#576481 - 14/05/2006 12:53
Podatność na sukces a rozmach w projektowaniu ścieżki do niego prowadzącej
|
member
Meldunek: 28/10/2004
Postów: 146
|
Zaprawdę fascynujący to temat, zaręczam.
Górne 2% populacji łapie się do Mensy, a przyjmijmy, że nawet 5% legitymuje się wystarczającą pojętnością, by właściwie formułować i rozwiązywać "podstawowe problemy", wg bliżej na razie nieokreślonej definicji. Co sześćdziesiąty obiekt jest wystarczająco rzutki albo podatny na łut szczęścia, by uwikłać się w sieć powiązań, które niezależnie od jego kompetencji, zaniosą go w okolice celu. Ot takie sobi wycinek inteligencji emocjonalnej. Determinacja, zdolność do podejmowania wyrzeczeń charakteryzująca co siedemdziesiątego też może się przydać tu i ówdzie. I tak dalej.
Koniec końców, powinno się znaleźć na forum mecz.pl grono 96-ciu wspaniałych zdolnych do uczynienia zakładów sportowych dochodowym zajęciem. Zapewne mało chwalebny to wskaźnik, zważywszy na dobitnie prymitywne wymagania tego fachu, mniejsza jednak o to.
Wypadałoby w tym miejscu dodać - kto wie, może to właśnie Ty? Nie trać więc czasu, zainwestuj!
Ale do rzeczy.
Ciekawi mnie, a przyczyną tej ciekawości jest bardziej zamiłowanie do czynu niż zapał ankieterski, czy wśród tych 96-ciu znajdzie się choć sześciu planujących zoptymalizować swoje przyzwyczajenia inwestycyjne na tyle, by "rozbić bank". I co w związku z tym.
Temat pewnie godzien skasowania, a i jego popularność bynajmniej nie leży w kręgu moich priorytetów. W zasadzie więc ewentualne odpowiedzi proszę nadsyłać drogą telepatyczną.
Pozdrawiam!
|
Do góry
|
|
|
|
#576483 - 14/05/2006 16:11
Re: Podatność na sukces a rozmach w projektowaniu ścieżki do niego prowadzącej
|
stranger
Meldunek: 03/04/2006
Postów: 6
|
2% populacji kwalifikującej sie do Mensy raczej nie gra u buków. Po za tym co ma inteligencja do wygrywania . raczej pozwala nie przegrać. czyli nie grac w przegrane gry.
|
Do góry
|
|
|
|
#576486 - 14/05/2006 17:58
Re: Podatność na sukces a rozmach w projektowaniu ścieżki do niego prowadzącej
|
old hand
Meldunek: 21/08/2005
Postów: 883
|
|
Do góry
|
|
|
|
#576487 - 14/05/2006 19:38
Re: Podatność na sukces a rozmach w projektowaniu ścieżki do niego prowadzącej
|
member
Meldunek: 28/10/2004
Postów: 146
|
Quote:
Ciekawi mnie, a przyczyną tej ciekawości jest bardziej zamiłowanie do czynu niż zapał ankieterski, czy wśród tych 96-ciu znajdzie się choć sześciu planujących zoptymalizować swoje przyzwyczajenia inwestycyjne na tyle, by "rozbić bank". I co w związku z tym.
Wypada doprecyzować. Można oto zbierać na kolonie, i można (!) zbierać na stworzenie funduszu kolonijnego dla miliarda najzdolniejszych polskich dzieci. Taka to różnica.
Co powyższe, to celem rozeznania czy cokolwiek z tego truizmu wynika dla sfery praktycznej. Bo jeśli tak, to by się całkiem dobrze składało, przyznam szczerze.
|
Do góry
|
|
|
|
#576489 - 15/05/2006 10:16
Re: Podatność na sukces a rozmach w projektowaniu ścieżki do niego prowadzącej
|
old hand
Meldunek: 22/03/2005
Postów: 856
Skąd: Rzeszów
|
Witam  Ciekawe ciekawe ? To nic innego jak prowadzenie drętwo-sarkastycznej rozmówki ze "ściślakami" i pokpiwanie sie ze wspólnotowych rytuałów religii, kreowanych przez ...? no właśnie przez kogo ? Te skromne 2% populacji czy wręcz odwrotnie liczą się te większe procenty ? Środowiskowe internetowo-kawiarniane a raczej knajpiane pijackie smętki "ściślaka" oldskulowca-socjopaty ! Deliryczny seans z własnym "wypukleniem" Tylko jak się to ma do bukmacherki ? Podatność na sukces! czy o to chodzi ? nie wspomnę o ścieżce jaką każdy w swoim mniemaniu wyrębuje.... 
|
Do góry
|
|
|
|
#576490 - 15/05/2006 12:05
Re: Podatność na sukces a rozmach w projektowaniu ścieżki do niego prowadzącej
|
member
Meldunek: 28/10/2004
Postów: 146
|
Dziękuję serdecznie za wszystkie celne uwagi.
Pora, by niesmacznie zbliżyć wykładnię ku dosłowności.
Jak wiemy, a może nie, brak na naszym globie osady, którą śmiało bądź nieśmiało zwać by można supermocarstwem w dziedzinie zakładów sportowych. A przecież zapotrzebowanie, zakorzenione gdzieś głęboko w ludzkich instynktach, powszechnie wśród adeptów sztuki występuje. Przyczyny tej asymetrii są różnorakie. Przede wszystkim, wzrost energii przyczynia się najczęściej do zmiany stanu skupienia, docelowo powoduje ulatnianie.
Bywa jednak, że nie powoduje, a ewentualne przyczyny są tu bez znaczenia. W takim wypadku należy wykonać pewną pracę nad uświadomieniem sobie perspektyw rozwoju w ramach danej rzeczywistości, przykładowo zakładów sportowych, i czym prędzej zaplanować szczegółowo wyprawę po złote runo, święty Graal, co kto woli.
Kluczem jest prawidłowa obserwacja przesłanek zewnętrznych, stosowna ich interpretacja i transformacja do postaci liczbowej wypracowanej w ten sposób własnej opinii. Dalej, jeżeli coś nie działa, to nie jest prawdziwe.
W obliczu powszechnej posuchy intelektualnej na rynku będącym przedmiotem zainteresowania niniejszego forum, posiadanie kluczy jest równoznaczne z brakiem satysfakcji wywołanym niemożnością optymalnego tych kluczy wykorzystania. Myślę, że da się to naprawić.
c.d.n.
|
Do góry
|
|
|
|
#576491 - 15/05/2006 13:50
Re: Podatność na sukces a rozmach w projektowaniu ścieżki do niego prowadzącej
|
journeyman
Meldunek: 09/09/2005
Postów: 61
|
Wrona vel Gianluca Comotto vel coś tam jeszcze innego jeśli śmiejesz sie z tego forum to po co tu piszesz ??? Czas dorosnąć, nikt Cię tu nie trzyma i zapewne nikt za Tobą nie będzie płakał. Tak więc zalecam poderwać się do lotu i wy................
|
Do góry
|
|
|
|
#576493 - 16/05/2006 12:59
Re: Podatność na sukces a rozmach w projektowaniu ścieżki do niego prowadzącej
|
old hand
Meldunek: 22/03/2005
Postów: 856
Skąd: Rzeszów
|
->Witam  Muszę na wstępie uspokoić pomysłodawcę-autora tego tematu. Buko-Mistrz jako główny bohater naszych przemyśleń tkwi w zaklętym kręgu dziejowych transformacji. Posiadanie kluczy w tej jego dziedzinie nie wiele pomaga. Nie wnikam, czy Buko-Mistrz nosi wiele cech, ale potraktowany jako twór czysto fantastyczny może zostać uznany za postać mówiącą nieco o kondycji polskich (no właśnie pozostawmy to w domyśle ? ). Stanowi karykaturalny wizerunek kolejnej "lost generation" butnych chłopców przeistoczonych niepostrzeżenie w Buko-zaślepieńców. Taki właśnie twór przeżywa relacje społeczne i uczuciowo w sposób skrajnie niedojrzały. Jest raczej nieszkodliwy, bo przecież niszczy tylko samego siebie, czasem rodzinę. Upozowany, szyderczy i depresyjny. Chory na Bukoholizm, nadwrażliwy i kompletnie zobojętniały na produkty uboczne. Nie rozumie świata. Nie dorósł, a jest dorosły. Stanął wobec alternatywy: chodzić albo nie chodzić do Buka, i heroicznie wybrał to pierwsze, bo nie chce mu się nikogo "małego" udawać. =>Gdzie Ci Mężczyżni ,,Wspaniali Tacy,, ? Optymalne wykorzystanie kluczy czy jest możliwe do naprawy ? ------ 
|
Do góry
|
|
|
|
|
|