Na konferencji coś wspomina, że myślała, że odnowiła się jej kontuzja, z tym, że niby okazało się, że wszystko jest ok. Tylko, że info jest, że rzekomo w nocy ją zaczęło kolano boleć, więc coś w tym może być. Petkę odpuszczam już na pewno, nad zagraniem Jeleny jeszcze się zastanowię.