Strona 6 z 29 < 1 2 ... 4 5 6 7 8 ... 28 29 >
Opcje tematu
#365284 - 14/10/2005 14:16 Re: jak zagadac panienke na disco
piotrek18 Offline
old hand

Meldunek: 24/07/2005
Postów: 744
Panienka stoi przy barze..... Podchodzimy do niej i mowimy
Masz moze mape ?!?! a Ona : a poco ci teraz mapa....
Bo zgubiłem się w twoich oczach....

Do góry
Bonus: Unibet
#365285 - 14/10/2005 14:27 Re: jak zagadac panienke na disco
Biszop Offline
Bohater na zawsze nieśmiertelny. Mały Żołnierz nie odszedł. On wyruszył w drogę na mecz wyjazdowy...

Meldunek: 24/11/2003
Postów: 28405
Skąd: Pod barem w Zurichu
mozna tez puscic baka, glosno beknac, podlubac w nosie i zapytacz usmiechem:
-Kochanie, nie chcialabys doswiadczyc tego jeszcze raz ale u Ciebie w domu??
efekt murowany

Do góry
#365286 - 14/10/2005 14:38 Re: jak zagadac panienke na disco
Kameleon Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 31/01/2003
Postów: 21969
Skąd: Gdynia
Quote:

Heh, sprawiles sobie swietny prezent urodzinowy, wszystkiego najlepszego



hehe prezent od neij dostałem po północy Numer też jeszcze jakoś zdobęde trzeba walczyc o swoje, a kumpel dzis mi powiedział, że ona obok niego mieszka Mógł mi to wczoraj powiedzieć,a nie tylko przytakiwał jak się do niego mówiło

Do góry
#365287 - 15/10/2005 00:43 Re: jak zagadac panienke na disco
Izajasza53 Offline
Ps 1; J 3,16; 2 Tm 2,3

Meldunek: 11/07/2005
Postów: 7781
Quote:

Eh...jaki ja jestem głupi Poznałaem laske na imprezie, wziąłem numer - dałem jej komórke, żeby go zapisała (nie, nie spierdoliła z telefonem )No i go zapisała a ja skasowałem bo mi się klawisze pojebały nastepnym razem nie pije to może będe znał nie tylko jej imie ale też numer

hmmm a taka fajna imprezka była




Eee to nie jest źle, bo ja np. kiedyś w wakacyjne libacje zapoznałem faną laskę (właściwie nic gadki tylko taniec) i nie pamiętam imienia i raczej jej nie poznaje
Powód + = >

Do góry
#365288 - 15/10/2005 07:25 Re: jak zagadac panienke na disco
jpl Offline
a.k.a. "Klajd Frog"

Meldunek: 29/07/2005
Postów: 1220
Quote:

Eee to nie jest źle, bo ja np. kiedyś w wakacyjne libacje zapoznałem faną laskę (właściwie nic gadki tylko taniec) i nie pamiętam imienia i raczej jej nie poznaje
Powód + = >




taniec z chujem na plecach ?

Do góry
#365289 - 15/10/2005 09:22 Re: jak zagadac panienke na disco
piotrek18 Offline
old hand

Meldunek: 24/07/2005
Postów: 744
Cześć. Bola Cie nogi ? : Nie czemu ?
Bo caly dzien chodzisz mi po głowie

Do góry
#365290 - 15/10/2005 10:13 Re: jak zagadac panienke na disco
Gajwer2 Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 07/03/2005
Postów: 1629
Skąd: Kraków
Chłopaki naprawdę chciałbym zobaczyć jak te wasze "mądre i dowciapne" teksty działają w rzeczywistości

Ale dobrze, niech temat się rozwija i poprawia mi humor

Do góry
#365291 - 25/03/2006 10:41 Re: jak zagadac panienke na disco
_potepiony_ Offline
old hand

Meldunek: 11/09/2005
Postów: 836
Ciekawe czemu przymarł ten wesoły temat Hehe zawsze można było tu powiększyć swoją wiedzę. Ja tydzień temu byłem na disko i powiem wam co mnie się przytrafiło to może rozruszamy go znów .

Mianowicie brat zerwał z dupą, albo ona z nim, nie wnikałem w to. W każdym razie jako dobry starszy brat zabrałem go na disko w celu wyrwania czegoś świeżego. A, że obaj jesteśmy z tych mniej śmiałych no to dawka przed disko musiałabyć naprawdę śmiała hehe

Weszliśmy już na zmiękczonych nogach. Ręce to mi się gibały jak bagietki, ale nic bo pocieszałem się tym, że mój brat wyglądał gorzej.
W środku w pyte wiary. No nic nie będziemy tak stać o suchym ryju, kupiliśmy po browarze i idziemy przylookać jakiś towar koło parkietu. Ale jeszcze nie odszedłem od baru z tymi browarami, a tu jakaś taka starsza raszpla, powiedzmy 25 lat w moich pijanych oczach, mówi mi, że o tam mają z koleżanką lożę i żebyśmy im pomogli bo jacyś kolesie się do nich przysiedli. Stara bajka, mamy po prostu powiedzieć, że jesteśmy ich chłopakami. Zgodziliśmy się od razu, tzn. dokładnie ja się zgodziłem bo brat to szedł za mną w ciemno pijany niemożliwie . Loża przy parkiecie, w loży jakieś dwa źruby na 2 strzały no nic stanąłem przy, postawiłem piwa na stoliku i mówię do brata: ta druga jest twoja. Oczywiście ta druga była coś w stylu naszej prezydentowej. Zresztą obie były no co tu gadać nie najpiękniejsze. Ci kolesie co z nimi siedzieli musieli być bardziej pijani od nas hehe. No ale pogratulowali nam extra lasek ( hehe ) i poszli spokojnie.

Czyli ja z bratem miałem już dobry punkt zaczepienie, loża przy parkiecie i browar na stoliku. Oczywiście te 2 kozy poszły od razu w odstawkę. Siedziały z nami ale broń boże coś więcej.

Teraz finał. Załyczyliśmy pare łyków i akurat naprzeciw wyrosły nam: blondi i czarna. No to pytam brata która mu się podoba to zagadam z nią. Mówi że blondi. No to na poważnie wstałem i idę do nich. Jakimś wałem zagadałem i doprowadziłem je do loży. Mój brat spalił się u blondyny na starcie bo jak się przedstawiał to ją trochę oblał piwem . Na szczęście tylko po rękach. Próbowałem ratować sytuację i mówię do Izy (blondynka) że podoba się mojemu bratu. No ona mnie zgięła bo powiedziała, że jest za pijany a poza tym, że się podobam jej ja. Jak to usłyszałem, pomyślałem słaba owieczka hehe. No ale nic, kto wie może co z tego będzie mówię. Potańczyliśmy z 20 minut i siedliśmy w loży. Oczywiście jak na dżentelmena przystało kupiłem sobie browara, a jej kolę noi po 5 minutach zaczęliśmy się poznawać bardziej dogłębnie. Macańsko z lizańskiem trwało może z pół godziny bo niestety musiała iść do domu . Mój brat w tym czasie tańczył na parkiecie i jak od czasu do czasu spoglądałem na niego to zastanawiałem się czy nie kręcą tu filmu: Resident Evil hehe. Oczywiście Iza dała mi swój numer telefonu i poszła. Obiecałem, że zadzwonię do niej dnia nastepnego to się spotkamy.

Po jej wyjściu spoglądam na parkiet, a tu robi się pusto. Patrzę mój brat tańczy (tzn. podryguje do jakiejś własnej melodii, którą sam słyszy chyba). Mówię spox, niech się pobawi chłopak jeszcze a ja dopiję browara i będziemy też znikać. No ale że nie było w międzyczasie nawet popatrzeć na kogo to zacząłem pisać sobie zboczone esy do Izy właśnie. Puściłem jej w pół godziny koło 10 esów. Były w nich i takie gdzie pytałem czy jest szansa, żeby mi nasrała na klatę hehe. Wszystko oczywiście w formie żartu.

Na drugi dzień budze się a stara nade mną stoi i wymachuje komórką. Okazało się że wszystkie te esy poszły do starej!!!! Kurde porażka na całej linii była. Do dziś patrzy na mnie jakoś dziwnie hehe. Dlatego jedno co teraz wiem to, że po pierwsze treść esów jakie piszę po pijaku jest zboczona i odrażająca, a po drugie to lepiej wykreślić bliskie osoby z telefonu albo chociaż wrzucić je w takie miejsce gdzie będą bezpieczne

Aha, a co do Izki to się z nią spotkałem i wiecie co się okazało??? Oczywiście to nie ja poderwałem ją tylko ona mnie. To ona wiedziała jak się ustawić itd. żebym zwrócił na nią uwagę. A dokładnie to mi powiedziała, że założyła się z tą drugą swoją koleżanką o 50zeta że mnie wyrwie tej nocy i się jej udało. A spotykać się nie spotykamy bo po pierwsze na trzeźwo nie jest w moim typie a po drugie mam dziewczynę na stałe hehe.

To tyle, dziś sobota, zobaczymy jak będzie hehe

Do góry
#365292 - 25/03/2006 10:48 Re: jak zagadac panienke na disco
[T]-error Offline
I see dead people

Meldunek: 04/08/2001
Postów: 20043
Skąd: Elbląg
_potepiony_ rozjebałeś mnie tą opowieścią


Do góry
#365293 - 25/03/2006 11:04 Re: jak zagadac panienke na disco
GregVeB Offline
veteran

Meldunek: 15/08/2004
Postów: 1355
Skąd: Warszawa
Naprawde świetnie napisane i ogolnie bajer

A mnie klub nie widzial od dobrych 2 miesiecy fuck

Do góry
#365294 - 25/03/2006 12:28 Re: jak zagadac panienke na disco
Izajasza53 Offline
Ps 1; J 3,16; 2 Tm 2,3

Meldunek: 11/07/2005
Postów: 7781
Quote:

Były w nich i takie gdzie pytałem czy jest szansa, żeby mi nasrała na klatę hehe.




Dobre

Do góry
#365295 - 25/03/2006 14:58 Re: jak zagadac panienke na disco
boca juniors Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 26/05/2003
Postów: 10031
Skąd: Frei Stadt Danzig
No to i ja sobie powspominam,bo nam się własnie z kumplem historyjka przypomniała.Kiedyś mieliśmy takiego zwałowego kumpla,Owce.
Owca był niegroźnym bajkopisarzem o bujnej wyobraźni,dlatego nierzadko nas częstował opowieściami o swoich miłosnych podbojach(wyimaginowanych oczywiscie,jak szlismy na impry to podpierał filary albo rwał jakieś paszczury -lachomaty ).No ale wracając do tematu,kiedyś dzwoni do mnie Owca i nawija,że załatwił dwa towary i za godzinek będzie u mnie,to gdzieś zaatakujemy na balety.W te laski zbytnio nie wierzyłem(stara jego gadka-załtwiłem panny ),wiec się spokojnie szykuje,dzwoni domofon,schodze,podchodze do fury,wsiadam,faktycznie siedzą dwa pasztety,ale są, nie kłamał .No to kminimy balety,i jedziemy jeszcze po jednego koleżke.No to on został z tymi swoimi aniołkami,ja naginam po ziomka na chate.On sie ubiera, i pyta się o te laski co Owczar wytrzepał.No ja mu na to,że słabe są zdeka,ale jak się napieje to będzie okej .No wiec koleś się ubrał,schodzimy do furmanki,Jaro podchodzi do tylnych dzrzwi,luka przez szybe,odraca się skrzywiony i wypala:stary,tyle to ja nie wypiję...

Do góry
#365296 - 25/03/2006 16:12 Re: jak zagadac panienke na disco
skoczek Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 29/01/2005
Postów: 3063
Skąd: fut5al.pl / hypebeast.pl
Quote:

No to i ja sobie powspominam,bo nam się własnie z kumplem historyjka przypomniała.Kiedyś mieliśmy takiego zwałowego kumpla,Owce.
Owca był niegroźnym bajkopisarzem o bujnej wyobraźni,dlatego nierzadko nas częstował opowieściami o swoich miłosnych podbojach(wyimaginowanych oczywiscie,jak szlismy na impry to podpierał filary albo rwał jakieś paszczury -lachomaty ).No ale wracając do tematu,kiedyś dzwoni do mnie Owca i nawija,że załatwił dwa towary i za godzinek będzie u mnie,to gdzieś zaatakujemy na balety.W te laski zbytnio nie wierzyłem(stara jego gadka-załtwiłem panny ),wiec się spokojnie szykuje,dzwoni domofon,schodze,podchodze do fury,wsiadam,faktycznie siedzą dwa pasztety,ale są, nie kłamał .No to kminimy balety,i jedziemy jeszcze po jednego koleżke.No to on został z tymi swoimi aniołkami,ja naginam po ziomka na chate.On sie ubiera, i pyta się o te laski co Owczar wytrzepał.No ja mu na to,że słabe są zdeka,ale jak się napieje to będzie okej .No wiec koleś się ubrał,schodzimy do furmanki,Jaro podchodzi do tylnych dzrzwi,luka przez szybe,odraca się skrzywiony i wypala:stary,tyle to ja nie wypiję...




extra puenta

Do góry
#365297 - 25/03/2006 17:54 Re: jak zagadac panienke na disco
xqwzts Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 15/03/2005
Postów: 6529
no nie moge i prosze o wiecej

Do góry
#365298 - 26/03/2006 17:48 Re: jak zagadac panienke na disco
RyanGiggs Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 12/10/2001
Postów: 7511
Skąd: Kielce
Quote:

miedzioryt ile ty masz lat? bo wydaje mi sie ze narazie to ty se mozesz poruchać ale palcem w bucie





Do góry
#365299 - 26/03/2006 21:32 Re: jak zagadac panienke na disco
Master.com back Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 27/08/2004
Postów: 48493
Quote:

jesli wy tak chcecie podrywac dziewczyny to mysle, ze powinniscie zostac gejami





A Ty myslisz, ze "Geja" to bez najmniejszego wysiłku wyrwiesz


Do góry
#365300 - 26/03/2006 22:24 Re: jak zagadac panienke na disco
T3NnIs Chi3F Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 21/08/2003
Postów: 13609
Skąd: tu i tam...
Quote:

Ciekawe czemu przymarł ten wesoły temat Hehe zawsze można było tu powiększyć swoją wiedzę. Ja tydzień temu byłem na disko i powiem wam co mnie się przytrafiło to może rozruszamy go znów .

Mianowicie brat zerwał z dupą, albo ona z nim, nie wnikałem w to. W każdym razie jako dobry starszy brat zabrałem go na disko w celu wyrwania czegoś świeżego. A, że obaj jesteśmy z tych mniej śmiałych no to dawka przed disko musiałabyć naprawdę śmiała hehe

Weszliśmy już na zmiękczonych nogach. Ręce to mi się gibały jak bagietki, ale nic bo pocieszałem się tym, że mój brat wyglądał gorzej.
W środku w pyte wiary. No nic nie będziemy tak stać o suchym ryju, kupiliśmy po browarze i idziemy przylookać jakiś towar koło parkietu. Ale jeszcze nie odszedłem od baru z tymi browarami, a tu jakaś taka starsza raszpla, powiedzmy 25 lat w moich pijanych oczach, mówi mi, że o tam mają z koleżanką lożę i żebyśmy im pomogli bo jacyś kolesie się do nich przysiedli. Stara bajka, mamy po prostu powiedzieć, że jesteśmy ich chłopakami. Zgodziliśmy się od razu, tzn. dokładnie ja się zgodziłem bo brat to szedł za mną w ciemno pijany niemożliwie . Loża przy parkiecie, w loży jakieś dwa źruby na 2 strzały no nic stanąłem przy, postawiłem piwa na stoliku i mówię do brata: ta druga jest twoja. Oczywiście ta druga była coś w stylu naszej prezydentowej. Zresztą obie były no co tu gadać nie najpiękniejsze. Ci kolesie co z nimi siedzieli musieli być bardziej pijani od nas hehe. No ale pogratulowali nam extra lasek ( hehe ) i poszli spokojnie.

Czyli ja z bratem miałem już dobry punkt zaczepienie, loża przy parkiecie i browar na stoliku. Oczywiście te 2 kozy poszły od razu w odstawkę. Siedziały z nami ale broń boże coś więcej.

Teraz finał. Załyczyliśmy pare łyków i akurat naprzeciw wyrosły nam: blondi i czarna. No to pytam brata która mu się podoba to zagadam z nią. Mówi że blondi. No to na poważnie wstałem i idę do nich. Jakimś wałem zagadałem i doprowadziłem je do loży. Mój brat spalił się u blondyny na starcie bo jak się przedstawiał to ją trochę oblał piwem . Na szczęście tylko po rękach. Próbowałem ratować sytuację i mówię do Izy (blondynka) że podoba się mojemu bratu. No ona mnie zgięła bo powiedziała, że jest za pijany a poza tym, że się podobam jej ja. Jak to usłyszałem, pomyślałem słaba owieczka hehe. No ale nic, kto wie może co z tego będzie mówię. Potańczyliśmy z 20 minut i siedliśmy w loży. Oczywiście jak na dżentelmena przystało kupiłem sobie browara, a jej kolę noi po 5 minutach zaczęliśmy się poznawać bardziej dogłębnie. Macańsko z lizańskiem trwało może z pół godziny bo niestety musiała iść do domu . Mój brat w tym czasie tańczył na parkiecie i jak od czasu do czasu spoglądałem na niego to zastanawiałem się czy nie kręcą tu filmu: Resident Evil hehe. Oczywiście Iza dała mi swój numer telefonu i poszła. Obiecałem, że zadzwonię do niej dnia nastepnego to się spotkamy.

Po jej wyjściu spoglądam na parkiet, a tu robi się pusto. Patrzę mój brat tańczy (tzn. podryguje do jakiejś własnej melodii, którą sam słyszy chyba). Mówię spox, niech się pobawi chłopak jeszcze a ja dopiję browara i będziemy też znikać. No ale że nie było w międzyczasie nawet popatrzeć na kogo to zacząłem pisać sobie zboczone esy do Izy właśnie. Puściłem jej w pół godziny koło 10 esów. Były w nich i takie gdzie pytałem czy jest szansa, żeby mi nasrała na klatę hehe. Wszystko oczywiście w formie żartu.

Na drugi dzień budze się a stara nade mną stoi i wymachuje komórką. Okazało się że wszystkie te esy poszły do starej!!!! Kurde porażka na całej linii była. Do dziś patrzy na mnie jakoś dziwnie hehe. Dlatego jedno co teraz wiem to, że po pierwsze treść esów jakie piszę po pijaku jest zboczona i odrażająca, a po drugie to lepiej wykreślić bliskie osoby z telefonu albo chociaż wrzucić je w takie miejsce gdzie będą bezpieczne

Aha, a co do Izki to się z nią spotkałem i wiecie co się okazało??? Oczywiście to nie ja poderwałem ją tylko ona mnie. To ona wiedziała jak się ustawić itd. żebym zwrócił na nią uwagę. A dokładnie to mi powiedziała, że założyła się z tą drugą swoją koleżanką o 50zeta że mnie wyrwie tej nocy i się jej udało. A spotykać się nie spotykamy bo po pierwsze na trzeźwo nie jest w moim typie a po drugie mam dziewczynę na stałe hehe.

To tyle, dziś sobota, zobaczymy jak będzie hehe




Nasrac ci na klate do starszej ahahahahaha spadłem z krzesła łe k....wa


dołączając sie do tematu Sphinx , ten chuj na plecach mnie rozbił ahaha....

musisz podejsc do laski i pytasz:

JAk masz na imie?
Ona:.....
Ty: Pierdłaś ???
Ona: Nieee
Ty: Znowu pierdłaś

efekt murowany opierdoli ci Mikołaja przy wszystkich

Druga sprawa, jak juz będziesz z laska sam na sam połoz jej pyte na plecach, pewnie ci odpowie czy możesz sciągnąc ta noge

albo cos takiego. If you want to be more sexy you must drink a lot of pepsi

albo..

If you wanna be my friend take my penis in the hand

TO jak wyrwiecie studentki z wymiany

Do góry
#365301 - 26/03/2006 22:33 Re: jak zagadac panienke na disco
Izajasza53 Offline
Ps 1; J 3,16; 2 Tm 2,3

Meldunek: 11/07/2005
Postów: 7781
Cukier to właściwie nie ja pisałem, by poczuła chuja na plecach lecz środowisko mecz.pl to wygenerowało
A chyba nikt to co napisałem do końca nie zrozumiał, więc nie będę się tłumaczył, ale dam podpowiedź. To wszytko jest ujęte w formie metafory

Do góry
#365302 - 26/03/2006 22:54 Re: jak zagadac panienke na disco
quincy Offline
Ekstraklasa Typer

Meldunek: 28/12/2005
Postów: 29522
Skąd: Gdańsk
_potępiony_ rozjebałeś mnie tą historią na łopatki ciekawi mnie jakie to uczucie na mega kacu o poranku widzac matke z telefonem i takimi tekstami

Do góry
#365303 - 26/03/2006 23:25 Re: jak zagadac panienke na disco
Marcel Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 20/06/2003
Postów: 34895
Skąd: Wrocław
Najgorzej jak jest tłok w autobusie albo tramwaju bo można poczuć wtedy samemu chuja na plecach . Ja zawsze staje na samym koncu

Do góry
Strona 6 z 29 < 1 2 ... 4 5 6 7 8 ... 28 29 >

Moderator:  Biszop, rafal08 

Kto jest online
6 zarejestrowanych użytkowników (alfa, VVega, Akhu, rafal08, 11kera11, forty), 1495 gości oraz 13 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24780 Użytkowników
105 For i subfor
51070 Tematów
5801964 Postów

Najwięcej online: 5410 @ 06/10/2024 14:47