#327306 - 06/05/2005 12:55
Re: Wpływ zakładów bukmacherskich na nasze życie i...
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 16/11/2004
Postów: 5691
|
Wychodzę z pracy. Ja za Tobą też będę tęsknił  .
|
Do góry
|
|
|
|
#327310 - 06/05/2005 13:06
Re: Wpływ zakładów bukmacherskich na nasze życie i...
|
Bohater na zawsze nieśmiertelny. Mały Żołnierz nie odszedł. On wyruszył w drogę na mecz wyjazdowy...
Meldunek: 24/11/2003
Postów: 28405
Skąd: Pod barem w Zurichu
|
o Ciebie? nie jestes ponoc dzieciaty, a mnie tacy nie kreca, zdecydowanie wole ogniste blondyny 
|
Do góry
|
|
|
|
#327311 - 06/05/2005 13:14
Re: Wpływ zakładów bukmacherskich na nasze życie i...
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 16/11/2004
Postów: 5691
|
Najważniejsze żeby robota była wykonana na czas i tak jest. A w wolnych chwilach siedze na forum, bo lubię  . W biedronce nie pracuje więc wolne chwile mam  .
|
Do góry
|
|
|
|
#327312 - 06/05/2005 13:19
Re: Wpływ zakładów bukmacherskich na nasze życie i...
|
member
Meldunek: 02/04/2003
Postów: 129
Skąd: Wroclaw
|
Witka! niekoniecznie o wpływie, ale pare moich wniosków
Uważam, że bukmacherka moze byc fajna przygoda i alternatywnym sposobem pomnazania majatku do funduszy inwestycyjnych akcji itp. ale trzeba robic to z glowa i miec silna psyche - vide te same cechy jakich wymaga rynek kapitalowy, jezeli chcemy na nim dzialac - akcje czy waluty. Przede wszystkim po 3 latach testów, prob itp (wtop na progresji, itp. itd.) dochodze do wniosku, ze : - tłum ma wiele głów, ale nie ma rozumu, - niestety, w dłuższym okresie czasu działają prawa matematyki i statystyki (odnośnie kombosów i grania dobrze wycenionych "pewniaków") - szukajmy kursów niedoszacowanych wg nas (slawne p*k itp) - historia nie gra roli 80% to aktualna forma i aktualne czynniki, H2H starsze niz 3 miesiace staram sie nie uwzgledniac - głupotą jest śledzenie livescore - oczywiscie jak pracuje to lubie rzucic okiem - ale zeby poswiecic wyjscie na spacer czy rower dla wyniku, czysta głupota - co to da ? lepiej nasz zawodnik zagra ?? - porażka to ELEMENT GRY - najlepsi spekulanci walutowi/akcyjni maja zaledwie około 50% trafnych decyzji, liczy sie jakosc, stosunek win/loss a nie, że sie nie pomylimy - a to wg mnie najczestsza przyczyna porazek (bluzgi, ze ktos sprzedaczyk, cham, k...,ch... itp.)
Tak sobie napisałem, moze ktos przyzna mi racje - Pozdrowienia dla kumatych !
|
Do góry
|
|
|
|
#327314 - 06/05/2005 13:43
Re: Wpływ zakładów bukmacherskich na nasze życie i...
|
Pooh-Bah
Meldunek: 12/09/2003
Postów: 1990
|
No jakis tam wplyw zaklady bukmacherskie na zycie maja. Dzisiaj fajnie bylo na quasi PIERDOLONY CWELLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLL SKURWIEL WYGRANY MECZ WPIERDOLIC JA PIERDOLE SZKODA ZAJEBIE SIE ZARAZ BURAK PIERDOLONY WDUPEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE CWELEUUUUUUUUU ZAJEBANYYYYYYYYYYYY ZLODZIEJUUUUUUUUUUUUUUUU KURWISKO TAK WPIERDOLIC BURAK ZAJEBANYYYYYYYYYYYYY WDUPEEEEEEEEEEEEEEEEEE ZAJEBAC SIE MOZNA POPROSTU To bylo na temat pana Davida Ferrera - ktory jak to bywa mecz tenisowy wygral  Nie ma to jak zdrowe emocje 
|
Do góry
|
|
|
|
#327315 - 06/05/2005 13:47
Re: Wpływ zakładów bukmacherskich na nasze życie i...
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 16/11/2004
Postów: 5691
|
Jeszcze nigdy nie byłem na quasi. Chyba muszę zacząć tam bywać  .
|
Do góry
|
|
|
|
#327317 - 06/05/2005 15:26
Re: Wpływ zakładów bukmacherskich na nasze życie i...
|
Pooh-Bah
Meldunek: 30/11/2004
Postów: 2012
|
Moje 3grosze na temat pozytywnych emocji jakie daja mi zaklady - lubie postawic sobie jakas symboliczna kwote na wyscigi koni i ogladac potem live zmiane kursow w Betfair - prawie mozna sobie wyobrazic gonitwe patrzac na kursy.
Jak dla mnie fajna zabawa i jak sie nie gra tylko na faworytow to czasem przynosi nawet zysk ;-)
Wojtek
|
Do góry
|
|
|
|
#327318 - 06/05/2005 15:44
Re: Wpływ zakładów bukmacherskich na nasze życie i...
|
Pooh-Bah
Meldunek: 14/03/2005
Postów: 1987
Skąd: opolskie
|
Quote:
frees: "szczescie wjebalem juz prawie cala kase, zostalo mi 11zl na koncie, gram kuponiki tak rekreacyjnie za 2zl, nawet niezle mi teraz idzie. I nie ciagnie mnie zeby wplacac na nowo kase."
a pomysl co by bylo gdybys pozbyl sie calej kasy... czy nie doplacilbys? Pomysl, ze przez reszte swojego zycia nic bys nie postawil, nie emocjonowal sie meczami tak jak teraz, nie wszedl na betandwin. Z bukmacherka jest jak z papierosami. Czlowiek mysli, ze ma nad tym kontrole mowi sobie "ok, teraz nie zapale", ale jak pomysli, ze do konca zycia: na imprezach, na wyjazdach, gdy sie stresuje itd. nie zapali papierosa to serce zaczyna szybciej bic i z rzucania nici. To samo jest z zakladami. Mozna zrobic przerwe, odpuscic pare meczy, grac za male stawki, ale skonczyc na amen?? nigdy w zyciu nie postawic?? to wydaje sie wprost nierealne.
Uwiez mi, gdybym przegral wszystko, to dalbym sobie pokoj z buchmacherka.... ale maxn. Potem znow wplacilbym kase Zdaje sobie spawe, ze jestem uzalezniony, ale dobrze mi z tym. Jeszcze troche samodyscypliny w sobie mam!! No i jednego jestem pewien -> buchm,acherka nigdy nie jest u mnie na pierwszym miejscu!! Pozdrawiam 
|
Do góry
|
|
|
|
#327321 - 13/05/2005 17:41
Re: Wpływ zakładów bukmacherskich na nasze życie i...
|
veteran
Meldunek: 22/06/2004
Postów: 1209
|
|
Do góry
|
|
|
|
#327322 - 13/05/2005 17:58
Re: Wpływ zakładów bukmacherskich na nasze życie i...
|
veteran
Meldunek: 28/10/2004
Postów: 1505
|
Quote:
Moje 3grosze na temat pozytywnych emocji jakie daja mi zaklady - lubie postawic sobie jakas symboliczna kwote na wyscigi koni i ogladac potem live zmiane kursow w Betfair - prawie mozna sobie wyobrazic gonitwe patrzac na kursy.
Jak dla mnie fajna zabawa i jak sie nie gra tylko na faworytow to czasem przynosi nawet zysk ;-)
Wojtek
JA też tak jak ty,śledze po kursac na betfair  NIe raz wkurza mnie to że na jednego konia już dają po 1,50 a tu nagle poszedł w górę o 10 , a na konia co kur sjuż był 1000 nagle 1.03 
|
Do góry
|
|
|
|
#327324 - 16/05/2005 12:31
Re: Wpływ zakładów bukmacherskich na nasze życie i...
|
newbie
Meldunek: 10/05/2005
Postów: 42
Skąd: Warszawa-Legia
|
Moim skromnym zdaniem nas grajacych mozna podzielic na 3 glowne typy:1-grajacy za niskie stawki takich ktorzy puszczaja tasiemce za 2 zlote i w zwiazku z tym nigdy do niczego nie dojda !2-grajacych dla relaksu cos takiego jak wyjscie do kina raz na tydzien oraz 3-ludzi zarzadzajacych znacznym budzetem o ugruntowanej wiedzy na temat np.pilki noznej(specjalizacja)ktorzy potrafia chlodno kalkulowac,nie sugeruja sie sympatiami klubowymi,nie trzesa sie im rece przy stawianiu wiekszej kwoty-takich ktorzy maja jakis plan i krok po kroku go realizuja mimo klod rzucanych im pod nogi przez bukow!Buki to taki sam biznes jak kazdy inny-po pierwsze kapital,po drugie planowanie jakim grac systemem,po trzecie nie podejmowanie pochopnych decyzji ze np.dzis musze zagrac bo to bo tamto!!Buki sa i bede, my tez bylismy i bedziemy ale pamietajmy ze moze 1% z nas tak jak w zyciu dojdzie do duzej kasy a 25% bedzie miala dlugi... 
|
Do góry
|
|
|
|
|
|