BETFAIR TRADING PIOSTAR

Postanowiłem w końcu sam liznąć tej niezwykle ciekawej dyscypliny jaką jest trading na BF.

W sumie jestem bardzo bardzo początkującym graczem i mimo iż na BF gram od lat, robię greeny to jednak uważam, że moja wiedza na ten temat właśnie jest na poziomie początkującego.

Zacznę od 100euro, które nie chciałbym stracić, być może zwiększyć. Jedyną zasadą jakiej będę się trzymał to że będę grał za 10% stanu konta z poprzedniego dnia. Więcej nie będę wkładał w rynek. Reszta zasad pojawi się z czasem. Początkowo będzie to trading in-play, sporadycznie jeśli się uda przed meczem.

Dyscypliny? Każda jaka moim zdaniem przyniesie zysk, podejrzewam że z czasem może wyrobie się na konkretne sporty.

Celi żadnych nie stawiam, codzienny choćby minimalny zarobek byłby miłym dodatkiem, codzienny na poziomie 2-2,5% banku marzeniem.
Pożyjemy, zobaczymy, powalczymy...

Dzień 1 - 29.12.2010r.



Piłka nożna - 6 rynków/5 plus/1 zwrot +12,17€
Rzutki - 2 rynki/1 plus/1 minus -8,48€
Wyścigi konne - 4 rynki/ 4 plus +1,22€

Łącznie 29.12.2010r +4,91€
Konto: 104,91€

Komentarz:

Durna wpadka na darcie Kilka razy wchodziłem w rynek, który kompletnie źle odczytałem, stąd strata wyszła więcej niż 10%. Gruby błąd w pierwszym dniu.

Dzień 2 - 30.12.2010r.



Dzień 2 - 30.12.2010r.

Koszykówka - 1 rynek/1 plus +0.75€
Rzutki - 2 rynki/2 plus +5,05€
Tenis - 2 rynki/ 1 plus/ 1 zwrot +1,72€
Wyścigi konne - 4 rynki/4 plus +2,15€

Suma: +9,67€

Trading

Wyścigi konne - 8 rynków/8 plus +3,37€
Piłka nożna - 6 rynków/5 plus/1 zwrot +12,17€
Rzutki - 4 rynki/3 plus/1 minus -3,43€
Tenis - 2 rynki/1 plus/1 zwrot +1,72€
Koszykówka - 1 rynek/1 plus +0,75€

Łącznie: +14,58€
Bank: 114,58€

Komentarz: fatalny błąd na Bagiecie mógł się skończyć dobrym minusem, zmiana w meczu od tego uchroniła. Mimo plusu na rzutkach, też nie było najlepiej. Troszkę złe momenty wybierałem na wejścia w rynek. Zadowolony jestem jedynie z koni, gdzie większość rynków kończę przed startem biegu. Udaje się w miarę dobrze odczytać kursy.

Dzień 3 - 31.12.2010r.



Dzień 3 - 31.12.2010r.

Tenis - 1R/1P +1,65€
Wyścigi konne - 5R/4P/1M -2,20€
Piłka nożna - 2R/2P +19,82€

Suma: +19,27€

Betfair Trading

Wyścigi konne - 13R/12P/1M +1,17€
Piłka nożna - 8R/7P/1Z +31,99€
Rzutki - 4R/3P/1M -3,43€
Tenis - 3R/2P/1Z +3,37€
Koszykówka - 1R/1P +0,75€

Łącznie: +33,85€
Bank: 133,85€

Zjebałem konie, to wynik dobrego rezultatu na piłce i rozluźnienia.

Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku czemu Wam i sobie życzę.

Dzisiejszy dzień to dzień grania tzw. "normalnego AKO", tenisowych zabaw w duble i triple, które do końca pozwoliły zrozumieć mi, że jedyne co chce to tradingu. Tego mam zamiar już się trzymać i temu poświęcić.

Trochę czasu też analizowałem swoje błędy popełnione w pierwszych dniach - nerwowe wejścia, zbyt wczesne, bez dokładniejszej analizy rynku, niektóre rynki grane na siłę. Jeszcze dużo pracy i zbierania doświadczenia przede mną.

Bank po 5 dniach zostanie zmniejszony do sumy 150,00€, gdyż końcówka czyli 47,81€ ląduje w skarpecie. Jutro zaczynamy dzień szósty zmagań, być może już coś wieczorem ruszy, ale zaliczę to do jutra. Pozdrawiam serdecznie traderów.

Piostar, powodzenia, założenia w temacie jak najbardziej poprawne.
Patrząc na mecz Bhambri v Kudriacew (WTF?! Co to w ogóle za kolesie ), to widać, że nie szanowałeś kapitału, czyli od swoich zasad odstąpiłeś. Powodzenia jeszcze raz

Witam zmarcin.
Patrząc na mecz, który wymieniłeś faktycznie wygląda to na brak szacunku do kapitału. Niestety strata ta wynika z pomyłki jaką zrobiłem na programie będąc też nieco zajęty innymi rynkami. Przypadkowo zagrałem dwukrotnie Lay przeciw Kudryavtsevowi (mój gruby błąd i ślepota), mecz po chwili poszedł w złą stronę, uciąłem straty. Później faktycznie wszedłem w spotkanie ponownie z normalną stawką, ale nic to nie dało bo Yuki Bambuki zagrał totalnie źle. Wnioski już wyciągnięte natychmiastowo, bo w chwili obecnej obserwuje już tylko jeden rynek maksymalnie.

W nocy miałem też dosyć nieprzyjemne zdarzenie bo zabrakło neta gdy zagrałem Lay przeciwko Kuzie Lekko się zdziwiłem bo szczerze mówiąc net ostatnio w domu padł mi kilka miesięcy, może nawet rok temu. Troszkę nerwów było bo zanim odpaliłem komórkę, zalogowałem na BF to mogło się różnie potoczyć. Udało się szybko wyjść z rynku z plusem

Ja też tak parę razy miałem, że padał mi net, jak aktywnie handlowałem (scalpowałem tenisa in-play). Na szczęście mam back-up, który działa od razu (drugi komputer).

Oczywiście jest ryzyko, że nagle oba dostępy do neta padną, ale szansa na to jest, na szczęście, niewielka.

Piostar, ja też kiedyś próbowałem handlować na kilku rynkach na raz i powiem Ci tak: da się, ale do momentu wejścia na któryś z rynków, jak już się wejdzie, to pozostałe odchodzą w odstawkę, chyba, że pozycja ma charakter wyłącznie spekulacyjny, wtedy można iść na inne rynki.

Ja nie używam softu do handlu, bo widziałem, jak potrafi on czasami ześwirować i wystawiać szalone kursy, np. Manchester United -1.0&-1.5 6.20
Wigan +1.0&+1.5 2.44


Także dziękuję za softy, radzę sobie bez nich, choć wiem, że ułatwiają znacząco handel.

Pozdrawiam!

Widzę Piostar, że handlujesz (bawisz się w jasnowidza) na spotkaniach, które śledzisz jedynie na livescorze.

Na dłuższą metę to raczej niezbyt mądre rozwiązanie. W ubiegłym roku handlowałem tylko na kilkudziesięciu rynkach in-play, ale takie spotkania szybko wybiłem sobie z głowy. Jak już wspomniałem w innym temacie, opóźnienia w aktualizacji wyniku na protennis sięgają 20 sekund i to w stosunku do streama (mierzyłem od momentu zakończenia punktu do momentu zmiany wyniku). 7 sekund to jest standard. Nie należy zapominać, że na Betfair handlują też court siderzy, którzy reagują jeszcze szybciej niż operatorzy streamów. Są to najczęściej ludzie o dużej wiedzy z zakresu szacowania kursów i w starciu z nimi ciężko złapać value beta, mając opóźnienie z wynikiem i nie wiedząc w jakieś dyspozycji są obaj gracze podczas meczu.

Dłuższe zawieszki protennisa to standard, np. teraz Tsonga właśnie zakończył seta, a na livescorze wynik 1-1 w gemach od kilkunastu minut. Nieraz jest też oczywista piłka w polu gry, a zawodnik bierze challenge i sędzia do tego czasu nie zatwierdza zmiany wyniku. 3-4 razy naciąłem się też na krecz, bez możliwości kontry. Myślałem, że ta podejrzanie długa przerwa między setami to wizyta w toalecie, która okazała się jednak medicalem.

Jak ktoś poluje na większe swingi to może ogarnąć jednocześnie 3-4 spotkania in-play. Ja miałem problem bawiąc się w scalping z pilnowaniem dwóch meczów.

@zmarcin śledziłem ruchy kursów na kilkuset spotkaniach za pomocą Geeks Toy'a i jeszcze się nie spotkałem z sytuacją, żeby na tenisie coś było nie tak z kursami. Handlowanie za pomocą strony Betfair to czysta amatorka, jeżeli mówimy o handlu in-play na tenisie czy na koniach (tutaj nawet przed startem).

Goget bezlitośnie obdziera z marzeń
Najgorsze,że skubany ma racje
powodzenia Pio

Na wszystko przyjdzie czas Na wykluczenie rynków in-play również, póki co w tenisie postanowiłem w ten sposób tradować. Ba uważam, że z doświadczeniem i obserwacją rynków będzie mi to wychodzić całkiem nieźle.
Za to cieszę się, że na konikach w zasadzie tylko w pierwszych 3 dniach handlowałem też w czasie gonitwy, od tej pory wszystkie zdarzenia ucięte przed startem (chyba że coś mi uciekło z głowy).

Dzięki za uwagi.
Dzięki Agassi

Jezeli ktos pisze ,ze skalpuje bez uzycia bota to chyba nie nie mowi powazne.

Piostar in-play to kopalnia złota jak ktoś potrafi dobrze szacować kursy. Ale nie widzę osobiście tego, żebyś przy swoim stylu gry coś wskórał na dużej próbie spotkań, których nie śledzisz na streamie.

Masz rację i ja również to rozumiem, dlatego będzie takich spotkań coraz mniej aż do wyeliminowania ich z gry. Pewnie w niedługim czasie ograniczę się wyłącznie do spotkań oglądanych na streamie, zarówno w tenisie jak i pozostałych dyscyplinach.

Goget, wiem, o co Ci chodzi.
Jednak mi w zupełności strona Betfair wystarcza do udanego handlu.
Nie wystarcza ona jednak do czegoś, co nazwałbym ekspresowym skalpingiem, ale ekspresowy skalping to w ogóle temat na osobny artykuł.


Ja na rynku piłki nożnej (na Asian handicap) widziałem, jak jeden z użytkowników oprogramowania do handlu wystawiał surebety (nie były one matchowane przez Betfair, bo na rynku Asian Handicap nie używają betlogic, zresztą ta sytuacja miała miejsce zanim wprowadzili betlogic; ja w każdym razie mam awersję do instalowania takiego softu na kompie, bo stan konta jest zbyt duży, żebym mógł takiemu softowi zawierzyć).

@ Piostar, a może będziesz dodawać komentarze do swojego handlu?

he,he zainstalowane mam niejedno ale tak samo jak Ty za kija takiej kasy nie powierze softowi.........moge byc amator na letkim plusie

ps. wybacz Pio za mały ot