Temat zakładam pod wpływem okoliczności, które miały miejsce w sobote niedziele nawet  przed chwilą. Nie są to oczywiście pierwsze a tym bardziej ostatnie jak podejrzewam zdarzenia które świadczą o tym że chyba nie mam szczęścia do bukmacherki ale do rzeczy...
1) 
Gram zwycięstwo debla kobiet G. Dabrowski/A. Rosolska	J. Husarova/R. Voracova	6-4 2-6 16-14 
duecik czesko-słowacki miał 5-1 i 8-5 w tb i po drodze kilka piłek meczowych jak widać mecz oczywiście w łeb
2)Over 177,5 w meczu Mesrin - Fenerbahce po trzech kwartach 147 pkt na koncie obu zespołów ... końcowy 175 
3) Gram Kleybanową przed chwilą z Lepchenko ... Kleybanowa dwa razy przełamała rywalke w 1 secie, miała nawet  6-5 30*-0 ... set okńczy się wynikiem 6-7 dla Lepchenko 
Takich kwiatków w mojej "bukmacherskiej karierze jest  bez liku, np 1 pkt za mało do overka albo za dużo gdy gram under ...  ciekawe czy też macie takie "szczście jak ja czy was np omijają tego typu babole 
 
 Nic tak nie cieszy jak  nie szczęście drugiego więc śmiało wpisujcie swoje bukmacherskie babole 
 
 Pzdr