wg. mnie powinno walczyć się z pirotechniką - wysokie kary (ale też przez profilaktykę - ostre trzepanie na bramkach :))
rozumiem że na młynie numery siedzeń nic nie znaczą, ale na pozostałych sektorach już powinny
zakaz stania na schodach też jest rozsądny zauważyłem że na meczach Śląska w tym sezonie stewardzi zaczęli się tym zajmować i przeganiają ze schodów dzięki temu zawsze łatwiej przejść - nie trzeba się przeciskać
@Kura przed Vipem to na odkrytą chodziłem (może nie pod samo gniazdo ale na skraju młynu byłem, na Oporowskiej ogólnie cała odkryta to na zasadach młynu jest, nie ma takiego widocznego przejścia, gdzie już na odkrytej mogą zasiąść pikniki) cały mecz trzeba było stać, sektorówkę nad głową trzymać, śpiewać non-stop (czasami pod groźbą że "kolega" za namową gniazdowego nie przypomni o obowiązku śpiewania [tekst gniazdowego: "jeśli widzisz, że stojący kolega obok ciebie nie śpiewa, wpierdol mu"]).
Wcale nie żałuję przejścia z odkrytej na Vipa, nawet się z tego cieszę, bardziej mi to pasuje, robi to ze mnie piknika i mi to wisi, bo przychodzę i kibicuję i dopinguję swój zespół w taki sposób jaki chcę śpiewam te przyśpiewki, które wg. mnie są do danej sytuacji odpowiednie, nagradzam brawami to co mi się podoba, robię szkocję, itd. Dopinguję w taki sposób jaki chcę, przyłączam się do dopingu kiedy uważam że jest na to czas. Siedząc na Vipie oglądam mecz i kibicuję na swój sposób, nie musząc bezmyślnie wykonywać każdej zachcianki gniazdowego.
royalflush
Carpal Tunnel
Meldunek: 20/12/2008
Postów: 4249
Skąd: Kraków
No to jest złoty środek.Są sektory dla normalnych kibiców czy rodzin w sam raz dla piknika.Jest też sektor dla fanatyków gdzie się cały mecz stoi i wydziera ryja, no to się tam pchają pikole głównie przez atrakcyjność cen (co jest wynagrodzeniem za żywiołowy doping).Potem wielce skwaszeni cały mecz że stać muszą, ktoś im flagami przed oczami macha i zwraca uwagę żeby dopingowali, nie mówiąc o tym że w drodze na sektor rozkminiają gdzie jest ich miejsce Jedyny problem jaki się robi na stadionie, to właśnie przez takich debili.
problem robią też niektórzy fanatycy, którzy pożyczyli od swojej matki trochę więcej kasy i idą na krytą (na normalny sektor) i chcą zaprowadzać reguły zaciągnięte z młyna
@royalflush - jesteś genialny, świetna analiza, i ciekawa jest twoja teza: klub wynagradza fanatkom za żywiołowy doping najtańszymi biletami.
to raczej fanatycy wybierają na młyn sektor gdzie są najtańsze bilety (czyli tam gdzie wg. klubu są najgorsze miejsca) w przypadku Oporowskiej trybuna odkryta, w przeciwieństwie do krytej. Często młyn na innych stadionach jest za bramką, czyli też są to gorsze/tańsze miejsca... Co to znaczy?? Fanatykom zależy na jak najtańszych biletach. Nie jest to żaden ukłon klubu dla młyna za tak żywiołowy doping
Conrad "I'll slip an extra shrimp on the barbie for you"
Meldunek: 14/11/2000
Postów: 27048
Skąd: Surfers Paradise, QLD
Originally Posted By: Sebastijan
według mnie potrzebny jest "złoty środek" między fanatykami a piknikami, między "obecną kulturą" panującą na polskich stadionach a Anglią.
wystarczyłoby by fanatycy zrezygnowali z pirotechniki (bo to jest niebezpieczne - np. mojego kolegę poparzył gość machający racą), na stadionach zaczeło liczyć się miejsce na który ma się bilet (obowiązek zajmowania wyłącznie swojego miejsca - ja zawsze wypraszam kogoś kto mnie chamsko podsiądzie ;)) no i zakaz stania na schodach (względy bezpieczeństwa i ułatwia poruszanie się na stadionie).
tylko tyle i może aż tyle... te trzy rzeczy nie zniszczą ducha dopingu, a kultura na polskich stadionach się choć o trochę poprawi
[żeby nie było że się nie orientuję to :od ostatnich dwóch lat nie opuściłem żadnego meczu Śląska we Wrocławiu, wcześniej chodziłem na co 2-3 mecz (miałem mniej czasu w weekendy)]
O to właśnie chodzi. Kluby potrzebują dodatkowych pieniędzy, potrzebują zapełnić coraz większe stadiony, i z tego powodu muszą się otworzyć na szerszą publiczność. Do tego jest potrzebny ten "złoty środek", o którym piszesz.
Generalnie ten środek był już wcześniej czy to na Legii czy Koronie, dobra była też interakcja pomiędzy Żyletą/Młynem a resztą stadionu. Natomiast aby zapełnić większe stadiony to trzeba ściągnąć też tych co normalnie nie przyszliby na stadion z różnych powodów, czy to niska percepcja bezpieczeństwa, czy to warunki trzeciego świata, itd.
Dzisiejsze normy włącznie z pełnym monitoringiem i zaangażowaniem klubów oraz policji do zapewnienia porządku są bardzo potrzebne, co w połączeniu z nowoczesnymi stadionami o których wiele klubów Premiership może tylko pomarzyć daje szanse na znaczne podniesienie frekwencji w naszej lidze, i co za tym idzie na większy strumień pieniędzy dla naszych klubów.
Co do rac nie mam zdania ale na pewno da się bez nich funkcjonować. Widziałem wiele ciekawych opraw, pomysłowych i robiących wrażenie, ale flag nie znoszę. Od razu przypomina mi się te dziadostwo zwane Serie A...
royalflush
Carpal Tunnel
Meldunek: 20/12/2008
Postów: 4249
Skąd: Kraków
Originally Posted By: Sebastijan
problem robią też niektórzy fanatycy, którzy pożyczyli od swojej matki trochę więcej kasy i idą na krytą (na normalny sektor) i chcą zaprowadzać reguły zaciągnięte z młyna
@royalflush - jesteś genialny, świetna analiza, i ciekawa jest twoja teza: klub wynagradza fanatkom za żywiołowy doping najtańszymi biletami.
No trochę przesadziłem co nie zmienia faktu to o czym pisałem.Dorosły chłop i boi się zwrócić uwagę komuś kto od matki na bilety bierze ? Zawsze masz tatę w postaci ochrony Sam piszesz że chcesz kibicować, reagować po swojemu, śpiewać przyśpiewki adekwatne do sytuacji jak ci się podoba.Nie pomyślałeś że komuś też to przeszkadza? No ale tak, ty jesteś wzorem kibica poprawnego, można tyle co ty robisz
najgorzej że ochrona często g... robi... ostatnio widziałem taką scenkę: za ostatnim rzędem krzesełek na Vipie ustawia się część kibiców z innych sektorów z krytej, by mieć lepszy widok. Wciskają się w szparę między ostatnim rzędem a barierką (jakby nie mogli stać za barierką), trochę nieprzyjemnie jak ktoś bezpośrednio stoi nad tobą... i jakiś koleś przez nieuwagę wysypał torbę słonecznika na głowę i włosy siedzącej przed nim kobiety (była bez faceta), wstała i poskarżyła się ochronie, która stała w odległości 2 metrów. Ochrona nic nie zrobiła, nie wyjeb... go z tej szpary, za barierki... oni nie powinni wogóle tam stać bo to nie jest miejsce do tego, bo to działa na szkodę tych co zapłacili extra kasę za te bilety.
Conrad "I'll slip an extra shrimp on the barbie for you"
Meldunek: 14/11/2000
Postów: 27048
Skąd: Surfers Paradise, QLD
W pewnym sensie to jakieś wyróżnienie jeśli ktoś specjalnie przygotowuje szaliki na spotkanie z Tobą, nawet jeśli nie są to "szaliki przyjaźni". Na mecze z byle kim się tego nie robi...
Co do akcji poza sportowych to Legia zdobyła dziś kilka szali.
Z ciekawostek powiem,że dzisiaj wchodziłem po raz pierwszy na inną trybunę niż Żyleta i bardzo się zdziwiłem To jakby dwa światy na jednym stadionie. Wchodząc na Żyletę sprawdzają Cię bardzo dokładnie. Tutaj nikt mnie nie sprawdził. Butelek plastikowych na Żyletę raczej nie wniesiesz, w dzisiejszym przypadku mógłbym. Niby niuanse, ale śmieszne.
Conrad "I'll slip an extra shrimp on the barbie for you"
Meldunek: 14/11/2000
Postów: 27048
Skąd: Surfers Paradise, QLD
Originally Posted By: MagiK
Tutaj nikt mnie nie sprawdził. Butelek plastikowych na Żyletę raczej nie wniesiesz, w dzisiejszym przypadku mógłbym.
A jak by któremuś odbiło i chciałby być tak skrupulatny jak obstawa Obamy, i okazałoby się że ten mój Sprite ma w sobie trochę volt, to jakieś sankcje typu odebranie karty kibica wchodzą w rachubę czy tylko konfiskata trunku?