Robotnicy pracujący przy budowie nowego Wembley obstawiali u bukmachera, że nie zdążą ukończyć stadionu w terminie. Otwarcie obiektu zostało opóźnione o trzy miesiące
Bomba wybuchła, gdy angielska prasa podała, że co najmniej 60 robotników pracujących przy budowie mogącego pomieścić 90 tysięcy widzów kolosa postawiło w firmie bukmacherskiej Paddy Power, że finał Pucharu Anglii nie odbędzie się na Wembley. Zakłady wprowadzono 30 stycznia, po tym jak Multiplex ogłosił, że szanse na to, że 13 maja słynny stadion będzie gotowy, ocenia się na 70 procent. Angielską prasę obiegły zdjęcia śpiących w czasie pracy robotników.
W ciągu dwóch dni w oddziałach firmy, znajdujących się najbliżej budowy postawiono 10 tys. funtów. Początkowo za postawione 8 funtów można było wygrać 13, potem kurs spadał, aż w końcu po 48 godzinach zakład wycofano. Anonimowy pracownik Paddy Power powiedział dziennikowi "The Times": - Powinniśmy szybciej zareagować, widząc tak wielu obstawiających ludzi w budowlanych kaskach.

ja bym rok temu postwil na to ze nie zdaza.
