Urugwajczyk Nicolas Fernandez w Wiśle?
W poniedziałek przybył do krakowskiej Wisły na testy z Valencji Urugwajczyk Nicolas Fernandez. Jest napastnikiem, ma 25 lat, wywodzi się z klubu Huracan Montevideo.
W podstawowej jedenastce Valencji nie mieścił się ze względu na obowiązujący w Hiszpanii limit cudzoziemców w zespole.
Był testowany w Salzburgu. Do transferu jednak nie doszło ze względu na cenę postawioną przez Valencię.
Grał jako zawodnik wypożyczony w Victorii Bahia, a następnie w Universidad Las Palmas. Jeśli przejdzie pomyślnie testy w Wiśle dokonanie transferu będzie ułatwione - podkreśla rzecznik prasowy Andrzej Skowroński - bowiem Urugwajczyk jest dysponentem swojej karty, byłby to więc tzw. free transfer.
Kontynuując działania w tej sprawie - Wisła wysłała grupę trenerów do włoskiej Bresci.
Będą oni tam analizować możliwości ściągnięcia do Krakowa piłkarzy Serie A, stanowiących bezpośrednie zaplecze swych zespołów.
Polski rynek transferowy jest praktycznie wyczerpany - stwierdza A. Skowroński.
Oferta prezentowana na nim nie zaspokaja potrzeb tych drużyn, które starają się sprostać wymogom rywalizacji w europejskich pucharach. Kryzys ten pogłębia się w związku z bliskim już wejściem w życie w naszym kraju prawa Bosmana.
Biorąc to pod uwagę, Wisła Kraków podjęła próbę przetarcia nowych kierunków i zasad transferowych. Chodzi o pozyskanie takich piłkarzy z wielkich klubów europejskich, którzy prezentując wysoką klasę sportową, a z różnych względów nie mogą występować w pierwszej jedenastce.