Bertens dziwka nagle przypomniała sobie jak grać, a jak miałem ją na wygraną w drugim secie to przegrała 1:6 a teraz jak dałem Karatantcheva to już holenderskiej pindzie zachciało się grać.
Żenada to wszystko szkoda pieniędzy na tych idiotów, zero logiki w tym sporcie. Bertens w drugim secie od stanu 1:1 przegrywa 5 kolejnych gemów a w trzecim wygrywa 6-2, gdzie w drugim nawet bp nie miała i ona niby kontuzjowana była a nagle zaczęła wszystko trafiać.
Albo teraz Ward 5-1 w trzecim na 6-6 z Gabashvilim. Najbardziej pojebany sport jaki jest to tenis, banda krętaczy ani złotówki w to gówno już nie włoże.
Bertens dziwka nagle przypomniała sobie jak grać, a jak miałem ją na wygraną w drugim secie to przegrała 1:6 a teraz jak dałem Karatantcheva to już holenderskiej pindzie zachciało się grać.
Żenada to wszystko szkoda pieniędzy na tych idiotów, zero logiki w tym sporcie. Bertens w drugim secie od stanu 1:1 przegrywa 5 kolejnych gemów a w trzecim wygrywa 6-2, gdzie w drugim nawet bp nie miała i ona niby kontuzjowana była a nagle zaczęła wszystko trafiać.
Albo teraz Ward 5-1 w trzecim na 6-6 z Gabashvilim. Najbardziej pojebany sport jaki jest to tenis, banda krętaczy ani złotówki w to gówno już nie włoże.