Witam,

przedstawie moja sytuacje i poprosze o komentarze i pomoc w mojej sprawie.
Wyglada to wszystko tak....w tej chwili mam miesieczny okres wypowiedzenie oraz podpisana lojalke na 2 lata lub splata kosztow szkolenia na ktorym bylem, w przypadku rozwiazania umowy o pracy.
Do tego dochodzi rowiez dziwne zachowanie pracodawcy ( firma panstwowa) z otrzymaniem przeze mnie podwyzki....w zasadzie w jednym czasie przekroczylem 2 lata pracy w tej firmie oraz podnioslem swoje wyksztalcenie broniac tytulu magistra.

W piatek tj. 26 marca otrzymalem informacje, ze zostalem przyjety do innej firmy z sektora bankowego od dnia 1 maja 2010....i tu pojawia sie moj problem.
Chcialbym sie dogadac z aktualnym pracodawca w taki sposob, zeby odejsc z pracy po miesiecznym okresie wypowiedzenia ale jednoczesnie z powodow bardzo slabej sytuacji finansowej ( moje zarobki w tej firmie byly wrecz tragiczne a utrzymanie w Warszawie swoje kosztuje) nie ponosic kosztow za wspomniana wczesniej lojalka, poniewaz w zaden sposob nie jestem w stanie jej splacic.....
Czytalem cos o takim rozwiazaniu umowy :

Zwracam się z uprzejmą prośbą o rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron. W przypadku braku zgody proszę traktować niniejsze pismo jako wypowiedzenie z dniem dzisiejszym umowy o pracę. W przypadku braku odpowiedzi na mój wniosek o rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem do dnia ... proszę traktować, że z dniem tym składam wypowiedzenie.

Jako, ze jestem calkowicie zielony w tych sprawach prosze Was o pomoc w jaki sposob rozwiazac ta sprawe...do srody musze zlozyc wypowiedzenie umowy.....

Firma szkoląc Ciebie poniosła koszty związane z tego tytułu. Dlatego zabezpiecza się na ten wypadek. Więc skoro podpisałeś lojalkę to niestety albo zostajesz do końca okresu albo odchodzisz i płacisz...

Nie ma praktycznych szans aby ktoś Ci się zgodził na rozwiązanie umowy za porozumieniem stron. Bo niby i dlaczego...? Pracowałeś u nich, podniosłeś kwalifikacje, ywkształcenie a teraz chcesz po prostu iść tam gdzie dają więcej...
Po okresie wypowiedzenia domyślam się, że to umowa na czas nieokreślony. Ale to i tak nic nie zmienia.

Takie lojalki są przeważnie podpisywane na 3 lata. Pewnie jakaś Izba Celna

Generalnie masz trudną sytuację...

Co do wyksztalcenia to sam z siebie podnioslem:)
Problem jest tylko z tym szkoleniem....
prawda jest taka, ze chce isc gdzie daja wiecej, bo za to co teraz mi daja to nie da sie w takiej wawie zyc:))
Od listopada mam obiecana podwyzke, za to ze zrobilem sobie magistra....mamy koniec marca i z miesiaca na miesiac jestem zbywany...

Sam z siebie aby mieć atut np. w negocjacjach o podwyżkę.

Z podwyżkami w firmach państwowych jest nie jest łatwo. Droga daleka, kierownik, naczelnik(lub ktoś podobny), dyrektor...

Oni wyłożyli za Twoje szkolenie z myślą, że zostaniesz tam x czasu. Ten X to okres, który uznali, że po tym czasie zwróci im się koszt.
Nie masz żadnego argumentu... A żaden odpowiedzialny dyrektor/kierownik nie pozwoli Ci na odejście za porozumieniem stron... Tak jest smutna prawda.

Niestety masz problem.Nie po to dali Ci do podpisania lojalkę aby teraz z niej zrezygnować.Gdyby nie to, to pewnie byś się dogadał w sprawie wypowiedzenia. Więc jak chcesz się zatrudniać w innej firmie szykuj kase na pokrycie szkolenia.

no to mam spory problem....bo dzis mam isc do nowej firmy podpisac umowe wstepna....

edit.

Nie po to nazywa się to "rozwiązanie za porozumieniem stron" abyś mógł od tak sobie rozwiązać umowę. Do rozwiązania musi być zgoda dwóch stron. Na zgodę pracodawcy (dyrektora, naczelnika itp.) nie masz co liczyć...

co do Dyrektora mojego dzialu to on wie w jakiej sytuacji jestem...niecaly rok temu przenioslem sie do wawy z kielc...on sam mi obiecal podwyzke a teraz mnie przeprasza, ze tak sytuacja wyglada....chce to rozegrac w taki sposob...ze po prostu powiem mu, ze juz dluzej nie stac mnie na mieszkanie w stolicy przy takich zarobkach i podjalem decyzje, ze rezygnuje z pracy i wracam do kielc.....

Tylko pamiętaj, że dyrektor Twojego działu nie podpisywał z Tobą umowy o pracę. Co najwyżej dostałeś ją fizycznie od niego.
O tych sprawach decyduje dyrektor, który pewnie wcale Ciebie nie kojarzy, a nawet jeśli... to nie będzie tworzył precedensów. Bo za chwilę przyjdzie do niego wiele innych osób, które powiedzą tak samo jak Ty...

pewnie masz racje....ale musze sie sam przekonac.....jak nie sprawdze to sie nie dowiem

najlepiej spokojnie rozważ i przemyśl, czy opłaca się iść do firmy z wyższymi zarobkami mając w perspektywie spłatę zobowiązań wobec dotychczasowego pracodawcy. Jeśli pensja w nowej firmie jest dużo wyższa być może ci sie to opłaci

powiedzmy, ze jest dwokrotnie wyzsza...

oczywiscie dwukrotnie:)

Bo powoli zaczniemy wątpić w Twoje wyższe wykształcenie

Między "O" i "U" jest jeszcze literka "I" na klawiaturze

Faktycznie przemyśl, czy opłaca Ci się rezygnować i ponosić koszty.

Najlepiej przyciśnij tego Twojego dyrektora żebyś dostał podwyżkę- to chyba najlepsze rozwiązanie.

Przyciskam go juz od grudnia:)) i tak nic z tego nie wychodzi:)

w piatek powiedzial mi, ze przed czerwcem nie ma szans na podwyzke

a jak duża jest kwota, którą musisz spłacic? bierz pod uwagę też to, że juz jakis czas u nich pracujesz i czesc kasy jaka w ciebie zainwestowali juz w spłaciłeś swoim stażem

no wlasnie szkolenie bylo w styczniu tego roku...i kosztowalo 6250 pln...to jest problem:)

o kierwa... a ja myslalem o sumie w przedziale 200-800 PLN.

No to faktycznie masz nas czym sie zastanowic. Chyba ze masz jakas peffke, to pusc...

p.s. jesli to nie tajemnica to czego to szkolenie dotyczylo ze taka kwota =/

jakby bylo 200 - 800 to bym sie nawet nie przejmowal:)
a tu jest troche wieksza kwota
a szkolenie to bylo "Oracle 10g: Administracja cz. I"