w skrajności w skrajność te artykuły i kontr artykuły.
nawiązując do przeklinania. niby nic, ale panowie, macie pewno małe dzieci i idąc z nimi na mecz chcecie by maluch pochłaniał poezję śpiewaną: jebać pzpn, legia do stara kurwa, wisła jebana jest, paprykarze kurwy wszarze?
jasne, że stadion nie jest teatrem, ale umiar jakiś by się przydał, a przynajmniej wyeliminowanie anty dopingu na stadionie.
Llama wystarczy otworzyć okno i posłuchać w jaki sposób dzieci rozmawiają że sobą na podwórkach. Jestem pewien, że większość z nich nie nauczyła się przeklinać na stadionach.
w skrajności w skrajność te artykuły i kontr artykuły.
nawiązując do przeklinania. niby nic, ale panowie, macie pewno małe dzieci i idąc z nimi na mecz chcecie by maluch pochłaniał poezję śpiewaną: jebać pzpn, legia do stara kurwa, wisła jebana jest, paprykarze kurwy wszarze?
jasne, że stadion nie jest teatrem, ale umiar jakiś by się przydał, a przynajmniej wyeliminowanie anty dopingu na stadionie.
Idiotyczny argument. Rozumiem że jak będziesz miał dziecko, to będziesz je trzymał w domu. Z dala od telewizora, internetu. Do szkoły też nie pójdzie, tylko indywidualny tok nauczania mu zafundujesz. Wszędzie są wulgaryzmy, a czy dziecko się później nimi posługuje czy nie, zależy jedynie od wychowania przez rodziców. Też czasami zwracam uwagę na swoje słownictwo i zdarza mi się rzucić mięsem, ale to wiadomo w przypływie emocji. Na mecze zaczynałem chodzić w latach 90 jako dziecko, a wulgaryzmów było duuuuużo więcej niż obecnie.
Conrad "I'll slip an extra shrimp on the barbie for you"
Meldunek: 14/11/2000
Postów: 27048
Skąd: Surfers Paradise, QLD
Originally Posted By: Kura
Originally Posted By: Conrad
Ale według kiboli takie samo prawo nie przysługuje piknikom, którym można dać z liścia, opluć i nawyzywać, tylko dlatego że skorzystali ze swojego prawa do pomilczenia,tak? Hipokryzja w najśmieszniejszym wydaniu...
Przecież idąc na stadion możesz sobie wybrać , idziesz do młyna śpiewasz , dopingujesz - idziesz na inną trybunę , jesz kiełbasę , łuszczysz pestki - nikt ci nie każe 90 minut zdzierać gardło. Piszesz tak jakbyś nigdy nie był na meczu polskiej ligi.
Ja tylko cytuję ten artykuł, "że każdy kibic ma prawo sobie pomilczeć, a każda przyśpiewka to akt dobrej woli."
Teraz się okazuje, że piknik może dostać po ryju i jest ok, ale kibole się skarżą że nie mają prawa "pomilczeć" choć nikt ich za to nie karci, czyż nie? Czy może się mylę i dostają pałami po głowie za brak dopingu?
Nie chcesz dopingować, nie dopinguj, chcesz... no to rób to. Nie ma to jak robić szum wokół własnej osoby, bo jakiś gościu wdrapał się na ogrodzenie, wbrew poleceniom porządkowych nie chciał zejść, i dostał za to zakaz stadionowy.
rozumiem, że 8-latek ogląda kino nocne i słucha ciężkiego rapu. no nic. w końcu idiotyczny argument. czemu internet goni w skrajności. nie ma miejsca na wyważoną dyskusję?
Conrad "I'll slip an extra shrimp on the barbie for you"
Meldunek: 14/11/2000
Postów: 27048
Skąd: Surfers Paradise, QLD
Originally Posted By: Chrabąszcz
nawiązując do przeklinania. niby nic, ale panowie, macie pewno małe dzieci i idąc z nimi na mecz chcecie by maluch pochłaniał poezję śpiewaną: jebać pzpn, legia do stara kurwa, wisła jebana jest, paprykarze kurwy wszarze?
Problem jest inny, że tego typu nudne przyśpiewki stały się taką rutyną. No i co wnoszą te głupie teksty, że Legia to stara kurwa, itd. - tylko pokazują jaki trzeba mieć pusty łeb aby tak przynudzać bez sensu.
Tu jest właśnie wyższość Premiership, że kibice tam potrafią takie teksty stworzyć, że bez bluzgów są i tak 100x mocniejsze. Mniej prostactwa, a bardziej inteligentną grą słów można przecież do tego podejść. A będzie bolało dużo mocniej. Tak jak kibice Manchesteru śpiewając na cześć Terrego i jego umiejętności przy wykonywaniu karnych... Dużo boleśniejsze skojarzenia niż zwyczajne wyzwanie go od kurw.
Teraz się okazuje, że piknik może dostać po ryju i jest ok, ale kibole się skarżą że nie mają prawa "pomilczeć" choć nikt ich za to nie karci, czyż nie? Czy może się mylę i dostają pałami po głowie za brak dopingu?
Kiedys pisałes że byłes na jakiś meczu. Dostałeś w ryło za milczenie? Bo chyba nie zdzierałes gardła przez 90 minut?
Teraz się okazuje, że piknik może dostać po ryju i jest ok, ale kibole się skarżą że nie mają prawa "pomilczeć" choć nikt ich za to nie karci, czyż nie? Czy może się mylę i dostają pałami po głowie za brak dopingu?
Kiedys pisałes że byłes na jakiś meczu. Dostałeś w ryło za milczenie? Bo chyba nie zdzierałes gardła przez 90 minut?
To przed telewizorem można dostać w ryj ? Hmmmmm...
Tu jest właśnie wyższość Premiership, że kibice tam potrafią takie teksty stworzyć, że bez bluzgów są i tak 100x mocniejsze. Mniej prostactwa, a bardziej inteligentną grą słów można przecież do tego podejść. A będzie bolało dużo mocniej. Tak jak kibice Manchesteru śpiewając na cześć Terrego i jego umiejętności przy wykonywaniu karnych... Dużo boleśniejsze skojarzenia niż zwyczajne wyzwanie go od kurw.
Conrad "I'll slip an extra shrimp on the barbie for you"
Meldunek: 14/11/2000
Postów: 27048
Skąd: Surfers Paradise, QLD
Originally Posted By: mat2000
Originally Posted By: Conrad
Teraz się okazuje, że piknik może dostać po ryju i jest ok, ale kibole się skarżą że nie mają prawa "pomilczeć" choć nikt ich za to nie karci, czyż nie? Czy może się mylę i dostają pałami po głowie za brak dopingu?
Kiedys pisałes że byłes na jakiś meczu. Dostałeś w ryło za milczenie? Bo chyba nie zdzierałes gardła przez 90 minut?
Nie, nigdy czegoś takiego nie widziałem nawet, jedynie w tym temacie opisywano to jako "normalne zjawisko". Kiedyś na Żylecie nawet bez monitoringu nie było żadnych problemów, nawet jak raz pewnego Hindusa przyprowadziłem na mecz aby zobaczył jak to wygląda.
lupus
antimadrista
Meldunek: 06/01/2005
Postów: 26258
Skąd: Fenway Park, Boston, MA
Originally Posted By: Chrabąszcz
nawiązując do przeklinania. niby nic, ale panowie, macie pewno małe dzieci i idąc z nimi na mecz chcecie by maluch pochłaniał poezję śpiewaną: jebać pzpn, legia do stara kurwa, wisła jebana jest, paprykarze kurwy wszarze?
Lama przejdz sie na najblizszy plac zabaw to Cie zamuruje
Conrad "I'll slip an extra shrimp on the barbie for you"
Meldunek: 14/11/2000
Postów: 27048
Skąd: Surfers Paradise, QLD
Originally Posted By: mat2000
po raz nasty sie ośmieszasz..
kultura pełna gębą
Gdzie napisałem, że nigdy nie ma bluzgów na Premiership? Normalnie dziecko youtubeowe się odezwało...
Jak śpiewają przeciwko Niemcom "One Bomber Harris, there's only one Bomber Harris!" to nie licz na kulturę, ale masz przykład że te Twoje przygłupiaste tekściki "Klub x to stara kurwa, klub x jebana jest" są żenująco mało oryginalne i efekt już żaden.
Ja też nie jestem jakims fanem ubliżania przyjezdnym, a na pewno poświęcaniu temu wiekszości spotkania. Na Legii w pewnym momencie (jeszcze przed protestem, już za S.) udało się ograniczyć wulgaryzmy do (niezbędnego) minimum- na pewno proporcjonalnie mniej niż na dużej przerwie w podstawówce. "Jebać ich bracia, zaśpiewajmy o Legii". Potem był protest, w ludziach się gotowało to i ubliżania było więcej. W drugą stronę też nie ma co przesadzać. Najpierw zaprzestanie obelg, potem 'ugrzecznienie' flag, śpiewy na dwie trybuny i mamy zupełne spizdowacenie jak na siatkówce. To nawet nienaturalne
Nie uważam też żeby repertuar obraźliwych piosenek był ubogi. Widać, że osoby które tak twierdza nie są na bieżąco.
jasne, że stadion nie jest teatrem, ale umiar jakiś by się przydał, a przynajmniej wyeliminowanie anty dopingu na stadionie.
Akurat na Pogoni ostatnio nie było dopingu tzw. "młyna" (tarcia na linii kibice vs zarząd klubu). Dominowała na stadionie cisza z rzadka przerywana spontanicznymi przyśpiewkami "pikników".
I wiesz co?
Dużo kulturalniej było jak to "kibole" nadawali ton dopingowi. Spontaniczne przyśpiewki "pikników" w 90% ograniczały się do: "sędzia ch**", "jeb** X(tu wstaw nazwę klubu)" oraz tradycyjnych wrzutów na PZPN. Zaś "hitem" wykrzykiwanym po kilkanaście razy na mecz było "ssij pałę, ssij", kierowane do piłkarzy rywali. A nawet do masażystki Olimpii Elbląg która nie zawiniła nic poza tym, że... wbiegła na boisko wykonywać swoją pracę.
Ot, doping w wykonaniu piknikowej części publiczności.
Słuchałem tego wszystkiego i ja naprawdę wolę już tych "kiboli". Raz, że atmosfera na meczu dużo lepsza, a dwa, że w ich wykonaniu bluzgi są w mniejszości.
Originally Posted By: Conrad
Teraz się okazuje, że piknik może dostać po ryju i jest ok, ale kibole się skarżą że nie mają prawa "pomilczeć" choć nikt ich za to nie karci, czyż nie? Czy może się mylę i dostają pałami po głowie za brak dopingu?
Jak zwykle nie rozumiesz co przeczytałeś i piszesz głupoty
Rozumiem, że w pierwszej części cytatu pijesz do tzw. Litara. Tylko kto powiedział, że to było ok? To nie było ok.
Tak samo jak nie jest ok karcenie "kiboli" za to, że nie chce im się śpiewać.
Przecież czytasz GóWno... tam karcą ich nieustannie za ten brak dopingu. Karcą ich też komentatorzy telewizyjni (choćby ostatni mecz Lech vs Jagiellonia), którzy na dodatek jeszcze masę bzdur nagadali przy tej okazji, zaś Węgrzyn publicznie robił z siebie idiotę.
Kiedyś na Żylecie nawet bez monitoringu nie było żadnych problemów, nawet jak raz pewnego Hindusa przyprowadziłem na mecz aby zobaczył jak to wygląda.
Conrad, a czy teraz na Legii sa takie problemy?
Originally Posted By: Conrad
ale masz przykład że te Twoje przygłupiaste tekściki "Klub x to stara kurwa, klub x jebana jest" są żenująco mało oryginalne i efekt już żaden.
no mat2000 tego na pewno nie spiewa...
i lekki OT. do przeklinania na meczu nie mam nic przeciwko, u siebie w miasteczku na meczach w IV lidze jakos nawet nie zwracalem na to uwagi, w domu codziennie slyszalem jak ojciec bluzgal ale tak mnie wychowano zebym takich slow nie uzywal i nie uzywalem
rownie dobrze moznaby zabronic dziecku edukacji seksualnej do 16/18 roku zycia, bo skoro nie mozna tego robic to nie moze nic o tym wiedziec kwestia wychowania, nie liczy sie co dziecko widzi/slyszy.