Witam!
Zakładam temat ponieważ chce podzielić się swoim pomysłem odnośnie pewnego sposobu gry.
Wiele było tematów w których gracze stawiali na remis drużyn które maja długa serię bez remisu, lecz niestety wiele takich tematów poległo, może jednak w druga stronę to zda egzamin.
Mam ja więc pewien pomysł aby grać na drużyny które nie zremisowały w ostatnim czasie.
Kurs na podstawie Betfair wynosił by około 3.5.
Mowa tutaj oczywiście o zakładzie typu LAY DRAW na giełdzie Betfair.
Sposób stawkowania jeszcze nie jest ustalony ale może wspólnie coś uczynimy w tym kierunku.
Proszę o wszelkie pomysły w tej kwestii.
Pozdrawiam

jeżeli kurs będzie około 3,5 to czemu nie.

Lay na x to niestety nienajlepszy pomysl.Z pozoru wyglada git ale popatrz na tabele a tam niemiła niespodzianka jak M City i 7 remisów pod rzad ( to samo bylo ostatnio z Murcią ).Fakt większość serii konczy się na 3-4 remisach pod rzad ,ale i tu trafia się seria która powoduje wiry w portfelu.

Szczerze odradzam granie jakichkolwiek progresji. Jedyne pokrewne, opierające się na statystyce co mogę polecić to granie value betów na betfair, czyli u każdego buka kurs na remis 3,5, wtedy gramy lay 3,5 na Betfair, ale to i tak średnio zyskowne.

Nie kumam. Nie chcesz grać drużyn, które nie zremisowały dlatego będziesz grał drużyny, które nie zremisowały?

PS. Graj Chelsea...

Nie rozumiesz mnie... chce wybierać drużyny które mają szanse na remis ale w ostateczności chce postawić na LAY, nie jest to progresja lecz stala stawka na każdy bet, wiadomo że czasami uda się trafić jakiś remis ale na dłuższą metę nie da się poprawnie typować remisów więc grałbym na LAY DRAW, jedyną wątpliwością jest to jak często w wybranych spotkaniach padał by remis i jaki maksymalny procent remisów musiał by padać abym wyszedł z tego z zyskiem.
Czyli typuję normalnie jak do remisu którego się spodziewam a w rzeczywistości wygrywam gdy remisu nie będzie.
Nie da się typować remisów ciągle i wychodzić z zyskiem więc może się da typować remisy i stawiać na ich LAY aby zarobić.
Wiem również że jest "czarna dziura" czyli liczba remisów które padną i nie dadzą nam zysku zarówno gdybyśmy postawili na LAY jaki i BACK.
Pozdrawiam

OK 7 remisów pod rząd, ale cofnijmy się kilka kolejek wstecz np.4 i wtedy MCity ma 3 remisy, oceniasz sytuacje i pewnie postawił byś że remisu nie będzie bo było już trzy i stawiasz na LAY a tymczasem jest remis i przegrywasz... wybieramy takie drużyny o których myślimy że będzie remis.
Pozdrawiam

I ostatnia moja myśl, załóżmy że gramy na LAY DRAW i przy wyborze sugerujemy się tym ile serii remisów było u danej drużyny, często byśmy przegrywali ponieważ serie mogą trwać dłużej i będziemy w rezultacie przegrywać.
Typowanie to ciąg niespodzianek czyli rezultatów których się nie spodziewamy więc może można na tym zarobić?!
Pozdrawiam

Pozatym w tym temacie: http://www.mecz.pl/forum/ubbthreads.php?ubb=showflat&Number=3538649&page=1
Kolega Rivaldinho typuje remisy ale nie czesto idzie po jego myśli, zapewne więcej by zarobił gdyby grał na LAY DRAW.
Pozdrawiam

NA pewną w takiej sytuacji jest tak wysoki kurs? Wydaje mi się, że taka drużyna bez remisu od jakiegoś czasu będzie cieszyła się zainteresowaniem i to właśnie stawiając na jej remis, więc i kurs może być niższy, bo tylko tu widzę przewagę między taką sytuacją, a drużyną która właśnie co zremisowała, gdzie kurs może się podwyższyć na remis w następnym meczu.

Rozpoczynam test tego sposobu gry.
Rozwieję w ten sposób wszelkie wątpliwości.
http://www.mecz.pl/forum/ubbthreads.php?ubb=showflat&Number=3547559&#Post3547559
Zapraszam do śledzenia tematu.

Nie musisz rozwiewać żadnych wątpliwości, bo setki innych zrobiły to za Ciebie. lucmacherze - nie idźcie tą drogą! Daj sobie spokój zanim jebniesz na zawał na n-tym poziomie. Sam zauważyłeś, że tematy progresji prędzej czy później giną śmiercią naturalną. Ślepa uliczka. Główkuj dalej, ale w innym kierunku. Ucz się na cudzych błędach zamiast na własnych. Nie ma znaczenia, czy grasz lay, czy back - progresja jest bronią obosieczną.

Opieranie się tylko na samej serii do niczego nie prowadzi. Granie płaską stawką tylko drużyn które nie zremisowały od pół roku również nie ma sensu. Jeśli rzucasz monetą i trzy razy pod rząd wypadła reszka, to w czwartym rzucie szanse reszka vs. orzeł w dalszym ciągu są 50/50, a wcześniejsze wyniki wbrew pozorom nie mają znaczenia.

Panie - Kapitanie to nie progresja ;P poza tym chce utopić wszelkie swoje nadzieje jeżeli pomysł jest trefny

Jeszcze raz ku wyjaśnieniom, może to dziwne ale gram LAY DRAW na drużynę u której spodziewam się remisu, gdybym grał na drużyny u których nie spodziewam się remisu poszedł bym z torbami bo tak jak ktoś wspomniał są serie remisowe.
Pzdr

Sam sposób gry nie jest zły. Ale ja bym go trochę zmodyfikował.

Po pierwsze, o ile to możliwe, wchodziłbym z zakładem już w trakcie meczu, po około 10-15 minutach, wtedy kursy są jeszcze bardziej korzystne. Oczywiście istnieje tutaj ryzyko, że pierwsza bramka padnie wcześniej i taki mecz możemy spisać na straty.

Po drugie, w momencie strzelenia bramki przez którąś z drużyn kontrowałbym zakład na zwrot stawki w przypadku remisu. Wtedy potencjalna wygrana na pozostałych opcjach (1 i 2) się zmniejsza, ale mamy przynajmniej pewność, że wyjdziemy z danego rynku bez straty. A ile meczów toczyło się po naszej myśli niemal do końca spotkania, ostatecznie kończąc się niepomyślnym rezultatem za sprawą bramki w ostatnich minutach meczów, przypominać chyba nie muszę.

Dopiero wczoraj wpadłem na taki pomysł i właśnie Szewa tak jak napisałeś kilka modyfikacji nie zaszkodzi.
Pozdro

Nie potrafisz typować remisów?
To właśnie wygrałeś!

Grasz odwrotnością progesji geometrycznej przy q = 1. N-ty poziom to po prostu n-ta wtopa.

Kursy startowe odzwierciedlają w pełni prawdopodobieństwo możliwości remisu, uwzględniając również aktualną serię. Trochę prawdy jest w tym co mówi Szewa, przy czym sens ma granie remisu lay w 1-2 minucie, jeśli kurs spada w tym czasie z 3,5 na 3,2, podczas przetasowań traderów, i ich prób wyjścia z rynku z minimalną stratą. Można wtedy czasem łyknąć dobry kurs lay ich kosztem.