Witam,
chciałbym sie spytać na kursy jakiego rzędu gracie najczęściej, by wyjść na swoje? Pytam, gdyż bardzo łatwo wchodzą mi kursy 1.30 jednak jest to średnio opłacalne. Na jakie kursy najlepiej grać single?

(Nie biorę pod uwagi granie progresją)

Z góry dzięki za info

każdy kurs jest dobry jeśli tylko ma value

spokojest -> Ja gram na czuja na faworytow, ale tylko u siebie (wspolczynniki 1,10-1,30 zwykle) i to nie w kazdy weekend - nic na sile. Ale to sa smieszne pieniadze... Wystartowalem sobie z 5zl i na razie mam kolo 13zl. Jestem ciekaw do ilu dojde Na razie wszystko siada

Do tego trzeba sie rozgladnac, czy ktoras druzyna nie "odpusci" meczu i czy nie graja z jakas ostatnia w tabeli, bo nawet najgorsza druzyna jak stanie w jedenastu na swojej polowie, to mozna sie meczyc caly mecz
Wyjatkiem jest gdy ta gorsza druzyna naprawde gra zle na wyjazdach, np 0 1 13 (zwyciestwa, remisy, porazki)

Jak pograsz kilka lat i przejedziesz sie na kilku "pewniakach" to moze sie czegos nauczysz i rozwiniesz sobie intuicje
Dlatego jesli dopiero zaczynasz, to nie nastawiaj sie na kokosy, bo ich moze nie byc :> i graj za male stawki

Ja gram od jakiegos czasu prawie wylacznie handicapy i under/over a wiec zdarzenia dwudrogowe o kursach ~ 1,6-2,4

Gram duble gdzie ako > 3.0. Przeważnie są to kursy nie schodzące niżej jak 1.60 przy zdarzeniu dwudrogowym.
Czasem jak upatrzę jakiegoś dobrego value po kursie >3.00 to gram jakos singla.

Kiedyś próbowałem zabawy w granie np. 4 zdarzeń o kursach wahających się między 1.20-1.50 i wyszedłem na tym fatalnie.

Pozdro

Single powyżej 2.00 ale tylko gospodarze, duble spotkania o kursie powyżej 1.5, też raczej gospodarze (90%takich) a jak goście to podpieram X, końcówki sezonów z reguły odpuszczam,stawkowanie od 2 do 5% budżetu, no i konsekwencja w grze, narazie skutkuje...POZDRO

Ja jakieś 2-3 tyg. temu miałem bardzo dobrą serie.
Grałem średnio za 50-150zł. kilka meczy (3-4) o kursach 1,20 - 1,50) i w 1 tyg. zarobiłem 1500zł.
Aktualnie zrobiłem sobie przerwe, żeby wsyztskiego nie stracić, dlatego że bym dążył żeby mieć coraz więcej i więcej a to najszybsza droga do bankructwa.

Mar, bardzo rozsadnie zrobiles, kiedy dobrze idzie trzeba sie opamietac, bo mozna aliczyc bardzo zimny kubel wody.

jedyny sprawdzony od 4 lat sposob na wygrana to progresja.ustalasz sobie ilosc poziomow,grasz na ako 1.8-2 single lub duble tylko i jesli nie trafisz w moim przypadku 7 razy pod rzad-przegrywasz progresje( a nie wszystko) Od grudnia jestem 5945 zl na czysto.Dwa lata temu wyszedlem 9500 na czysto a w zeszlym tylko 4250( dwie progresje w plecy) Zaczynam od kapitalu 2000 zl i gram plaska stawka od 20 zl.Gram tak juz 4 lata

aha,wspomne ze pilki noznej oczywiscie nie gra,tylko kosz(najczesciej litwa ,estonia,dania,rumunia),reczna( szwecja,norwegia-panie,dania) i hokej(norwegia i finlandia)

Pytanie jest trochę źle postawione, bo o sukcesie de facto nie decyduje kurs.
Liczy się ocena prawdopodobieństwa
W praktyce wygląda to tak, że ja najpierw robię selekcję spotkań do ewentualnego grania, a dopiero potem patrzę na kursy. Jeśli są zbyt niskie, to po prostu nie gram
Staram się grać po kursach powyżej 1.75
Ale gram też niższe i wyższe jeśli uznam, że warto
Na kuponie nigdy nie daję więcej niż 3 mecze
Nigdy nie składam ich z samych pewniaków
Gra niskimi kursami jest nieopłacalna i wcześniej czy później prowadzi do bankructwa
Tak samo progresja, gdy z góry brak ustalonych poziomów czy kasy, którą można przegrać
Progresja grana do oporu może być tylko i wyłącznie przez idiotów lub totalnych imbecyli

Co do polowania na kursy to zauważyłem, że bardzo ładnie wchodzą nietypowe kursy na Sportingbecie. Normalnie jest np. 1,571, czy 1,909. Jeśli się zmienią na np. 1,568 czy 1,889 to gram, bo wg mnie ktoś posłał na to zdarzenie dużą kaskę i wiedział co robi. Tak było dzisiaj z Lyngby (2 duńska). Weszło dzięki karnemu ale weszło...
Pozdrawiam!

italodisco70 a u ktorego buka moge znalezc takie ligi w koszykowce ?