z tym krzyzem to jest wszystko wina ludzi i mediow. bo jakby kazdy dzien w dzien nie pierdolil o tej zgrai baranow to by sobie postali 3 dni i poszli... ale nieeeee... codziennie trzeba wspomniec, kazdy cos gada o tym i tak sie dzieje. głupki poczuły, ze są na jezykach to teraz mogą sie postawic.
bo polityka jest dla tych co nie mają o czym rozmawiac a juz im sie temat pogody na nastepny tydzien skonczył i chorob... kto jakie leki bierze i na co jest chory. jak sie to przejdzie to nastepna w kolejce jest polityka.
2. ale sie czasy zmieniają jeszcze kilka miesiecy temu Goget tłumaczył mr.Federerowi co to jest winners a teraz Federer chodzi i smieje sie z lolków. wszystko płynie
