Ja jestem zdania, że należy go traktować z godnością. Był przecież demokratycznie wybranym prezydentem RP i nie należy o tym zapominać. A w Stanach Zjednoczonych jest chyba największym symbolem walki z komunizmem. Trzeba docenić jego zasługi ale z drugiej strony nie powinniśmy je wyolbrzymiać. To nie on jednoręcznie obalił komunizm w Polsce, bo rola rządu Stanów Zjednoczonych i Papieża jest w tym dużo większa. Ale cieszmy się z tego, że brał udział w ceremonii w Salt Lake City bo jest to bardzo duże wyróżnienie zarówno dla niego jak i dla Polski.
I o to chodzi, gdyby jeden debil z drugim nie widział to możliwe gdyby nie on(miedzy innymi) to dziśiaj właśnie taki jeden debil z drugim siedziałby i syn Dzagaszwiliego by krajem dyrygował.
Dlatego troszke szacunku.