Boruc ledwie przyszedł do Fiorentiny, a niedługo już sam szprechał po włosku na konferencji. Ten od dawna wiedział gdzie będzie grał, a nawet po angielsku nie jest w stanie paru zdań wydukań. Takiego lenia to szybko stamtąd pogonią jak nikt z nim się nie będzie mógł dogadać

Na bank myślał przez cały ten wywiad:

"Kurwa, dlaczego ja się nie uczyłem języka ang. w szkole"

Szkoda mi go trochę, widać jak mu głupio przed nimi. Zestresował się strasznie i jedyne co mógł powiedzieć to very very.

dobra bez jaj... to jest tragokomedia, skoro wie ze nie zna jezyka, mogl wziac sobie tlumacza i na luzie ten wywiad ogarnac, wiele gwiazd tak robi, to nic zlego i wstydu nie ma... niz udawac ze sie zna i robic z siebie kompletnego barana

It's very very long

very very very damskie rowery

Wyluzujcie panowie, w naszym kraju wybierani już byli prezydenci gorzej posługując się językami obcymi od tego chłopaka

jezykami obcymi? toc to niektorzy maja albo mieli problemy z ojczystym jezykiem

Nie wypadl tak zle, przynajmniej sie staral i cos tam potrafil skleic, a gwarantuje jakbysmy wzieli z mecz.pl pierwszego lepszego quasowicza to wypadlby po ang gorzej niz ten pilkarz.

a co byloby jakbysmy wzieli pierwszego lepszego z QC i lepiej bronilby ?

Haha o sobie mówi "we do" do tego jakieś "very very dream"
to powinno być w żałosne...

Na czasie

idealnie dopasowane

http://www.weszlo.com/news/11310-We_will_say_what_time_will_tell_%E2%80%93_zapis_i_analiza_wypowiedzi_Wojciecha_Pawlowskiego

Pawłowski co za śmieć dlaczego tak piszę? a przypomnę jego wypowiedź: http://www.weszlo.com/news/9866-Wojciech_Pawlowski_calkiem_odfrunal_-_Korona_Kielce_to_czwarta_liga

teraz sam pokazał, że języka angielskiego umie mniej, niż dziecko w 3 klasie podstawówki, wielka gwiazda qrwa śmieszny człowiek, życzę mu jak najgorzej, bo taki to się nigdy nie nauczy dopóki po dupie nie dostanie

Prawie jak...

Do eleganckiej restauracji wchodzi damulka, siada przy stoliku i u kelnera zgiętego w ukłonach zamawia kawę, gdy ją już dostaje kilkakrotnie podnosi do ust i krzywiąc się niesmakiem opuszcza na stolik. W końcu woła kelnera i zniesmaczona mówi:
- Ta kawa cuchnie brudnym fiutem!
Ten podnosi filiżankę ze stolika, kilkakrotnie wącha i odstawia mówiąc:
- Pani będzie łaskawa wziąć filiżankę drugą ręką…

Pawłowski z pewnością dogada się z prezesem PZPN

Lupus, co w tym śmiesznego?