W sumie racja, ale jak się spotykają dwie zawodniczki które ostatnio są w powiedzmy słabej formie to trudno wyrokować kto wygra zwłaszcza, że Karatancheva przegrywała mi. w Fed Cup z Koreanką Kim.
Od tego czasu minąl miesiąc.
Przerwa po pattaya i skupienie się na treningu.
Efekt? Wygrana z Tsurenko, która początek sezonu ma bardzo udany jak na zawodniczkę rank over 100.
To co gra Marino nadaje sie obecnie do ITF. 2 seriws praktycznie nie istnieje u kolumbijki. 2/17 wczoraj. W poprzednich meczach nieiwele lepiej