Co na jutro? Hmmm
Niby Chile faworytem, ale te południowoamerykańskie ekipy mnie zupełnie nie przekonują na razie. Urugwaj nic nie pokazał poza kurczową obroną własnej bramki. Paragwaj niewiele więcej, tylko mieli więcej szczęścia że oddali jeden strzał i im wpadło.
Teraz to Chile - na tym mundialu było już całkiem sporo niewypałów, odpuszczę sobie bo może być kolejny.
--
Hiszpania - tu niby prostsze. Z tym, że Szwajcaria to nie Polska i aż tak łatwo Hiszpanom nie pójdzie. Ale wygrają - pytanie tylko ile. Jak widać po tych nudnych, underowych mistrzostwach lepiej unikać handicapów. Dla Hiszpanii wyjątku nie zrobię. A na sam mecz nie ma co grać, słabe kursy.
Zagrałem sobie z tego meczu tylko
over 3,5 kartki, @1.66. Zagrałbym i over 4,5 po wyższym kursie, ale niestety nie ma w
bet365 innych linii oprócz podstawowej. Cóż dobre i to.
A dlaczego zagrałem?
1) Hiszpania gra szybko piłką. Przeciwko takim obrońcy dość łatwo się spóźniają z interwencjami. A to zwykle są faule.
2) Sędziuje Howard Webb. Średnią kartek z meczów międzynarodowych ma 4 z groszem. Ale to jest gość z gatunku "ja wam pokażę kto tu rządzi na boisku". Więc może dość szybko wlepić jakieś kartki żeby mu się piłkarze nie rozbrykali na murawie.