Też się dziwię co wstydliwego jest robić zakupy w Biedronce.
wódz Jarek twierdzi, że to sklep dla biedoty

Jak ten kopacz w okolicach dychy zarabia, to co to jest mając na uwadze, że za kilka lat skończy karierę i równie dobrze płatnej roboty nie dostanie. W długach toną piłkarze co miliony zarabiali.
Zresztą obstawiam, że poszedł tam z wygody, a nie żeby przyoszczędzić. W biedzie sporo normalnych, markowych produktów przejdzie po sklepie i kupi wszystko co mu potrzebne a nie będzie po kilku osiedlowych sklepikach latał.
Poziom spotkania w Liverpoolu całkiem, całkiem. Szkoda tej czerwonej dla Stefana. Zobaczymy na jakie niziny się wzniosą w Poznaniu
