#4261500 - 28/11/2010 03:15
Re: Być tenisistą - talent czy ciężka praca?
[Re: Krystian]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 23/03/2008
Postów: 20624
|
|
Do góry
|
|
|
|
#4261520 - 28/11/2010 03:25
Re: Być tenisistą - talent czy ciężka praca?
[Re: tyson]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 27/08/2007
Postów: 2004
|
o tenisie wam nie powiem bo sie na nim nie znam ale przedstawie wam swoje obserwacje z boksu: Ociepli się to rusz cztery litery z ciepłego fotelika i poruszaj się trochę. Sam gram 2 lata i talent moim zdaniem można wykorzystać , ale w początkowych latach. Póżniej to ciężka praca i odpowiednie stawianie kroków. I miejsce urodzenia też ma wiele wpływu
|
Do góry
|
|
|
|
#4261677 - 28/11/2010 04:48
Re: Być tenisistą - talent czy ciężka praca?
[Re: antyfutbol]
|
enthusiast
Meldunek: 03/11/2010
Postów: 298
|
Dla mnie talent to to co pozwala jednemu osiągnąć ten sam poziom w ciągu roku,którzy inni przy takim samym nakładzie pracy osiągają w ciągu 5-ciu lat. Czyli m.in. instynkt,odruch bezwarunkowy czyli predyspozycje inaczej mówiąc. Tyson pisał o boksie i tam faktycznie 'talent' jest bardzo ważny.Na tenisie się nie znam więc być może zachowania na korcie da się poprostu perfekcyjnie 'wypracować'.
|
Do góry
|
|
|
|
#4262239 - 28/11/2010 10:56
Re: Być tenisistą - talent czy ciężka praca?
[Re: podstawek]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 07/08/2006
Postów: 11379
Skąd: Polska ABG
|
|
Do góry
|
|
|
|
#4262373 - 28/11/2010 18:12
Re: Być tenisistą - talent czy ciężka praca?
[Re: !zari]
|
addict
Meldunek: 09/06/2003
Postów: 485
|
Panowie, nie ma czegoś takiego jak talent do tenisa, czy do jakiegoś innego konkretnego sportu. Można tu jedynie mówić o pewnych predyspozycjach ruchowych. Wiadomo jeden ma lepszą dynamikę, drugi ma lepsze warunki fizyczne, trzeci jeszcze coś innego. Ale decydująca sporcie, a w tenisie chyba wyjątkowo jest psychika. Nie pamiętam już kto to powiedział (jakiś topowy zawodnik), ale w tenisie psychika to przynajmniej 70%. Reszta to są techniczne umiejętności, które wszyscy trenują w ten sam sposób. W pełni się zgadzam, że aby zostać zawodowym tenisistą trzeba się urodzić z workiem pieniędzy pod poduszką. Ale z drugiej strony Ci, którzy mają pieniądze zazwyczaj mają słabe chęci do żyłowania się na treningach;-) Więc moja rada jest taka, jeśli ktoś chce zostać tenisistą to niech po prostu trenuje, a nie zastanawia się czy ma szanse czy nie. Podstawa to wierzyć w to co się robi.
|
Do góry
|
|
|
|
#4263003 - 28/11/2010 23:41
Re: Być tenisistą - talent czy ciężka praca?
[Re: verkerk]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 24/08/2006
Postów: 10735
Skąd: Lublin
|
jest drogo bo w Pl jest to "nowa" dyscyplina, dopiero wchodząca i rozwijająca się. jakbyśmy mieli takie bazy i ośrodki jak w stanach czy na zachodzie to godzina lekcji z trenerem w zimie nie kosztowałaby 100-150zł tylko 60-70. jak się ma średnią krajową 2000zł to mało ludzi stać, żeby na dzieciaka łożyć półtorej kafla miesięcznie na treningi, turnieje, sprzęt i jego konserwację. smutne ale prawdziwe.
kilka lat temu był na lubelskich ośrodkach taki mały chłopaczek 12-13 lat. talent miał niesamowity, jak grał to się aż instruktorzy schodzili. nie miał sobie równych. przyszedł były prezes powiedział, że 3000 miesięcznie przez kilka lat i na bank coś z niego będzie (co jest oczywiście ściemą bo może się wypalić na wejściu do seniorów) no i pograł jeszcze kilka miesięcy i słuch o nim zaginął... kasa, tenis to drogi sport. pilke do nogi kupic dziecku za 50zł, korkotrampki za 30 i jazda na boisko. to samo siatka. a tutaj rakieta 700, termobag 200, buty 250 i jeszcze płacić za miejsce do gry kosmiczne obecnie pieniądze. nie ma się co dziwić, że banany tylko w to grają.
|
Do góry
|
|
|
|
#4264233 - 29/11/2010 05:07
Re: Być tenisistą - talent czy ciężka praca?
[Re: anfa_]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 06/04/2006
Postów: 10869
Skąd: Bydgoszcz
|
Widac, ze najlepszy interes to inwestowac w dzieci (nauka, sport itp.) tylko, ze taki "biznes" zwraca sie za min. 20 lat ale nie ma tez na to gwarancji. Ponadto przesadzacie z kosztami nauki gry w tenisa. Jak dziecko zaczyna grac, to przeciez nie zaczyna od razu, od nauki u trenera, najpierw przeciez musi sie oswoic z rakieta itp., odbija do sciany itp. Ponadto w fazie pozniejszej sa tez kluby sportowe, do ktorych mozna zapisac dziecko, wiem, wiem, ze wtedy trzeba juz "cos" grac ale nie piszcie, ze przez caly ten okres (8-10 lat) jakies wielkie koszta rodzice ponosza. No i oczywiscie nie trenuje sie od poczatku po 6-8h. Koszta sa ale nie milionowe ![wink wink](/forum/images/graemlins/default/wink.gif)
|
Do góry
|
|
|
|
|
|