Jeżeli było w poprzednich częściach tematu to sorry... Ale zapodaje 

W kościele do spowiedzi przychodzi kobieta klęka przy konfesjonale i mówi: 
Kobieta:Proszę księdza zgrzeszyłam... 
Ksiądz: W jaki sposób córko? 
Kobieta: Przed chwilą odbyłam stosunek analny... 
Ksiądz: Ooj to będzie Piekło!!! 
Kobieta:No własnie proszę księdza... już piecze.
------------------------------------------------
Chłop wlazł w parku na ławkę i zaczyna się drzeć : 
- Precz z hipokryzją ! 
Ludzie patrzą zdziwieni, a chłop : 
- Precz z pazernością ! 
Coraz więcej gapiów przystaje, a ten dalej : 
- Precz z pedofilia ! 
W końcu jakaś babcia nie wytrzymała i krzyczy : 
- Panie , coś się pan tak do tych księży prz***bał ?!?!?
------------------------------------------------
Facet narąbany w knajpie - postanowił kupić sobie jeszcze ćwiarteczkę do chatki. Było późno, więc chciał cichaczem wejść do domu, żeby nie zbudzić żony. Przed domem wsadził sobie ćwiarteczkę do tylnej kieszeni w spodniach, a że był tak nawalony, to przed samym mieszkaniem potknął się i wypieprzył. 
Rozbił flaszkę - pokaleczył sobie tyłek, więc szybko cichutko do domu i prosto na palcach do łazienki zrobić opatrunek, żeby nie zakrwawić pościeli. Ściągnął spodnie wypiął zakrwawiony tyłek w stronę lustra i robi opatrunek. Zakłada plastry - jeden drugi itd.... i położył się cichutko do łóżka. 
Rano żona z mordą budzi go: 
- Ty chu** , pijaku pieprzony, nie dosyć, że przychodzisz nad ranem do domu, pijany, to jeszcze cala kołdra we krwi! A już nie wiem do cholery, na co te plastry na tym lustrze poprzyklejałeś!
------------------------------------------------
Na komisariacie zeznają trzej świadkowie bojki. Pierwszy zeznaje murzyn : 
- Ja nic nie wiedziec. Ja jechac sobie spokojnie autobusem, az tu nagle 
dostac najpierw w twarz od jednego, a potem od drugiego. 
Zeznaje student : 
- No jade sobie autobusem i jade. Nagle patrze, a murzyn staje mi na noge. 
Mysle sobie : to murzyn, pewnie zaraz zejdzie, dam mu minute. Odczekalem minute 
z zegarkiem w reku, ale murzyn nie zszedl. Dalem mu jeszcze jedna minute, potem kolejna i w ten sposob kilka minut minelo. 
W koncu nie wytrzymalem i walnalem murzyna w ryj. 
Zeznaje trzeci swiadek : 
- Jade sobie autobusem i widze murzyna oraz studenta. Patrze, a student co 
chwile patrzy sie to na zegarek to na murzyna i w pewnym momencie jak mu 
nie przywali. Myslalem ze sie w calej Polsce zaczelo.