Niezły hardcore, jakieś wydalanie kamieni, też tak miałeś?
tak, wszystko dzieje sie jak opisano
Originally Posted By: panKa$a
Przyznaj się, ile Ci później wróciło?
Dla mnie debilizm, w szpitalu tylko można skończyć. No, ale powodzenia Panowie .
no pozniej wrocilem do normalnej wagi tak jak planowalem, ale juz na zdrowszym odzywianiu itp, to nie bylo odchudzanie czy cos w tym stylu, po prostu oczyszczanie organizmu, jednak zrobilem ten blad, ze wczesniej nie oczyszczalem watroby, a to jest podstawa przy oczyszcaniu organizmu, moze sie komus wydawac, ze ma zdrowa watrobe itp, niech zrobi oczyszczanie, to sie sam zdziwi ile kamieni wychodzi za kazdym razem, ogolnie to mozna nazywac sie zdrowym dopiero po oczyszczeniu watroby, nie jest to psychicznie prosty zabieg dla "laikow", trzeba troche silnej woli, ogolnie mnie pierwsze 2 oczyszczania nie wyszly, bo zamiast lezec w spokoju itp te zalecane 30 minut, to ja sobie film ogladalem i sie cos tam poruszałem, kolejne 3 oczyszczania to byl szok, lezalem nawet po 1-2h bez ruchu i byla masakra ile kamieni wyszlo, i to nie ze jakies male popierdolki, niektore to wielkosci 3-4 cm, az sie sam dziwilem jak to wyszlo trudna rzecza jest rowniez zasniecie w trakcie "zabiegu" bez brania kapsulek ornityny, ale ja nie bralem ani razu i nie narzekam, trzeba chciec
ogolnie jest to bardzo proste do wykonania od strony technicznej, a mega efektywne, juz samo uczucie udanego oczyszczania daje bardzo duzego powera, jesli chodzi o pozytywne myslenie o swoim stanie zdrowia, proste, gdyz zajmuje raptem 1 dzien, a wymaga tylko soli gorzkiej, oliwy z oliwek, grejpfrutow i troche samozaparcia i silnej woli
ja duzo "pracuje" z podswiadomoscia itp, w trakcie zabiegu wyobrazalem sobie jak wychodza te kamienie itp itd i mimo iz mocno sie "powkrecalem" to nie czułem zadnego bolu
ogolnie po to jest sol gorzka i oliwa z oliwek, aby te kamienie wychodzily "bezszelestnie" z watroby
tam zalecaja 125 mln oliwy, ja pierwsze 2 razy tak zrobilem i dupa, moze przez to, a rowniez przez to, ze nie lezalem spokojnie, ale kolejne 3 dalem cala szklanke oliwy i wiecej soku z grejpfrutow i spotkalo mnie mile zaskoczenie na nastepny dzien, to musialo miec jakis wplyw, moze potrzeba bylo wiecej oliwy itp, aby za pierwszym razem "odblokowac" te sciezki wychodzenia kamieni itp, nie wiem, wiem, ze dziala
ciezkie moze sie tez wydawac wypicie szklanki oliwy z dodatkiem soku, ja przykladowo nie mam problemu z takimi rzeczami itp, ale wiem ze sa osoby, ktore od razu mdli i nie potrafia tego wypic, tak samo sa osoby, ktore po wypiciu maja problemy zoladkowe, biegunki itp, to juz indywidualnie kazdy ma inaczej, ja nie mialem zadnych problemow, dlatego polecam probowac, bo warto
hehe praca z podswiadomoscia prawda taka ze jezeli rzeczywiscie sie kamienie wydalaja to bol jest masakryczny
proponuje najpierw zrobic takie oczyszczanie, a dopiero potem pisac komentarze uwielbiam takie komentarze, od razu kojarzy mi sie to z lekarzami, pozdrawiam
tego ile jest nie wiem, po 3 udanych razach, tak pi razy drzwi, naliczylem kolo 600
a co do uczucia wydobywania sie kulek to rowniez nie wiem czy mozna to podciagnac pod to co ja czulem, ogolnie cos sie dzieje i trudno nazwac jakie to uczucie, ale powtarzam jeszcze raz, jest bezbolesne
Sposób przygotowania : Wrzucić wszystko do słoika lub shakera i mocno wymieszać.
4. Sos jogurtowo - ziołowy Składniki - mix ziół : szczypior, pietruszka, szałwia, koperek - 1 por - 1 ząbek czosnku - 2 łyżki oliwy z oliwek - 100 g jogurtu 0 % - 2 łyżki soku z cytryny
Sposób przygotowania : Siekamy nasze zioła wraz z porem a czosnek przeciskamy przez wyciskarke . Wszystko razem zmieszać.
4. Sos jogurtowo - czosnkowy Składniki - 1 łyżka stołowa wybranej mieszanki ziół - 200 gr jogurtu 0 % - 3 ząbki czosnku - pieprz i sol
Sposób przygotowania : Przeciskamy czosnek przez wyciskarke i wszystko razem mieszamy.
moje obiadowe kurczaki:
pierś z kurczaka zamarynowaną w czymś pokroju sok z limonki, papryka, czosnek itp. gotuję na parze lub na patelni grillowej. Obok przygotowuję sos pomidorowy- pomidory z puszki, zioła prowansalskie, cebulka, papryka lub co kto woli. Jak się podgrzeje na patelni to przerzucam kurczaka mieszam i wykładam na talerz. Do tego sałatka: jakieś sałaty (mix z hipermarketu) oliwa z octem winnym czy sokiem z cytryny/ggrejfruta jako winegret, pomidorki koktajlowe, ogórek. Jak mi brakuje węgli i chodzę śpiący albo bez siły to dorzucam sobie pół torebki ryżu albo kaszę kus-kus do tego.
jeszcze lubię kurczaka w curry: kawałki piersi marynuję w oliwie, czosnku, imbirze, troszkę chilli i soku z cytryny/limonki około godziny. Tu akurat smażę normalnie kilka minut, następnie dodaję pół opakowania curry i kurkumę ( +jeśli komuś smakuje to łyżeczkę od herbaty cukru). Trzymam na ogniu ze dwie minuty aż te przyprawy zaczną się "przypalać" wiadomo jak to curry itp. dopiero uwalnia smaki i zapach. Obok w szklaneczce mam jogurt z solą który wlewam jak śmietanę do kurczka. Chwila, żeby się odparowało i jest fajny sos.
mały artykuł
Cytat:
Wielu z Was przeczyta ten artykuł i zacznie się tłumaczyć przed samym sobą, że przecież w szkole / pracy nie da się trzymać diety, to niewykonalne, itd...
Nic bardziej mylnego!!!
Nie jest tajemnicą, że około 80 - 90 % startujących zawodników (nie koniecznie tylko kulturystów !) to ludzie, którzy zajmują się na co dzień pracą lub nauką (albo jednym i drugim). Mimo to udaje im się przestrzegać założeń diety, gdyż bez tego nie byliby w stanie ani osiągać wyników sportowych, ani nawet kontynuować ciężkich treningów. Wszystko jest kwestią organizacji. Zakup sobie 2-3 pojemniki plastikowe, wygospodaruj w planie dnia 30 minut wieczorem, by przygotować sobie posiłki na kolejny dzień (jeśli rankiem nie dajesz rady, bo wcześnie zaczynasz zajęcia). A jeśli zaczniesz tłumaczyć, że to wstyd jadać w szkole czy pracy i głupio Ci przed ludźmi, to musisz się zastanowić:
Czy robisz to dla nich, czy dla siebie?
Co jest głupsze – jadanie przy ludziach, czy zaprzepaszczanie szansy na efekty treningu i brak szacunku dla własnego wysiłku?
Mój trener zawsze powtarzał:
„Jeśli nie masz zamiaru dbać o to, co jadasz, to równie dobrze możesz odpuścić sobie 7 z 10 treningów, gdyż nie przyniosą one efektów, a nawet mogą Ci zaszkodzić”
Jest to prawdą. Jeśli nie będziemy dostarczać organizmowi odpowiednich ilości składników odżywczych i to we właściwych porach, nie ma mowy o zadowalających efektach treningu. Nie ma także mowy o czerpaniu z pokładów energii i możliwości naszego organizmu. Stąd pytanie o to, czy szanujemy własny wysiłek. Jeśli trenujemy ciężko, marzymy o efektach treningu i wkładamy w to serce, a kwestię odżywiania pozostawiamy na marginesie, wtedy właśnie nie okazujemy szacunku dla własnych starań treningowych. Tracimy szansę. Spotykam wielu młodych (choć nie tylko młodych) ludzi, którzy są mocno zawiedzeni. Twierdzą: „Trenowałem ciężko przez długi okres, wkładałem w wysiłki całe serce i energię, a nie uzyskałem prawie nic, albo niewiele w stosunku do wkładu. Chyba zrezygnuję, albo dam sobie jeszcze jedną „szansę” sięgając po doping - koksy” Niestety, wielu tak właśnie kończy, a większość z nich po prostu nie jadała jak należy, wręcz była przegłodzona choć wcale nie czuła głodu.
Poniżej przedstawiamy sugerowane wybrane źródła białek i węglowodanów, które nadają się do szybkiego i łatwego przygotowania oraz transportu do szkoły / pracy.
źródła węglowodanów:
ryż biały – brązowy makarony płatki owsiane kuskus wafle ryżowe (czyste bez dodatków) razowe pieczywo gotowane warzywa miód owoce
źródła białek:
białka i żółtka jaj (z żółtkami ostrożnie) chude mięso drobiowe chuda wędlina drobiowa ryby (o ile nie liczymy się z opinią o naszym oddechu) chudy twaróg „serek wiejski” (najlepiej light)
źródła mieszane:
jogurty (raczej beztłuszczowe)
źródła tłuszczy:
oliwa z oliwek (najlepiej pierwsze tłoczenie) olej lniany olej słonecznikowy orzechy włoskie, laskowe
I przykładowe przepisy (do pojemnika na 2 – 3 porcje):
B – 40g (w tym 10g roślinnego) W – ok. 87g> T – ok.10g Kaloryczność – ok.600 kcal
PrzykładII
100g kaszki „kuskus” , ryżu lub makaronu (drobnego np. kolanka, świderki) 100 twarogu chudego 150g jogurt naturalny (najlepiej beztłuszczowy) Zamiast twarogu i jogurtu możesz użyć „serka wiejskiego light”
Wartość odżywcza:
B – 36g (w tym 10g roślinnego) W – ok. 90g T – ok. 0g Kaloryczność – ok.510 kcal
Przykład III
100g ryżu lub makaronu 150g gotowanego lub pieczonego mięsa z piersi kurczaka bez skóry 12g (łyżka stołowa) oliwy lub oleju lnianego (dodana po ostygięciu) Wartość odżywcza:
B – 43g (w tym 10g roślinnego) W – ok. 80g T – ok. 13g Kaloryczność – ok.600 kcal
B – 40g (w tym 22g roślinnego) W – ok. 95g T – ok. 35g Kaloryczność – ok.870 kcal
UWAGA: wszelkie potrawy wkładane do pojemnika plastikowego musisz wcześniej schłodzić zanim zamkniesz je w nim.
Gramatura (waga) ryżu, makaronu, płatków i kaszek podana PRZED obróbką termiczną.
Oczywiście bywa i tak, że niestety charakter naszej pracy nie pozwala na konsumowanie posiłków w miejscu pracy. Często jadamy za to w mieście. I właśnie dla wszystkich stołujących się poza domem (jadających posiłki, których nie przygotowali sami) kilka praktycznych porad:
UNIKAJ
-„Fast food – ów”, - miejsc, gdzie zawsze jest niewiele osób (zachodzi spore prawdopodobieństwo, że nie dostaniesz tam świeżego jedzenia) - barów, w których „proces przygotowania” dań oparty jest wyłącznie na kuchence mikrofalowej, - potraw smażonych, - frytek, - pizzy, - spaghetti, - ziemniaków w formie „pure” - sosów wszelkiego rodzaju, a w szczególności bazujących na majonezie, - wszelkich potraw w bułce (hamburgery, kebaby, itp.), - napojów słodkich i gazowanych
WYBIERAJ
- bary, restauracje, gdzie panuje zawsze spory ruch – postoisz może wtedy chwilkę w kolejce, ale masz znacznie większą pewność, że jedzenie jest świeże, - miejsca, w których istnieje prawdziwa kuchnia z kucharzem, - potrawy gotowane i ewentualnie grilowane, - jeśli zdecydujesz się na ryż lub makaron i mięso z grila (kebab, gyros, itp.), to kupuj tylko tam, gdzie: a - możesz zobaczyć jak wygląda to mięso (gril na widoku, a nie gdzieś w kuchni, czy na zapleczu), b - mięso jest podawane bezpośrednio z grila, to znaczy cięte wprost na twój talerz, a nie odgrzewane SPOD grila (cięte wcześniej – czytaj: „nie wiadomo kiedy”)
- nie najgorszym pomysłem jest wizyta w barze mlecznym, jeśli myślisz o zjedzeniu np. ryżu z warzywami, czy makaronu z twarogiem
źródło: Kulturystyka i fitness.
inne przepisy:
z kfd:
kolejny łatwy przepis z kurczakiem w roli głównej
Składniki:
- 1kg filetów z kurczaka - pęczek koperku - duży jogurt naturalny 0% bez cukru - czosnek - mieszanka curry(np. kotanyi) - opcjonalnie orzeszki ziemne solone
Przygotowanie:
Sos: Koperek siekamy drobno i dodajemy do jogurtu. Dodajemy wyciśnięty mały ząbek czosnku i dobrze mieszamy. Odstawiamy do lodówki na najmniej pół godziny by się przegryzło. Sos ma być zimny i niech komuś nie wpada do głowy pomysł by go podgrzewać. *opcja: orzeszki rozdrabniamy i również dodajemy do sosu. tutaj uwaga do tych co to mają więcej siły by nie zrobili z nich masła
Kurczak: Filety kroimy w kostkę i mieszamy dokładnie z przyprawą. Przyprawy dodajemy według uznania. Ja zużyłem całą torebkę na 1kg mięcha. Następnie obsmażamy na patelni bez tłuszczu, ewentualnie oliwa lub olej lniany.
dalej...
http://www.sfd.pl/%C5%81oso%C5%9B_na_salsie_z_cukini_by_Malinowa_-t799621.html tylko ryż wyrzucić i dać kaszę
do tego przepis na leczo to już co kto woli, wystarczy kiełbę czymś zastąpić.
jak widać po koksowemu- podstawa to kurczak ale na prawdę waga może polecieć przy takich obiadkach. kolacja to twaróg i jego odmiany a śniadanie pełnowartościowe + Zwiększyć ilość błonnika w diecie. Można przygotować na wieczór, wrzucić w pudełko przed pracą i tylko sobie odgrzać na miejscu
Czuje się zobowiązany postawić Ci piwo I to nie takie wirtualne :)Może mógłbyś mi jeszcze wskazać miejsca, gdzie znajdę SPRAWDZONE przepisy na obiadki z parowaru?
ale generalnie parowar jak parowar. masz 2-3 piętra, dzielisz na to co się wolno a co szybciej gotuje i odpowiednio wyciągasz. Tu masz duży plus, że smaki się nie mieszają