drzwii tez nie pasuja, byla mowa, ze pod wplywem jego slow i przemowienia ktos do niego strzelil CELOWO, a nie przypadkiem

kto mógł znać przemówienie burmistrza? Ktos z jego pracowników albo jego żona.

Żona burmistrza dowiedziała się że ma romans i zastrzeliła najpierw tę kobietę a później męża?

a gdzie tu mowa o jakiejs kobiecie
to kochanica burmistrza tak? ;]

burmistrz byl bratem bnlziniakiem mordercy, ktory zabil czlowieka , ktorego jest pogrzeb?

chyba o to chodzi

trup w trumnie też został zamordowany.

czyli morderca zabił nie tego co trzeba .

nie zauwazyłam wcześniej, ale chodziło mi o to, czy burmistrz był mordercą chowanej osoby?

i wrócił żeby zabić tego właściwego.

może ksiądz sie wygadał z ostatniej spowiedzi tego, którego był pogrzeb?

Czy przyczyną śmierci/pogrzebu osoby był burmistrz?

Tzn czy osoba zmarła dzięki wspamniałomyślnemu burmistrzowi?

nie


nieistotne


nie x ilość pytań


tak+1


dobrze krążysz


tak

a wiec, czy ksiądz coś wspomniał w mowie pożegnalnej na temat mordecy?

ale wcześniej było powiedziane że ani burmistrz ani ksiądz nie miał zginąć . Więc nie ma celowości a z drugiej strony jest celowosc . Poplątane ...:D

pewnie burmistrz sie spowiadal, chlapnął ze on zabil, ksiadz spowiadal go i znal wszystko , mowe przegnalna tak ulozyl ze bylo jasne kto zabil lub malo brakowalo ,wtedy burmistrz nie wytrzymal i zabil kleche ,
jestem troszke pijany wiec jak cos nie zrozumialem to sorki.

heh jednak jestem pijany
pozdro

tak +1



no jakby ten bełkot ułożyć w całość to na dobrą sprawę pół rozwiązania tu jest

poprawiłam

no, ale wtedy burmistrz by raczej zwiał z kościoła, aniżeli jeszcze dziekował, więc hm...pytanie:
czy ksiądz świadomie, z premedytacją, zasugerował, kto zabił?

a może, nie zasugerował tylko czy ksiądz powiedział, ze zabił burmistrz?

co by mu to dało że zwiałby z kościoła?Przecież już wszyscy wiedzieli ,że on jest mordercą. I gdzie by uciekł? Na księżyc ?

Było powiedziane ,że nie było ani celowości ani niecelowości w działaniu burmistrza, a więc była to autozbrodnia w afekcie

Może być na odwrót, czyli ,że ksiądz nie wytrzymał i strzelił do burmistrza, ale czarnej kurwy raczej nie było by stać na taki ''czyn''.