Przerażające to jest. Polska żeńska drużyna, jeżeli gra jakiś ważny mecz z presją bycia faworytem to zawodzi na całej linii. Bez presji potrafią namieszać, nie mogę tego pojąć.
nie ma czego pojmowac, wszystko jest proste jak drut!
Psycha polskich grajków (poza wyjatkami typu Malysz, Kowalczyk) jest zjebana na maksa, tak jak na qc przy minus 5 zaczyna sie jebanie, rzyganie itp. tak u tych zawodnikow, zawodniczek dzieje sie to samo tylko ze w głowie! Jezeli ogolnie nie zmieni sie mentalności to niestety ale bedzie sie "przyjmowalo w dupsko" ile wlezie