Boniek to chociaż odwoływał się do jakichś wyższych idei (kandyduje z miłości do piłki). No i miał coś do powiedzenia. W przeciwieństwie do poprzednika.
Kur.wa wychodzi na to, że Boniek jako jedyny nie czytał z kartki... Jeżeli reszt kandydatów nie potrafiła się zebrać by wygłosić a nie przeczytać 10 minutowe wystąpienie to ja dziekuję