jej zależy? czy jak? ProbowałeS?
Chyba tak

bo ryczy jak z Nią rozmawiam, o tym wszystkim. Problem jest w naszych "światopoglądach"... Chce z Nią żyć, założyć rodzinę, ale żadnego ślubu kościelnego ni..chu..ja, i Jej to baardzo przeszkadza. Mam swoje zdanie na ten temat i nie widzę sposobności by je zmienić. Drugi poważny problem to to, że ostatnio miałem spore opory z okazywaniu uczuć, sam nie wiem czemu... To też zostało mi wygarnięte.
Będzie co ma być...

NIE PODDAJEMY SIĘ

Ana
