednak jakich potrzeba umiejętności PSYCHOLOGICZNYCH, by tego dokonać? Twierdziłem i twierdzę (byłem i jestem za Lechem Wałęsą..:) ), że to NIGDY nie jest gra z bukami. Bo buka pierdzieli to, co Ty mu możesz niby-tam zrobić. Jeśli Ty myślisz, że grasz z bukiem- jesteś na aucie.Przewaga buka polega na mnogości oferty.Wielości zdarzeń, na tym, że skoro "wiem, czuję, że to i to siedzi w RYJ, to czemu tamto ma nie usiąść? Też siądzie przecież, będzie hajs, hajs, hajs, wódka, dziwki, skutery, limuzyny i petardy". Są zdarzenia, że WIADOMO, że rozstrzygną się zgodnie z naszym założeniem, a są też takie, że MYŚLIMY, że rozstrzygną się po naszemu.
Ludzie potrafia przegrywać sumy rzędu kilku tysięcy w jeden weekend, potrafią tez takie wygrywać. Jest jeden warunek i czysta ekonomia. Bo np. 60% z 1000 to 600zł. Ale z 10 to 6 zł. Za 6 zł nikt nie będzie płakał. Więc daje jeszcze jeden, jeszcze dwa, jeszcze trzy mecze...i że strzeli...i że będzie 8 rogów, i że tamten nie dostanie żółtej kartki..:))))
Tak, największym narkotykiem jest łatwy pieniądz. Nie zrezygnujesz z gry. Już nigdy. Nawet, gdy będziesz miał pracę, miał dzieci, wszystko, jaki-taki stan posiadania, to pewnego dnia zajdziesz do buka, "bo jest półfinał, bo Polska gra, bo Marta w Warszawie, bo Schumacher na Imola"...

Bracia, jesteśmy potępieni!

Do góry
#327259 - 28/04/2005 10:27 Re: Wpływ zakładów bukmacherskich na nasze życie i...
kraz 255b Offline
journeyman

Meldunek: 02/01/2005
Postów: 81
Bukmacherka i hazard wciagaja niesamowicie!! Ja zeby poprawic "rentownosc" zrezygnowalem z buków on-line i przenioslem sie do profka i do sts-u.
Napewno kazdy zna uczucie jak ostatni mecz na kuponie i z 1-0 robi sie w 85' 1-1 i kasa przechodzi kolo nosa. Momentalnie deprecha, zwłaszcza jak dawno sie nic nie wygralo i kasa miałaby isc na nadrobienie płatnosci:( Ale wystarczy jedna przespana noc, rano oferta i znowu pojawia sie mase pewniaków do grania. I tak w koło.

Do góry
#327260 - 28/04/2005 10:45 Re: Wpływ zakładów bukmacherskich na nasze życie i...
Ares96. Offline
old hand

Meldunek: 14/02/2005
Postów: 937
El Mechanico świetny post Prawdziwy i zabawny Własnie dlatego buki zawsze będą istnieć, niektóre oczywiście padają, nie są na tyle "mądre" by na dłuższą mete wygrać z ludzmi zawierającymi z nimi zakłady. (dlaczego? - sami się domyślcie) Są buki które przechodzą kryzysy finansowe, by później ponownie stanąć na nogi. Takich problemów nie maja buki posiadające dobrych analityków od większości dyscyplin.

Piszesz, że to nie jest gra z bukami. W takim razie z kim? z kim zawierasz zakłady? z Szewczenką? czy może z Chelsea wczorajszą ?

Do góry
#327261 - 28/04/2005 11:28 Re: Wpływ zakładów bukmacherskich na nasze życie i...
El mechanico Offline
member

Meldunek: 26/07/2003
Postów: 100
Skąd: Proflandia/Stslandia/Totoshixo...
"Kochanie! To nie jest wcale tak jak myślisz!"- powinienem zakrzyknąć:). Jest inaczej, Aresie. Otóż- mówiąc o grze z samym sobą miałem na myśli to, że choć tam stawiam, to traktuję go (buka) jak krowę. Czyli- nie wiem, co to jest, ale wiem, że daje mleko;). A chodziło mi KĄKRETNIE (w ten sposób to słowo wygląda lepiej, czyż nie?;) ) o to, że gdy chwyta nienawiść, złośc i żółć się przelewa, to większość żuczków wini za to buka (że ten podkupił zawodnika/drużynę, dlatego nie wlizło, się nie wślizło z kuponu). I bukowi właśnie chce pokazać, jaki to on będzie ura-bura, jak on oskubie tego buka. Jak on pokaże! A co! "Ja nie pokażę? Ja nie pokażę?". Oczywiście wiemy, że nie pokaże. Graz z samym sobą- to moje rozszerzenie Twojej "gry bez emocji". Gram z samym sobą, czyli udowadniam sobie, że potrafię. Nie bukowi, nie Aresowi, nie Kryśce z naprzeciwka, co ma ponętną dupę i na kasę pewnie by poleciała:)))Bo czas, tylko i wyłącznie zdolność ogarnięcia przedziału czasowego daje szansę na powodzenie.
P.S. Na CZELSAŃCZYKÓW nie grałem, bo 1.65 w czymś takim jak "Liga Mistrzów", a do tego półfinał, to lekkie zgięcie. Nie dość, że półfinał, to jeszcze ta "Liga Mistrzów". Gdyby to była I runda "Ligi Patafianów", to bym przemyślał. Zagrałem Thun i "kulki". "Kulki"- to brak 6 w Dużym Lotku. Głupie? Może, ale wczoraj był dzień deszczowy, ilość zakładów mniejsza, więc to, że nie padnie 6 (1.5) było dla mnie o kilka procent bardziej możliwe.
Pozdrawiam Cię serdecznie. Przepraszam, że piszę w temacie, ale masz chyba zawaloną skrzynkę.

Do góry
#327262 - 28/04/2005 12:07 Re: Wpływ zakładów bukmacherskich na nasze życie i...
phenomenon Offline
veteran

Meldunek: 26/01/2005
Postów: 1327
Skąd: Łódź
El mechanico - gdzie zagrales ze nie padnie 6 ??


mnie bukmacherka wciagnela pod koniec 2004 roku, jednak kiedy "podarowalem" Profesjonalowi kolo 40 zl, zrobilem sobie przerwe.
nastepnie wzialem sie za gre w necie od nowego roku, poczatkowo gralem codziennie, lecz kiedy umoczylem juz kolo 100 zl, zrobilem sobie przerwe - jednak juz na dwa tygodnie.
od tamtej chwili zaczalem powoli i systematycznie wychodzic na swoje, przy okazji uczac sie np nie grania po zalosnie niskich kursach i nie grania meczy pierwszy zespol w tabeli vs ostatni zespol w tabeli na 1.
wyjatek zrobilem wczoraj, grajac za wieksza kwote to ze Chelsea strzeli, to ze padnie wiecej niz 1,5 gola w meczu, to ze do przerwy padnie wiecej niz 0,5 gola - po meczu bylem za to bardzo nie mily dla siostry - stworzylem wtedy w domu nerwowa atmosfere.
ale coz, jak mowi stare ludowe porzekadlo - kto nie gra, ten nie ma - grac bede dalej, to wiem, na pewno jeszcze przez okres studiowania, bo zarabianie pieniedzy w ten sposob jest jednak calkiem przyjemne i daje spora frajde.

Do góry
#327263 - 28/04/2005 12:24 Re: Wpływ zakładów bukmacherskich na nasze życie i...
VincentVega Offline
stranger

Meldunek: 20/01/2005
Postów: 11
Ja gram tylko wtedy kiedy mam czas żeby obejrzeć postawiony mecz w TV, czyli zazwyczaj w weekendy. Dawniej grywałem częściej ale nie wychodziłem na tym za dobrze (stres + strata kasy) więc bardzo ograniczyłem moją grę i mam spokój, trochę emocji podczas oglądania meczu i więcej kaski A na forum zaglądam bo lubię

Do góry
#327264 - 28/04/2005 12:41 Re: Wpływ zakładów bukmacherskich na nasze życie i...
Logan Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 14/12/2003
Postów: 14507
Skąd: Lublin
postawic na mecz ktory bede ogladac to moge tylko low stake tak dla emocji,ale jesli zagram "grubiej" (dla mnie oczywiscie bo to pojecie wzgledne)to wole nieogladac meczu, bo po co sie stresowac jak rozne runeje,oweny,drogby i inne takie marnuja setki z 3 metrow

Do góry
Strona 1 z 5 1 2 3 4 5 >


Kto jest online
3 zarejestrowanych użytkowników (Sensei, rafal08, 11kera11), 1044 gości oraz 15 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24780 Użytkowników
105 For i subfor
51060 Tematów
5801216 Postów

Najwięcej online: 5410 @ 06/10/2024 14:47