Allen, Mark - Stevens, M 1 @1.6

Pare razy ostatnio ogladalem Allena i naprawde ostatnio gra calkiem niezle. Przeciwnikiem bedzie Stevens, ktory swoja najlepsza gre ma juz raczej za soba i w ostatnimi czasy nic specjalnego nie pokazuje . W 1 rundzie Allen dosc gladko pokonal Forda 5-2, a Stevens po zacietym pojedynku pokonal 5-4 Pinchesa

Jednak Stevens pokonal Murphyego 5-4, oficjalna strona cos oszukuje, bo w results podaja Pinchesa, a w draw Murphyego

Ponieważ mecz eliminacyjny Stevensa i Pinchesa został rozegrany na miejsce w Cardiff, a nie Prestatyn jak to zwykle ma miejsce (chyba niczego nie przekreciłem).

Potem Stevens grał z Murphym w pierwszej rundzie.

Osobiście ciekaw jestem co pokaże dzisiaj Higgins. Bardzo mnie zawiódł ostatnio, ale wydaje się po breakach w pierwszej rundzie, że to był wypadek przy pracy. Niby kursik niewielki, ale Dottowski jak najbardziej do ogrania.

Higginson 1,463
Ford 1,541

AKO: 2,25

Dzisiejszy dubel na III rundę eliminacji w sesji porannej do China Open. Obaj gracze w ostatnim czasie dobrze sobie radzą i uzyskują w eliminacjach dobre wyniki awansując do turniejów głównym. Zarówno Forda jak i Higginsona widziałem niedawno podzcas Welsh Open, pozostawili dobre wrażenie. Rywale odpowiednio: Jogia, Michie już dawno z wynikami pod kreską.

Spróbujemy lekko. Start o 11.

w sumie snooker jest bardzo latwy do ustawiania, moze nawet najaltwiejszy

Williams - Cope 1 1,76 BF

Nie mogłem obojętnie przejść obok takie kursu. Dla mnie różnica klas Cope jeszcze nie osiągnął takiego poziomu aby spokojnie ogrywać takich grajków jak Mark. Dla mnie niestety zatrzymał się w snookerowym rozwoju, kilka lat temu było o nim głośno że wspaniały talent, ale w tej chwili tego nie pokazuje. Borsuk po słabszym okresie w tym sezonie gra dobrze a nawet bardzo dobrze. Jak to mawia Robert Kubica jest "konkurencyjny" dla najlepszych.

Jedyne co mnie martwi i powstrzymuje od większej stawki to... Chiny. Nie każdy tu chce i się przykłada.

I zapomniałeś dodać, że stoły albo raczej podłoga na której stoją daje wiele do życzenia stąd jak to wczoraj ujęli komentatorzy nie sprzyja to osiąganiu wysokim breakom.

Sam się zastanawiam nad 2-oma pozycjami tj.:
- Ryan Day v Robert Milkins
- Mark Allen v Graeme Dott

Jedyne co mnie hamuje w zagraniu to małe obiekcje. W pierwszej parze to fakt, że Milkins zagrał całkiem przyzwoicie wczoraj wygrywając 5-2 z Lu Chenwei. Chenwei nic nie znaczy ale sama gra Milkinsa... dość dobra. Day to 6-stka rankingowa.

Druga para to 11 vs 28 zawodnik rankingu. Allen to zdecydowanie na chwilę obecną lepsza marka. Jednak z tego co pamiętam Dott wygrywał coś w 2007 w Chinach.

Ako z tych dwóch betów @2.13. Może znajdzie się ktoś kto mnie przekona za albo przeciw graniu tych pozycji. Jeszcze mamy chwilkę czasu zanim rozpoczną się oba pojedynki zatem można podyskutować .

Niestety nie mam możliwości oglądania naszego polskiego Eurosportu i ratuje się streamami bez głosu. Tak w Chinach przygotowanie do turnieju są czasami dalekie od ideału.

Day wydaje mi się że nie powinien mieć problemów, choć ja osobiście chyba przez niechęć do niego zwykle go odpuszczam, dla mnie to zawodnik który nie prawa być na takiej pozycji w rankingu, no ale to moje prywatne zdanie.

Drugie spotkanie chodzi mi po głowie, lecz na tą chwilę jeszcze nie zagrałem, rzecz jasna na Allena który powoli przekonuje mnie do siebie dobrą grą. Udało mi się podczas Ligi sporo na nim zarobić, bo tam gra zwykle bardzo dobrze. Ciekaw jestem czy przełoży to się dziś. Na tą chwilę tak jak pisałeś dużo lepsza marka, a Dott wygrał China Open w 2007roku.

Moze ktos wczoraj nie widzial:



Caly Jas Fasola

Dziś kolejne ciekawe mecze. Pozwolę sobie wkleić kursy z Unibetu żeby lepiej się dyskutowało . Przyznam, że jeszcze nie wiem co zagram ale wstępnie zapatruję się następująco:

Day, R - Hendry, S 1,65 2,15
Pomimo niedowierzania Pio w talent Day'a to skłaniam się właśnie ku niemu. Co prawda nie widziałem meczu Hendrego z 1 rundy gdzie wygrał 5-2 ale obaj panowie spotkali się na Welsh Open w tym roku i wygrał Day. Poza tym Day do czołówki światowej dołączył stosunkowo niedawno i na pewno jeśli komuś będzie zależało mniej na wygranej to będzie tym kimś Henry. Bo nie ukrywajmy, że nagrody w Chinach za win nie porażają. Także dla mnie faworytem pozostaje Day.
Ding Junhui - Selby, M 1,86 1,86
Nie wiem co się porobiło z Dingiem. Kompletny brak formy. To co było jego mocną stroną teraz zawodzi. Bicie bil na długim dystansie nie było nigdy jego mocną stroną ale tutaj w Chinach ciężko o takowe bo jak już mówiłem stoły pozostawiają wiele do życzenia. A skoro ciężko o takowe wicia to wydawało by się, że Ding jest tutaj jednym z większych faworytów. Nic z tego. Chłop się zagubił ostatnimi czasy. Nie jest to już ta maszyna co kilka miesięcy temu. Potrafi elegancko rozbić sobie czerwone by w trakcie wbijania źle spozycjonować i wdupić partię mimo, że nic tego wcześniej nie zapowiadało. Także obecna gra Dinga to gra z samym sobą i prostymi błędami które popełnia. Na pewno jest w zasięgu Selbego w obecnej dyspozycji. Także skłaniam się ku Selbemu.
Ebdon, P - Robertson, Neil 2,35 1,55
Tutaj nie będę chyba za bardzo kombinował i po prostu zagram Australijczyka. Bardzo wielki talent który wciąż czeka na jakiś większy sukces. Bukmacherzy chyba sugerowali się tylko faktem, że Ebdon wygrał tutaj w ub. roku bo na pewno nie mogli się sugerować pierwszym meczem z Trumpem.
Williams, Mark - Higgins, J 2,25 1,60
Kurs na Higginsa przyzwoity. Choć trzeba przyznać, że Williams jakiś tam poziom ostatnio prezentuje to Higgins nie zwykł przegrywać z takimi zawodnikami .

To już mówię, że Higginsa sobie daruj. Chłop kompletnie zagubił formę, a to z kim jest w stanie przegrać można zobaczyć przeglądając jego wyniki. Wyjątkowo blado wypadł też w pierwszej rundzie.

No ostatecznie wybrałem Robertsona + over 2.5 Horsens (duńska kopana). Miałem dylemat odnośnie Selby'ego... zostawię go sobie na live . Obejrzę 1 frame'a i ew. zagram może jakiś -1.5. Ale jak mówię warunek jest jeden. Ding musi pokazać, że wciąż popełnia proste błędy.

Patrząc na wczorajsze moje przemyślenia to nie miałem jak ominąć miny bo wszystkie 4 założenia się nie sprawdziły . Zagrałem tego Robertsona i nie ma się co oszukiwać 1-5 z Edonem to konkretne baty. Na pocieszenie dla niego samego pozostaje fakt, że w jedynym wygranym frame'a wbił maxa czyli 147. Pewnie będzie to jedyny max na tym turku... . Ale nieważne, to Ebdon gra dalej... .

Dziś 2 meczyki. Carter i M. Williams w roli faworytów. Jeśli tutaj ma być gdzieś niespodzianka to na pewno prędzej w meczu Williamsa. Fu nie miał na razie mocnych rywali na drodze stąd ciężko cokolwiek mi o nim napisać pozytywnego. Ciężki mecz do typowania wg mnie.

Co do drugiej pozycji to Carter chyba jako jedyny z całej czołówki wydaje być się w jakiejś tam formie. Jednak kurs jaki na niego zaoferowali wydaje się być śmieszny. Można dołożyć do taśmy ale grać grubo jako singla lub dubla odradzam.

Oglądałem dzisiaj wszystkie mecze ćwierćfinałowe i patrząc na kursy wystawione na mecze półfinałowe dochodze do wniosku, że buki nie doceniają zarówno Dinga jak i, a może w szczególności, Williamsa. Williams zagrał dzisiaj naprawde dobre zawody, miał pewną rękę i trafiał ważne uderzenia z dużym procentem skuteczności. Fu nie miał nic do powiedzenia i szybko skonczylo sie na 5:1. Carter co prawda wygrał równie okazale, ale zaprezentował się gorzej od Walijczyka i jutro nie będzie już tak łatwo, a większość błędów, których Ali miał dzisiaj wiele, jutro Mark wykorzysta bez zastanowienia. 1.66 na Williamsa biorę w ciemno... Do tego dokładam singielka na jego zwycięstwo w całym turnieju po kursie 3

Dingowi zależy na zwycięstwie na własnych śmieciach i to widać gołym okiem. Całkiem dobrego weterana Ebdona rozniósł dzisiaj 5:2 (mogło się skończyć na 5:0, ale Ebdon "uciułał" w końcówce 2 partie). Pewna ręka i "chińska" precyzja w wykonaniu Dinga, IMO, pozwoli mu jutro pokonać Allena, który dzisiaj miał kupę szczęścia. Ze stanu 2:4 doprowadził do 5:4, doprowadzając Hendry'ego do szewskiej pasji (kto oglądał pewnie pamięta ten nonszalancki strzał rozpaczy Stephena w ostatniej partii). Do momentu 4:2 to Allen grał nonszalancko, nie przykładając się zbytnio do uderzeń, co wprawiała w zdziwienie nawet komentatorów Eurosportu. Potem wszystko się zmieniło i, przy pomocy Hendry'ego, udało mu się wygrać. Na Dinga to jednak nie starczy IMO, a 1.57 brzmi przyzwoicie.

Reasumując:
Williams @1.66
Ding @1.57
Williams to win China Open @3

graty
Williams wygrał zasłużenie , gratulację również dla Dinga, obaj będą groźni podczas zbliżających się mistrzostw.

kolejna afera w tej najbardziej sprzedajnej dyscyplinie

http://www.newsoftheworld.co.uk/news/801883/John-Higgins-snooker-match-fixing-scandal.html

jak na chyba najlatwiejszą dyscypline do ustawiania to tych afer jest i tak malo, to chyba dopiero druga

http://www.sport.pl/inne/1,64998,7837711,Snooker__7_grzechow_glownych__chciwosc.html