Widzę Igor, że lepiej Ci idzie komentowanie w Polityce...
Zasięgnij wiedzy i poczytaj... Francja w Korei to była zmiana pokoleniowa gdzie po ekipie Aime Jacquet weszli młodzi i zabrakło kontynuacji jakiejś myśli. W RPA to było przelanie goryczy, która zbierała się przez dwa lata przed tym Mundialem.
Nie chce mi się czytać wypocin dziennikarzy. Wolę sam oglądać mecze i wyciągać własne wnioski. W Japonii i Korei nie grał Zidane. Pamiętam mecz Francji z Anglią w Portugalii jak Anglia przez cały mecz prowadziła 1:0, a w samej końcówce meczu Francuzi strzelili 2 gole. To zwycięstwo tak jak i wiele innych było zasługą Zidane'a. Teraz go nie ma i nie słyszałem o jego następcy. Nigdy mi się nie podobał jego styl gry, ale trzeba przyznać, że był skuteczny.
Może na tych mistrzostwach wyłoni się nowy talent francuski tak jak wyłonił się Zidane na MŚ we Francji w 1998 roku. Pożyjemy, zobaczymy.