ja mam problem ale odwrotny, wcale mnie nie ciągnie do alkoholu

od początku roku wypiłem 5 małych kielonow i 4 piwa,
jakos mi nie smakuje, mając naście coś tam jeszcze piłem a teraz 21 prawie to nie ma bata zebym sie napił sam z siebie.
Kubusia czy jakiś inny soczek to tak ale piwo czy wóde to pod przymusem jedynie.

Pozdrawiam kolege

Ja dokladnie to samo choc starszy jestem (26) za nastolatka zdarzylo sie pare razy wypic ze nogi same nie prowadzily. Ale to naprawde byly sporadyczne sytuacje. Piwo za nastolatka tez okey ale od 20 roku zycia np. wodki w ogole nie tykam. Moze ze trzy razy ale to jak juz musialem czy to u swoich czy dziewczyny rodzicow czy na weselu za zdrowie mlodej pary. Ale naprawde moge to zliczyc na palcach jednej reki. Poprostu piwo nie smakuje wodka mnie brzydzi wiec po co mam sie zmuszac do czegos co mi nie sprawia przyjemnosci A to ze inni pija ze to nawet modne to mowiac wprost ja na to klade lache
wodki nie pijecie, piwa nie pijecie, to pewnie jak baba wam nogi rozklada to tez mowicie nie
bys sie zdziwil

pijcie se pijcie mi to lata kolo.....
ja tam nie mowie ani NIE ani TAK bo mnie tam żadna baba nie chce

a juz na pewno nie Migotka.
Witam
Od pewnego czasu spożywam codzienni spore ilości alkoholu(piwo)
średnio 6-7 piw, i ze 2 razy w tygodniu uwalam się do zgonu.
W sumie niewiem czy w ciągu ostanich 2lat miałem dzien bez browarka, mogę go pić na mase, idzie mi jak woda, czy to nie zakrawa na Uzależnienie?
dla mnie troche pod uzaleznienie podchodzi. Co bys pił jakbys nie miał kasy na piwo? Dałbys rade nie pić czy kombinowałbys kase na prawo i lewo na piwo czy może tanie wino>

Z tymi zgonami to moim zdaniem tez przesada o co najmniej jeden.
Teraz jest moda na picie, prawie kazdy chleje, w Twoim przypadku tak na moje oko musisz cos z tym zrobic, najlepiej wykombinuj sobie jakies zajecie jakis sport czy cos.