Lewy robił dużo roboty dla innych jako płachta na byka
Schodził na boki, cofał się ściągając w inne strefy obrońców.
Chociażby Milik miał przez to więcej swobody,
a że tego nie umiał wykorzystać, to już inna sprawa.
Tak jak grał Lewy, jest to wprawdzie mniej widowiskowe jak na tzw. " 9 ", ale Nawałka tak to sobie wymyślił i trudno go za to potępiać.
Nikolic w Legii z jesieni, a z wiosny to też inaczej ustawiony zawodnik, a to skutkowało mniejszą ilością bramek.