Kosecki wspomniał, że zająłby się ustawą hazardową, bo jest zjebana.
Zająłby się nią jako prezes PZPN?
Przecież jest posłem, a zatem ma o wiele większe możliwości by to zrobić. Przecież to posłowie stanowią prawo, a nie prezes PZPN.
Siedzi w sejmie trzy lata i tego nie zrobił. To teraz zrobi? Litości...