Witam

z góry przpraszam za ten temat bo jest trochę glupi, ale chciałem sprawdzić jaką opinie macie na ten temat.

Od pewnego czasu zastanawia mnie jedna rzecz czy nasza wiara( obojetnie jaka) nie jest jedną wielką bujdą, wiadomo za wszystko odpowiada mózg, więc jesli nasz mózg umrze, nie powinniśmy nic czuć( sracić świadomośc- co wiadomo trudno sobie wyobrazić) Ale jednak.... i od pewnego momentu coraz bardziej sie do tego przekonuje, nie mogę sobie wyobrazic takich bajek że dusza wychodzi z ciała, i w jaki sposób widzi słyszy itp, skoro za wszystko odpowiada MÓZG, teoria ze istnieje życie po zyciu bierze w łeb na każdym kroku jak możma wierzyć w coś coś jest po porstu nierelane.

kilkaset ludzi rodzi się co kilka minut....

Kim byliśmy wcześniej? odpowiedź nasuwa sie sama, skoro nas nie było, nie istnieliśmy, ktoś urodzi się za 2h, a wcześniej kim był?


gdzie lądujemy po smierci?? jestem w 90% przekonany że tylko do piachu, ale naprawde chciałbym wierzyć jest coś więcej.

Przepraszam za błedy i stylistyke ale pisząc tego posta byłem pijany.

Błądisz synu bo widać że pijesz w samotności.

Diagnoza: przestań się zastanawiać nad sensem życia tylko goń do najbliższego ośrodka terapeutycznego i zacznij się leczyć z alkoholizmu, naucz się cieszyć życiem czyli tym co jest w teraźniejszości

Wiara w Boga powinna dać Ci siłę tak by nie bać się śmierci.

Żyjmy dniem dzisiejszym i o przyszłość się tak nie zamartwiajmy.

Tekken wszystko Ok, ale to kolejna historyjka( jak bym usłyszał od jakiegoś czarnucha czyt: księdza)
Nie pije w samotności, mam wielu znajomych przyjaciół, a ogólnie to chyba alkoholikiem nie jestem, dlaczego tak zasugerowałes?

Ja nie pije od poltora miesiaca bo nie moge, otarlem sie wtedy o smierc i lekarz zabronil jak narazie
Wiec na trzezwo wyraze swoja opinie. Dla mnie nie istnieje zycie po smierci i jest to wymyslone tylko po to zeby sie jej nie bac. Mimo to smierci sie nie boje, co ma byc to bedzie i trzeba korzystac z zycia poki je mamy
W Boga za to wierze, jednak tylko po swojemu

poprzedni temat jaki tu założyłeś wskazywał że jesteś alkoholikiem i to w fazie mocno zaawansowanej

ten temat wskazuje tylko na to że jest jeszcze gorzej

może ktoś kto z tego wyszedł poda jakieś rady

Czyli wniosek taki alkoholicy nie wierzą w Boga

Temat w sumie ciekawy do dyskusji, ale i tak skończy się tylko na kwesti wiary danej jednostki.

ja mam czasem coś takiego, że siedzę sam i zastanawiam się jak to wszystko powstało. Jakie to jest cholernie dziwne, że taki człowiek istnieje. Skoro coś tak wielkiego jak "my" powstało no to musi coś się z nami potem stać. Coś musi to kontrolować, to nie jest przypadek

Wiara została stworzona po to aby ludzie czuli ze sobą większą więź.
A co do śmierci, to po niej nic nie ma. Człowiek się rodzi, żyje, umiera. Norma.
Na życie po śmierci nie znaleziono dowodów (nie powinniśmy mieć większej świadomości gdy jesteśmy którymś wcieleniem?), także wg mnie nie należy jej traktować poważnie.

Wiara nie została stworzona tylko sama powstała. Jak ludzie niepotrafili sobie czegoś wytłumaczyć przypisywali to istotom wyższym. Gdzieby człowiek nie ewoluował to miał swoich bogów bożków itp.

ja sam sie czesto zastanawiam jak to jest, jak "wyglada" smierc i tuz po smierci itp., uwazam, ze to jest podobnie albo tak samo jak ze snem, przeciez kazdy z nas czasami sni spiac, w snie "zyjemy", normalnie funkcjonujemy, ze smiercia bedzie tak samo, umieramy i sie budzimy w "innym" swiecie, w innym ciele, z nowym rozumem, po prostu z nowa "historia" ...
nie jestem tego pewny ale tak sie mi tylko wydaje

Wydaje mi się, że jednak "coś" jest po śmierci istoty ludzkiej. Jest wiele przypadków osób, które pamiętają swoje poprzednie wcielenie i opisują to z najmniejszymi szczegółami. Warto dodać, ze nie są to tylko dzieci, ale także osoby dorosłe wprowadzone w stan hipnozy.

Poniżej kilka ciekawych art'ów do poczytania.

„Pamiętam życie... przed moim obecnym życiem!”

Rosjanie są w szoku. Chodzi o przypadek ...; - mówi Tatti.

Ludzie wprowadzeni w hipnozę potrafią op...dzo sugestywne.

“Byłam mężczyzną, żyłam w Pols...ego wcielenia.

Czy to są dowody na istnienie reinkarnac...nia”.

Pamięć z wcześniejszego wcielenia powrac...ciu”.

Pisząc "coś" miałem na myśli jakby pewien proces "kasowania" tego czego doświadczyliśmy podczas naszego życia. Później dostajemy nowe wcielenie i tak w kółko...

przeczytałem właśnie cały temat i muszę powiedzieć ze Mazur XP to jest przekoń
"Przepraszam za błedy i stylistyke ale pisząc tego posta byłem pijany."
jak tam mazurze dalej walisz piwko z rańca?

Piwo z rana jak śmietana, więc sam sobie odpowiedz na twoje pytanie

a jak Ci wali alkoholem z pyska przy kontrahentach to co?

2laaski mnie zaprosiały na sex, a jeszcze 3cia przyszła. OK!
Nie odmuwiam, bo były git. Na disco git podejrzeane to było mimo źe był odpust u mnie od razu coś wyczułem. Nagle podleciało paru gości a że sprytny jestem w takiech sprawach to mnie nie złapali
I gdie sens? Ok. Życie jest bezwzględne.

Ok idę spać

a czy są tu może osoby które w czasach liceum / technikum stracili rok ? Czyli mieli tzw. kibla ?

Jutro czekają mnie 2 egzaminy poprawkowe i ich możliwości moje na zdanie oceniam na bliskie 0

http://www.youtube.com/watch?v=oQ1sZSCz47w

ten film jest psychozą, ale dla mnie rewelacyjny

Pomyłka
Ładnie...