Dziś trzeba będzie obejrzeć Panoramę i Wiadomości, by zobaczyć jak się reporterzy gimnastykują by nie wspomnieć o temacie Spotlight

A może jednak wspomną, ale opatrzą (jak Idę) komentarzami ekspertów:
"W Polsce, kraju który wydał kremówkojada, takie perwersje się oczywiście nie zdarzają. To pomówienia"

PS. Co do jakości artystycznej filmu - widać, Tazen, że nie masz pojęcia o kinie, tylko karmisz się jakimś hollywoodzkim gównem ;p Spotlight bił w tym roku całą konkurencję o kilka długości. W przeciwieństwie do całej reszty taki film i za 20 lat będzie świeży i będzie go można - bez żenady - obejrzeć, jako precyzyjny portret pewnej epoki, która za 20-30 lat będzie wydawać się zamierzchłą przeszłością (nie tylko ze względu na słabnącą pozycję Kościoła, ale przede wszystkim ze względu na kompletnie zmieniony sposób rozumienia tego, czym jest dziennikarstwo).