Jeżeli dojdzie w tym kraju do pierwszego zawału spowodowanego fantasy to z pewnościa będę to ja.
Najpierw w sezonie połamał mi się catcher i długo lałem was bez C w składzie
Ale na mecz z Feherem postanowiłem w końcu kogoś wciągnąć, oczywiście mój gość nie zagrał ani razu, mimo, że wcześniej grał regularnie
W weekend go zmieniłem na takiego co też miał grać regularnie, a ten dostał wolne
Było na styku, ale w końcu w weekend zagrali Feherowi rewelacyjnie i odpadłem.
Z Pawwko w sobotę spóźniłem się i nie mogłem wystawić mojego startera z Twins, a on skasował W, 7K i niskie ERA. Gdybym go wystawił Pawwko tak naprawdę mógłby się pakować, a tak ze mną wygrywał
Cała niedzielę chodziłem wściekły o czym Skiper, Baqu i Bzyku wiedzieli, ale wczesnym wieczorem doprowadziłem do remisu i już ten wynik dawał mi wygrana, a skończyło się 7-5
Oprócz trzeciego miejsca drugi rok z rzędu wygrałem sezon zasadniczy
Pozdrawiam i do zobaczenia w nastepnym sezonie