Dzisiam w meczu Bayernu śmierdzi z daleka czerwienią oraz karniakiem.
Bayern jak coś w pierwszej połowie nie ustrzeli bez straty gola to w drugiej będzie spięty jak "baranie jaja" i nerwy zaczną puszczać.
Czuję też że jak bayerokom długo nie będzie szło to sędzia może karniaczka sprezentować
