Marek K. z ulicy Różanej w Walimiu zostawił swoją 1,5 roczną sukę Sabę na mrozie na śmierć. Pies był przykuty do łańcucha, bez wody oraz regularnego, ciepłego jedzenia przez dłuższy czas. Był zwyczajnie zagłodzony,co widać na filmie. Saba miała też podcięty przez swego pana ogon i uszkodzone jedno oko. Jej właściciel podobno wcześniej wspominał, że pies ma "padaczkę" i że zamierza go "uśpić". Widocznie postanowił uśpić ją w ten sposób. Saba była całkowicie wyziębiona, nie reagowała na głos, nie mogła chodzić. Nie miała siły wejść do budy. Sierść miała pokrytą warstwą lodu. Po przeniesieniu do korytarza, pies przez około godzinę stał dokładnie w tej samej pozycji jak na podwórku-nie mógł usiąść ani się położyć. Pewnie stał by tak dłużej,ale został zabrany przez właściciela do mieszkania (po tym gdy zagroziłen mu, że zadzwonimy do odpowiednich służb). Więcej psa nie widziałem.
ladna historia
