Niesamowita historia spotkała Kurumi Nare. Japonka pomyliła miasta i zamiast wylądować z Charleston w Karolinie Południowej, gdzie rozgrywany jest turniej Volvo Car Open, zameldowała się na lotnisku Charleston w Zachodniej Wirginii. „Mój trener Natsuki Harada zakrzyczał: Co??? Przylecieliśmy nie do tego miasta. To irytujące, że są dwa lotniska o tej samej nazwie.” – napisała na swoim blogu Nara.
