Podczas mistrzostw w Azjii w meczu z Stanami Zjednoczonymi zagrali dublerzy i jak sie potem okazało to było jedyne zwyciestwo , myśle ze Selekcjoner Paweł Janas wie dobrze co robi

Wszystkie formacje wyglądaja w miare ok , Frankowski nieco opadł z formy i to nie jest ten " Franek " co kiedyś , zastrzeżenia mam jedynie co do Bramkarza uwazam ze jednak powinien być powołany Dudek , i tutaj mam najwieksze obawy bo moze być kiepsko jeżeli miedzy słupkami Stanie Boruc , jak bedzie przekonamy się juz niedługo .

Dzień z życia selekcjonera

Nazwiska nie weszły
w odpowiednie kratki
oj przyjdzie mi chyba
pakować manatki.


ROTFLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLL


ten cytat jest naprawde niezły

Pokresliłem i tak wyszło

to są dopiero jaja

Quote:

---

Nazwiska 23 piłkarzy powołanych do kadry na mistrzostwa świata przez selekcjonera Pawła Janasa zaskoczył nie tylko ekspertów i kibiców, ale nawet bukmacherów.
"Jeśli skład ogłoszony przez trenera Janasa potwierdzi się, to będziemy musieli zwrócić grającym postawione kwoty, bo ... nie było możliwości trafnego wytypowania nazwisk 23 zawodników powołanych na mundial" - powiedział Radosław Krawczyk z firmy bukmacherskiej "Milenium".

Firma ta przygotowała listę 44 piłkarzy, z których grający musieli wytypować 23 nazwiska piłkarzy, których Paweł Janas zabierze na mundial.

"Była także ewentualność wytypowania 22 nazwisk i podparcia się tzw. jokerem, który zastępowałby jakiekolwiek nazwisko spoza listy. Niestety na przygotowanej przez nas liście 44 potencjalnych kadrowiczów zabrakło aż trzech nazwisk zawodników, na których postawił selekcjoner. Wobec tego nie było możliwości poprawnego przewidzenia składu polskiej kadry, nawet przy zastosowaniu jokera" - dodał Krawczyk, który poinformował, że w ofercie nie było nazwisk Dariusza Dudki, Damiana Gorawskiego i Pawła Brożka.

"Zainteresowanie tym zakładem było spore. Selekcjoner zaskoczył jednak także nas" - zakończył Radosław Krawczyk.

W ogłoszonym przez trenera Pawła Janasa składzie na mundial zabrakło m.in. Jerzego Dudka, Tomasza Frankowskiego i Tomasza Kłosa, którzy w eliminacjach byli podstawowymi graczami reprezentacji.

---

Pozwoliłem sobie przytoczyć te teksty, bo zapewne za kilka godz. zniknął z portalu interia.pl :


"Dudek: Myślałem, że to żart
17.05.2006


- Początkowo myślałem, że to żart - powiedział na łamach "Super Expressu" Jerzy Dudek, którego selekcjoner reprezentacji Polski nie powołał do składu na mistrzostwa świata w Niemczech.


- Nie oglądałem tego w telewizji. Zadzwoniłem do kuzyna i zapytałem go: kto jedzie? Odpowiedział mi, że nie jadę ja, Frankowski, Saganowski, Rząsa. Skomentowałem to, że znając dziennikarzy Polsatu, przypuszczam, że zrobili kawał i za jakiś kwadrans podadzą prawdziwy skład - dodał bramkarz FC Liverpool.

Szybko okazało się, że to nie jest żart ze strony dziennikarzy, a tym bardziej Pawła Janasa. Dudek nie kryje zaskoczenia decyzją trenera.

- Jeszcze w niedzielę rozmawiałem z trenerem i słyszałem, że jadę. 20 maja miałem stawić się na zgrupowanie - stwierdził 33-letni zawodnik.

Dudek nie rozmawiał jeszcze z Janasem i nie zna powodów podjęcia takiej decyzji.

- Wysłałem mu SMS-a. Napisałem, że jest mi przykro, że nie dostałem nominacji. Bo nie miałem chyba słabych meczów w kadrze. Gdyby mi jeszcze to wytłumaczył, powiedział, że nie gram w Liverpoolu i dlatego mnie nie bierze. Albo że boi się opinii publicznej, czy też że jestem konfliktowy - to rozumiem. A tu nic, ani jednego słowa. Janas mówił, że myślał o tym całą noc. Rozpisywał na kartkach różne możliwości. Ciekawy jestem czy był sam, czy ktoś mu coś radził, wywierał nacisk. Czy będzie miał z tego jakąś korzyść... sportową. - wyznał Dudek.

Po ogłoszeniu składu na mundial, Janas powiedział, że bierze odpowiedzialność za taki właśnie wybór graczy.

- Z odpowiedzialnością jest tak jak u polityków. Na końcu mówią, że się z czymś pomylili i już - mówił Dudek, który nie zamierza kończyć kariery reprezentacyjnej.

- Nie można się poddawać - tłumaczył Dudek. "

Super Express/INTERIA.PL


Frankowski: Janas wbił mi nóż w plecy
17.05.2006


- Trener Paweł Janas wbił mi nóż w plecy. Potraktował mnie jak śmiecia, jak lalkę, którą można się pobawić i rzucić w kąt. Jest mi niezmiernie przykro - powiedział w wywiadzie dla "Faktu" wielki nieobecny w składzie Polski na mundial Tomasz Frankowski.


- Janas i jego współpracownicy ani razu nie dali mi do zrozumienia, że jest jakiś problem, że się zastanawiają. Wiedzieli przecież, że nie szykuję formy na mecze z Litwą i Wyspami Owczymi, a na czerwiec. I ja tę formę bym osiągnął - dodał popularny "Franek".

- Poza tym, gdyby Janas mnie ostrzegł o tym, że mogę nie zabrać się na mistrzostwa, to spiąłbym się maksymalnie. Nie zszedłbym z drobną kontuzją podczas meczu z Wyspami Owczymi, tylko ciągnąłbym do końca ryzykując poważną kontuzję. Ale była sielanka i słyszałem od Janasa, że wszystko będzie OK. Nawet jak trafiłem w poprzeczkę na treningu, usłyszałem od trenera: "Franiu, nie przejmuj się. Wszystko jest OK". W ogóle mogłem nie przyjeżdżać na mecz z Litwą i zgrupowanie we Wronkach, tylko pojechać na wczasy, jak Maciek Żurawski. Ale zrobiłem to dla siebie, chciałem potrenować i odzyskać skuteczność - podkreślił napastnik angielskiego Wolverhampton.

Frankowski od pół roku nie zdobył gola. Według doniesień prasowych, selekcjoner miał także zastrzeżenia, co do wyników badań 32-letniego piłkarza.

- Fizycznie czuję się tak jak w eliminacjach, gdy strzelałem gole. Jestem co prawda lekko zmęczony, ale przecież do czerwca nabrałbym sił. Lekko siadłem psychicznie, bo od dawna nie zdobyłem bramki, ale do mistrzostw jest kilka tygodni. Gdybym był słabszy od Grześka Rasiaka, odstawał fizycznie czy w inny sposób od reszty, to sam powiedziałbym: trenerze, daję sobie spokój, bo jestem ambitny. Ale tak nie było! - stwierdził Frankowski.

- Janas przez pół roku uśpił moją czujność, bo współpraca układała się wzorowo. Wydawało się, że zaufaliśmy sobie. Chwalił, powoływał, twierdził, że wszystko gra,. Ewidentnie kłamał. Wbił mi nóż w plecy. To bardzo boli. Jurek Dudek też dowiedział się z telegazety, że nie jedzie. Nie stać widocznie naszego trenera, jak ma to miejsce we Francji czy w Anglii, by zadzwonić do człowieka i powiedzieć: słuchaj, stary, to ciężka decyzja, postaraj się to zrozumieć - nie krył żalu Frankowski, który poważnie zastanawia się nad zakończeniem reprezentacyjnej kariery.

- Nie sądzę, żebym zagrał jeszcze w reprezentacji. Na razie zweryfikuje swoje plany. Muszę zaplanować czerwiec - podkreślił "Franek".

Fakt/INTERIA.PL

Tak właśnie załatwi sprawy "Nasz" trener, jak Go nazywaliście "trener z jajami".

Nie wiem jaki sens ma takie gremialne bicie piany,janas zrobił to,co sobie juz dawno zaplanował,chodzac po lesie.***

Chocbyście napisali miliard postów potepiajacych Janasa to i niczego nie zmienicie.

Po co sie napedzać ,szkoda czasu i nerwów.

Zdażycie psy powiesić na Janasie po meczu z Kostaryką,który nasza reprezentacja przegra,wcześniej remisując 0:0 z Ekwadorem i przegrywając 0:4 z Niemcami.

Stopnia blamażu nie zmiejszy nawet honorowy i jedyny na mistrzostwach) gol Polaków....(piłka po kiksie kostarykańskiego obrońcy trafi w słupek,potem w Rasiaka i wpadnie do siatki).....1:2 w 3 meczu i adios.

Wyladuje na Okęciu Janas ze swoimi pupilami i wtedy możecie wylewać na nich pomyje,a teraz juz dajcie sobie spokój,bo zachowujecie sie jak moherowe babska......obrazone ,że Rydzyk nie jedzie:-)

***starą klike zastapił nową,ale....swoją :P

Co dziwnego w tych artykulach?
Janas mial dzwonic do Dudka i go przepraszac ze nie jedzie na Mundial ? Lool
Kolejny Frankowski ktory nie strzelil w klubie gola od ilus tam nastu meczy ...

Dudek mial za co jechac ? Za to ze stanal akurat przed Scheva a wczesniej w ciagu 45 min dal sobie wpakowac 3 bramki ...

Widac teraz jakie jaja maja nasi grajkowie ....



Aha i napisal to Fakt to tylko na marginesie podaje

Ronaldinhio??? , a czy ja napisałem, że powinien jechać Dudek, czy Frankowski, być może powinni, nie to jest jednak sednem problemu!

" Jeszcze w niedzielę rozmawiałem z trenerem i słyszałem, że jadę. 20 maja miałem stawić się na zgrupowanie - stwierdził 33-letni zawodnik."
/J.Dudek/


ps. "aha i pierwszy artykuł napisał Super Express.... to tak na marginesie".

A tez tak pier***** a za co Fabianski, że miał dobrą defensywe przed sobą. Pomyśl!!!

Widziałem mecz Gornik - Legia z trybun i musze sie zgodzic, ze tam pierwsze skrzypce gral Fabianski, ale sam chyba przyznasz ze pisanie o snajperach Gornika w kontekscie MS jest conajmniej smieszne
Oni dostawaliby baty od kazdej z druzyn z ktorymi walczyl Dudek w lidze rezerw na Wyspach